Weekend stał pod znakiem meczów ligowych, ale tylko dwóch, turnieju i meczów sparingowych. W sumie rozegraliśmy sześć gier, z których niektóre udało się wygrać 🙂
W sobotnie południe swój kolejny mecz miał rocznik 2017 w którym podejmował dziewczynki z Diamonds Academy. Całe spotkanie składało się z trzech części.
Pierwsza część zaczęła się spokojnie. Obie drużyny badały się nawzajem wyprowadzając spokojne ataki, po których piłka lądowała obok bramki lub zatrzymywała się na formacji obrony. Dzięki mądrzej grze z tylu naszego obrońcy Franka Ortyńskiego przeciwniczki miały ciężki orzech do zgryzienia. Pierwsza bramkę w tym meczu strzelił Tadeusz Grzegorzewski, czym rozpoczął mecz na dobre. Niedługo po golu Tadeusza to przeciwniczki zaczęły więcej atakować. Udało im się wyrównać i na przerwę schodziliśmy właśnie z takim stanem rzeczy 🙂
W drugiej części to przeciwniczki znacznie śmielej atakowały i już w drugiej minucie objęły prowadzenie. Zawodnicy FT jednak nie powiedzieli w tej części jeszcze ostatniego słowa i atakowali dalej. W końcu za sprawą pierwszej bramki w tym meczu Stasia Pachuty zremisowaliśmy i na druga przerwę znowu schodziliśmy mając remis.
Trzecia część też zapowiadała się wyrównanie ale to właśnie pod koniec naszego meczu zagraliśmy najlepiej i najskuteczniej. Wspaniałymi rajdami popisał się kilkukrotnie Staś Pachuta który w ostatnich trzech minutach meczu zdobył aż 3 bramki. Jedną dorzucił Tadek oraz Jacek Zasuń. Mecz zakończył się wynikiem 8-3 dla FT.
Zawodnikami meczu zostaną Franek Ortyński i Staś Pachuta. Wyróżnienie trafia do Tadeusza Grzegorzewskiego.
W meczu wystąpili:
- Yussef Charmi
- Jacek Zasuń – 1 bramka, 1 asysta
- Staś Dzienkiewicz
- Franek Ortyński – 1 bramka
- Staś Pachuta – 4 bramki
- Tadzio Grzegorzewski – 2 bramki
Po młodszych kolegach na boisku rozpoczęła się rywalizacja rocznika 2015 z dziewczynkami z Diamonds Academy.
Spotkanie stało na bardzo słabym poziomie naszego zaangażowania i na pewno nie zaliczy się do kategorii tych, które wspomina się latami. Bardzo źle weszliśmy w ten mecz popełniając własne, często niewymuszone błędy. Bardzo raziły tego dnia nasze poczynania w obronie. Okazji podbramkowych mieliśmy jak na lekarstwo, jedynego gola w tym meczu udało się strzelić Karolowi Jędrzejczykowi.
Zespół dziewczyn okazał się bardzo dobrze zorganizowany. Bardzo ciężko było znaleźć trochę wolnej przestrzeni do rozgrywania poprzez wysoki pressing rywalek. Gdy już udawało dostać nam się pod bramkę podejmowaliśmy złe decyzje, brakowało szczęścia (obite słupki) i przede wszystkim bardzo dobry mecz rozgrywały bramkarki gospodarzy. Wiele razy popisywały się skutecznymi interwencjami.
Mecz zakończył się wynikiem 17-1.
Wiemy nad czym trzeba pracować i z niecierpliwością czekamy na możliwość rehabilitacji w następnym meczu.
Zawodnikami meczu zostają Karol Jędrzejczyk i Tymek Wojtaś, którzy przez cały mecz walczyli o każdą piłkę.
W meczu wystąpili:
-
- Tymek Wojtaś – bramkarz w 4 kwarcie
- Mikołaj Błaszczyk – bramkarz w 3 kwarcie
- Mikołaj Gałecki
- Dominik Goździkowski
- Piotrek Haft- Szatyński – bramkarz w 2 kwarcie
- Karol Jędrzejczyk – 1 bramka
- Wojtek Majer
- Michał Nidecki
- Adam Petryczko – bramkarz w 1 kwarcie
- Witek Czub
Rocznik 2012 w niedzielę pojechał do Piaseczna by zmierzyć się z MKS-em. Mimo, że pogoda tego dnia była bardzo sprzyjająca graliśmy pod dachem. Te odmienne dla nas warunki postanowiliśmy przekuć na swoją korzyść i ostatecznie to nam się udało bardzo zdecydowanie.
