Za nami udany weekend naszych zespołów. Stoczyliśmy kilka interesujących pojedynków, w znacznej części wygranych. Uległ tylko rocznik 2014. Kolejne doświadczenia zbierały maluchy z rocznika 2017, rocznik 2015 fenomenalnie wypadł na silnie obsadzonym turnieju Znicz Cup, a rocznik 2012 pokonał SEMP Ursynów, w którym wystąpiło dwóch naszych byłych zawodników. Działo się więc sporo i oby więcej takich weekendów.
FC Lesznowola -FT 2017
Rocznik 2017 zagrał w sobotę z drużyną FC Lesznowola. Nasi zawodnicy rywalizowali tak jak przed tygodniem, czyli na dwóch boiskach w formacie 4+1. Godzinna batalia pozwoliła nam ponownie tryumfować, aczkolwiek są jeszcze elementy, które musimy poprawić (a nawet całe mnóstwo) 🙂
Mecz był zacięty od pierwszych minut, zawodnicy obu zespołów nie odpuszczali swoim przeciwnikom, a gra momentami toczyła się na skraju faulu. Na szczęście większość gry sędzia puszczał, więc aktywnej gry mieliśmy bardzo dużo co pozwoliło na obejrzenie mnóstwa bramek w tym spotkaniu.
Tego dnia uczyliśmy się trzymać swoje pozycje, jak ustawiać się przy wznawianiu “piątki” czy też kto powinien kryć zawodnika wprowadzającego aut. Momentami o tym zapominaliśmy, ale przecież kluczem do sukcesu jest uczenie się na własnych błędach, a tym samym eliminowaniu ich. Indywidualnie wyglądaliśmy dobrze, było sporo wygranych pojedynków 1×1, dużo odbiorów i podań 🙂
Brawa dla wszystkich zawodników, którzy ponownie bez zmian wytrwali cały mecz! A za tydzień czeka nas turniej, więc pewnie w końcu coś przegramy 🙂
FT reprezentowali:
FT 2012 – SEMP Warszawa
Rocznik 2012 podejmował na własnym boisku drugi zespół SEMP-a Ursynów. Ciekawostką był fakt, że przeciwko nam wystąpił Wojtek i Kuba, którzy jeszcze w czerwcu reprezentowali barwy FT. Mecz miał więc dodatkowy smaczek, ale przede wszystkim chcieliśmy zagrać dobre spotkanie, po dotkliwej porażce z Polonią. I nie ma co ukrywać, że to się udało. Wygraliśmy pewnie i zasłużenie, po zaciętym i pełnym zwrotów akcji meczu.
Spotkanie rozpoczęło się od ataków z obu stron. Jedni i drudzy poważnie zagrozili bramce rywali, ale jako pierwsi na prowadzenie wyszli goście. I to za sprawą uderzenia Wojtka 🙂 Na szczęście już trzy minuty później po udanym pressingu zmusiliśmy rywali do błędu i było 1:1. Remis nie zadowalał nikogo. Mecz był otwarty, a oba zespoły dążyły do strzelenia gola. Ta sztuka udała się nam. Przy padającym deszczu i mokrej, naturalnej murawie strzału z dystansu spróbował Wiktor Morari. Jak się okazało był to świetny pomysł bo śliska piłka przeleciała pod rękami bramkarza. Wyszliśmy na prowadzenie, ale nie zamierzaliśmy za wszelką cenę go bronić. Gdzieliśmy strzelać kolejne gole. Broniliśmy coraz lepiej a i ataki nam się bardziej zaczęły zazębiać. Oddawaliśmy sporą ilość strzałów, ale w naszej bramce czujny był też Miłosz Karwowski.
Wreszcie w 25 minucie meczu uzyskaliśmy rzut rożny. Do piłki podszedł Wiktor, dośrodkował a perfekcyjnie nabiegł na nią Mateusz Banzarewicz i potężnie uderzył do siatki. Prowadzenie dwoma golami to już konkretna zaliczka, ale na pewno nie dająca pewności co do końcowego sukcesu. O ten zrobiło się jeszcze trudniej gdy w ostatniej akcji meczu SEMP wyprowadził kontrę i zdobył drugą bramkę. Na przerwę zeszliśmy więc z wynikiem 3:2.
Musieliśmy nadal być bardzo skoncentrowani i zaangażowani by utrzymać ten poziom gry. To się udało, dzięki czemu z minuty na minutę nasza przewaga była coraz wyraźniejsza, a okazje pod bramką gości mnożyły się. Najpierw jednak byliśmy bardzo nieskuteczni. Najważniejsze jednak, że defensywa złożona z Mikołaja Smolińskiego, Marcina Świdnickiego i Mateusza Banzarewicza funkcjonowała bardzo dobrze. A poparta obecnością Miłosza za ich plecami wyglądała na prawdę bardzo solidnie.
Do 60 minuty prowadziliśmy jednak tylko jedną bramką. Ale właśnie wtedy o swoich umiejętnościach strzeleckich przypomniał sobie Stefan Słoniewski. W ciągu trzech minut zdobył… TRZY gole! Najpierw asystował Szymon Rogoziński, potem Stefan piłkę odebrał sam, a następnie podającym był Wiktor Morari. Wiktorowi było jednak za mało i w 75 minucie zdobył jak się okazało ostatnią bramkę meczu czy przypieczętował swój bardzo dobry występ.