Od początku spotkania walka była wyrównana. Obie drużyny nieźle konstruowały akcje, ale niewiele było czystych uderzeń. Bramkarze więc byli aktywni, ale nikt ich do największego wysiłku nie zmuszał. Im bliżej było końca pierwszej odsłony tym wyraźniej zarysowywała się nasza przewaga. Jej efektem był gol Stefana Słoniewskiego po podaniu Julka Żurka w 12 minucie meczu.
Drugą część zaczęliśmy jednak słabiej. Nie zazębiały nam się akcje, robiliśmy dość proste błędy i nie ustrzegliśmy się straty bramki wyrównującej w 19 minucie meczu. Im więcej mijało czasu tym jednak graliśmy lepiej. Coraz częściej zatrudnialiśmy bramkarza gospodarzy często uderzając z dystansu. Mądrze wykorzystywaliśmy szerokie boisko, świetnie zaczynał funkcjonować środek pola.
W trzeciej części jeszcze kilka rzeczy planowaliśmy poprawić i dążyć do zwycięstwa. Wyszło doskonale. Cała druga połowa w wykonaniu FT była popisowa. Z wielką przyjemnością oglądało się zaangażowanie i mądrość w grze. Była współpraca, wymienność pozycji i koncentracja. Kolejny raz nasi zawodnicy pokazali jak świetnie umieją sobie poradzić na “nie swoich” pozycjach. W 32 minucie przepiękną bramkę głową zdobył Szymon Rogoziński po precyzyjnym. jak to się w piłkarskim slangu mówi “wypieszczonym”, dośrodkowaniu Kuby Wody. Już minutę później prowadziliśmy dwiema bramkami. W środku pola piłkę przejął Stefan Słoniewski, zagrał do Wojtka Woźniaka, który podprowdził futbolówkę kilka metrów i huknął z dystansu.
W 41 minucie pracujący na swoją bramkę Kuba Komorowski dopiął swego. Kapitalnym prostopadłym podaniem popisał się Bartek Miszczenko, a Kuba przyjął, przełożył i uderzył tak precyzyjnie, że piłka odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce. Z kolei w 43 minucie akcją w stylu Messiego popisał się Kuba Woda. Wyprowadził piłę z własnej połowy mijając przy tym kilku rywali, po czym dograł do “Komora”. Ten w dogodnej sytuacji wykazał się przeglądem pola i wyłożył piłkę przed pustą bramkę do Julka Żurka. Julkowi nie pozostało nic innego jak tylko podwyższyć prowadzenie FT do stanu 5:1.
Julkowi tak się spodobało strzelanie bramek, że już dwie minuty po rozpoczęciu ostatniej kwarty odebrał piłkę obok pola karnego i zdobył swoją drugą bramkę. Kilka z naszych bramek było na prawdę przedniej urody, ale ‘Stefanno’ postanowił wszystkich przebić w swoim stylu. Dośrodkowanie z rzutu rożnego Wojtka Woźniaka “Słoniu” wykończył przewrotką!!!
Wynik spotkania na 8:1 ustalił duet sprawujący się w niedzielę fenomenalnie. Mianowicie podawał mózg naszego zespołu, Wojtek Woźniak, a gola zdobył Kuba Komorowski!
Chcielibyśmy co tydzień oglądać nasz zespół grający w takim stylu jak w drugiej połowie meczu z Piasecznem. To nasz cel na następne spotkania!
Najlepszymi zawodnikami wybieramy Kubę Komorowskiego i Wojtka Woźniaka. Wyróżnienie dla Mateusza Banzarewicza!
FT reprezentowali:
- Gniewko Sękowski, bramkarz, kapitan
- Miłosz Karwowski, bramkarz
- Mateusz Banzarewicz
- Sergiusz Kęsik
- Kuba Komorowski – 2 gole i 1 asysta
- Szymon Rogoziński – 1 gol
- Stefan Słoniewski – 2 gole i 1 asysta
- Kuba Woda – 1 asysta
- Wojtek Woźniak – 1 gol i 2 asysty
- Julek Żurek – 2 gole i 1 asysta
- Bartek Miszczenko – 1 asysta
Część rocznika 2014 w niedziela rano wybrała się do Otwocka zmierzyć się z lokalną drużyną OKS Start Otwock. Spotkanie rozpoczęliśmy w okolicach godziny 10:30.
Mecz ten był bardzo wyrównany i zacięty. W bramce FT bardzo dobrze spisywał się Eryk Parzych, który kilkukrotnie uratował naszą drużynę od straty bramki w bardzo trudnych sytuacjach. Każdy z zawodników obecnych w Otwocku przyswoił nową wiedzę oraz spędził czas dobrze się bawiąc przy tym.
Podczas spotkanie łącznie padło siedemnaście bramek, lecz niestety aż dziesięć z nich na bramkę broniącą przez zawodników FT. Pomimo przegranego spotkania, możemy śmiało powiedzieć, że wszyscy na boisku dawali z siebie 100% grając najlepiej jak tylko umiemy.
Zawodnikami meczu zostają Janek Winter, który zamieszany był w sześć z siedmiu trafień FT, oraz Leon Pijanowski. Wyróżniony zostaje Franek Kaźmierczak oraz Eryk Parzych.
FT reprezentowali:
-
- Franek Kaźmierczak – 1 asysta
- Eryk Parzych – bramkarz
- Leon Pijanowski – 1 bramka
- Marcel Sentkiewicz – 1 bramka
- Filip Siek – 1 asysta
- Brunon Siennicki
- Franek Skóra – 2 bramki
- Franek Strzelbicki
- Jan Winter – 3 bramki, 3 asysty
Druga część rocznika 2014 w niedzielne popołudnie brała udział w turnieju organizowanym przez KS Drukarz Warszawa. Turniej o dźwięczniej nazwie “Szlakiem Gwiazd Ekstraklasy” obsadzony był przez takie zespoły jak: KS Drukarz, KS Grom, MKS Grochovia oraz Hutnik i Polonię.
Łącznie podczas tej imprezy rozegraliśmy sześć bardzo wyrównanych i zaciętych spotkań. Dwa z nich udało nam się wygrać, a cztery razy niestety musieliśmy uznać wyższość rywali. Podczas wszystkich spotkań łączne strzeliliśmy pięć bramek. Oprócz pięknych trafień zanotowanych przez zawodników FT, mogliśmy oglądać również dużo bardzo ładnie wyprowadzonych akcji, emocjonujące pojedynki 1v1 czy też dobrą grę w obronie i asekurację partnera. Kolejny raz przyswoiliśmy dużo wiedzy piłkarskiej nabywając przy tym nowych umiejętności. Wyniki podczas tego turnieju miały znaczenie jednak tylko symboliczne ponieważ odbył się on bez klasyfikacji końcowej. Każdy zawodnik na sam koniec dostał pamiątkowy medal oraz dyplom.
FT reprezentowali:
-
- Ryś Skalski – bramkarz
- Wiktoria Drózd
- Eryk Parzych
- Cyprian Gajewski
- Filip Adamski – 1 bramka, 1 asysta
- Tymon Niewiadomski – 3 bramki, 1 asysta
- Tomek Pyzel
- Maciek Słysz
- Kacper Łuczyński – 1 asysta
- Marcin Musiał – 1 bramka, 1 asysta
Rocznik 2010 wybrał się w sobotę do Bobrowca, aby zagrać z miejscową drużyną. Obie ekipy po 6 spotkaniach nie zdołały zdobyć punktu, a więc miał być to od początku zacięty mecz o przedostatnie miejsce.
Spotkanie było wyrównane od pierwszych minut, graliśmy wysokimi pressingiem i dobrze przesuwaliśmy przez co przeciwnicy mieli problem z dostaniem się na naszą połowę, a w szczególności nasze pole karne. Przez 15 minut gospodarze nie oddali strzału i to w sumie my byliśmy nieco groźniejszą drużyną. Niestety popełniliśmy w pierwszych 30 minutach dwa proste błędy, przez co padły dwie bramki dla gospodarzy. Mogliśmy oczywiście tego uniknąć przez lepsze ustawienie się na boisku.
Na drugą połowę wyszliśmy w bojowych nastrojach, widać było że wszyscy są naładowani pozytywną energią, ale nasz cały plan legł w gruzach kiedy to jeden z naszych zawodników złapał kontuzję i nie był w stanie wrócić do obrony – finalnie to napastnik Bobrowca, który powinien być kryty przez naszego kontuzjowanego lewego obrońcę strzelił gola. Na szczęście po chwili Kuba Wolak z lewego skrzydła zszedł do środka, minął dwóch zawodników i przez jednego z nich został sfaulowany. Trener gospodarzy nie był zbyt chętny by odgwizdać jedenastkę, lecz karny był ewidentny. Piłkę na wapnie ustawił Franek Mildner i trochę szczęśliwie umieścił piłkę pod ręką rzucającego się w lewo bramkarza. Od tego momentu gra nieco się zaostrzyła i to wszystko dzięki zawodnikom z Bobrowca, którzy momentami łapali za ręce i koszulki. Niestety nie wszystko widział trener gospodarzy, który sędziował to spotkanie lub po prostu nie chciał tego widzieć. Nasi zawodnicy czuli się skrzywdzeni, przez co zaczęliśmy grać bardziej agresywnie. Denerwowało to wszystkich zgromadzonych na boisku i wokół niego, począwszy na zawodnikach, trenerach a kończąc na rodzicach. Cwaniactwo drużyny z Bobrowca nie pomagało nam w odnalezieniu się na boisku.
Mieliśmy w tym spotkaniu jeszcze jednego karnego. Alan Sentkiewicz podszedł do jedenastki po faulu na Krzyśku Komorowskim, ale niestety trafił w poprzeczkę. Przeciwnicy zdobyli w tym meczu jeszcze trzy gole. Ewidentnie nie zasłużyliśmy na aż tak wysoką porażkę, bo przegraliśmy 6:1, a z każdą drużyną w tym sezonie nie straciliśmy jeszcze tylu bramek. Momentami brakowało lepszej finalizacji. Z lepszej strony będziemy mogli pokazać się już w rewanżu, gdzie sędzia powinien się pojawić 🙂 Brawa dla chłopców z 2012 rocznika, którzy mocno postawili się starszym i pokazali charakter.
Ciężko jakkolwiek skomentować to spotkanie. Przeciwnicy byli trochę lepsi, ale nie można powiedzieć, że wynik został wypaczony przez sędziego. Musimy uznać tego dnia wyższość rywala i wyciągnąć wnioski na rewanż. Pokazujmy, że jesteśmy lepsi na boisku, a nie poza nim, bo gadać to każdy z nas umie 🙂 Brawo chłopaki za walkę i zaangażowanie mimo trudnych warunków. Czasem trzeba dostosować się do warunków panujących na boisku.. 🙂
Zawodnikiem meczu zostaje Emil Skolimowski, a wyróżnienie trafia do Krzyśka Komorowskiego.
FT reprezentowali:
-
- Krzysiek Komorowski – kapitan
- Bartek Majer
- Kuba Wolak – asysta
- Dawid Nowak – bramkarz
- Marcin Słysz – bramkarz
- Tomek Salski
- Borys Małecki
- Antek Drózd
- Alan Sentkiewicz
- Emil Skolimowski
- Antek Tokarski
- Franek Mildner – gol
- Szymon Rogoziński
- Wojtek Woźniak
- Kuba Komorowski
Inaczej niż normalnie, ponieważ we wtorek rocznik 2013 rozegrał mecz ligowy z WAFem. W tym spotkaniu pokazaliśmy aż trzy oblicza, lecz tylko jedno z nich było tym, które chcielibyśmy oglądać w każdym meczu.
Mecz rozegraliśmy w formule 3×20 min i tak jak wspomnieliśmy wyżej w każdej z tych części zaprezentowaliśmy się inaczej. O pierwszych dwudziestu minutach najlepiej jest jak najszybciej zapomnieć. Na boisku staliśmy, przyglądając się poczynaniom rywali i co kilka minut rozpoczynaliśmy grę od środka boiska.
Po przerwie miała nadejść poprawa w naszej grze oraz zachowaniu co do obioru piłki. Na efekty musieliśmy jednak długo poczekać. Dopiero pod koniec drugiej tercji zaczęliśmy stwarzać przeciwnikowi problemy przy wyprowadzeniu piłki oraz w akcjach ofensywnych. Rezultatem tego są dwie bramki zdobyte w ostatnich dwóch minutach przed przerwą.
Zmotywowani dobrą końcówką wcześniejszej części spotkania przystąpiliśmy do ostatnich dwudziestu minut gry. Na bramki tym razem było trzeba poczekać, ale było warto. Strzelanie rozpoczęło się na sześć minut przed końcem gry. Padło łącznie sześć bramek, z czego cztery zdobyte przez zawodników FT. Teraz nasuwa się pytanie… dlaczego nie potrafiliśmy zagrać tak od początku spotkania? Odpowiedź na nie znają tylko Ci, którzy w tym spotkaniu uczestniczyli. Pokazaliśmy, że potrafimy rywalizować z dobrze grającą drużyną, lecz dwadzieścia minut dobrej gry to za mało by wrócić na zwycięski szlak.
Najlepszymi zawodnikami meczu zostają Tymek Niewiadomski oraz Ryś Skalski. Wyróżniony zostaje Nikodem Gocel oraz Marcin Świdnicki.
FT reprezentowali:
-
- Ryś Skalski – bramkarz, kapitan
- Oliwier Lewiński – 1 bramka
- Tomek Pyzel
- Tymek Niewiadomski – 3 bramki, 1 asysta
- Kacper Łuczyński
- Tymek Kaczyński
- Franek Nowak
- Marcin Świdnicki
- Piotrek Modzelewkski – 1 asysta
- Nikodem Gocel – 3 bramki, 1 asysta