Niewiele brakowało byśmy w ostatniej akcji meczu zdobyli jeszcze jedną bramkę, ale rzutu karnego tym razem nie udało nam się wykorzystać.
Nie mniej jesteśmy bardzo zadowoleni za całego zespołu. Z zaangażowania, z realizowania założeń, z zaprezentowanego poziomu, ale przede wszystkim z tego jaki silny i zjednoczony zespół umieli stworzyć. Wielkie brawa!
Najlepszymi zawodnikami zostali wybrani Miłosz Karwowski, Mateusz Banzarewicz, Staś Chomicz, Wiktor Morari, Stefan Słoniewski i Mikołaj Smoliński.
FT reprezentowali:
FT 2014 -FT 2015
Trener Mateusz:
Kolejne spotkanie z młodszymi kolegami z naszej szkółki już za nami. Tym razem niestety dla nas zwycięsko z tej potyczki wyszedł młodszy rocznik. Pomimo różnicy jednobramkowej po końcowym gwizdku w trakcje spotkania traciliśmy już cztery bramki do naszych przeciwników. Kolejny raz udowodniliśmy jednak, że walka do końca przynosi efekty ponieważ udało doprowadzić nam się do remisu w tym spotkaniu.
Najlepszym zawodnikiem meczu zostaje Franek Kaźmierczak, natomiast wyróżniona zostaje Wiktoria Drózd.
Trener Filip:
Łatwo nie było ale zwycięstwo udało się wywalczyć. Po trzech kwartach wydawało się, że rocznik 2015 wygra ten mecz ten i to w sposób bardzo wyraźny. Ostatecznie jednak starsi pokazali klasę w ostatniej kwarcie. Gdy roztrwoniliśmy przewagę kilku bramek, niemal w ostatniej chwili gola na wagę zwycięstwa zdobył Karol Jędrzejczyk. Przez większą część meczu graliśmy całkiem nieźle, jednak jak pokazała końcówka brakuje nam jeszcze ustabilizowania prezentowanej formy.
Najlepszym zawodnikiem został wybrany Michał Kuźmicz. Wyróżnienie dla Kajtka Kołodzieja i Eryka Kaczmarczyka.
FT reprezentowali:
FT 2015 Znicz CUP
Chłopcy z rocznika 2015 pojechali wczesnym, niedzielnym rankiem do Pruszkowa na turniej z okazji 100-lecia klubu Znicz Pruszków. W zawodach udziało wzięło aż 27 zespołów, a nasza drużyna zajęła bardzo wysokie, trzecie miejsce. Możemy być więc dumni z naszych piłkarzy. Zebraliśmy mnóstwo doświadczeń, popełniliśmy wiele błędów, ale więcej tego dnia jednak nam się udawało.
W grupie rywalizowaliśmy z ośmioma zespołami i z każdym wygraliśmy! Jako jedyni ze wszystkich uczestników turnieju zgromadziliśmy komplet punktów w fazie grupowej, strzelając przy tym aż 34 gole i tracąc ledwie pięć! W finale jednak zmierzyliśmy się z pierwszym zespołem Znicza Pruszków oraz pierwszym zespołem KS Ursus. W obu spotkaniach musieliśmy uznać wyższość rywali. Szczególnie KS Ursus był poza naszym zasięgiem i jak się okazało poza zasięgiem wszystkich, bo finalnie triumfował.
Z medalami i paterą, oraz wyróżnieniem do MVP turnieju dla Kajtka Zajączkowskiego, zadowoleni i zmęczeni wracaliśmy do domów. To był kolejny świetny dzień dla rocznika 2015 i jakoś mamy przeczucie, że nie ostatni!
Najlepszym zawodnikiem został wybrany Sambor Kowalczyk!
FT reprezentowali:
AP Green – FT 2014
Niedzielne przedpołudnie spędziliśmy w Wólce Kozodowskiej. Punktualnie o godzinie 11:00 rozpoczęliśmy kolejne spotkanie w lidze MZPN-u. Mecz ten był dla nas niezwykle dużą lekcja gry w defensywie oraz wyprowadzania piłki pod bardzo agresywnym i wysokim pressingiem przeciwnika.
Pomimo większej ilości czasu spędzonej w defensywie niż ofensywie swoje sytuacje bramkowe również tworzyliśmy. Niestety dla sympatyków FT bramki AP Green bronił bardzo dobrze tego dnia dysponowany bramkarz, który kilkukrotnie popisywał się paradami rodem z największych lig świata. Skapitulował dopiero pod koniec meczu gdy piłkę wybitą po rzucie rożnym atomowym strzałem w prawe okienko bramki posłał Cyprian Gajewski strzelając tego dnia jedynego gola dla zawodników z Ursynowa.
Tak jak wspominaliśmy wyżej pracy w obronie tego dnia było naprawdę dużo. Pełne ręce roboty mieli również nasi bramkarze, Julo Czarnecki oraz Wika Drózd, którzy wielokrotnie wybraniali bardzo groźne strzały czy wychodzili zwycięsko z sytuacji sam na sam. Niestety nie da się obronić wszystkich strzałów czy grać bezbłędnie przez cały czas spotkania szczególnie na samym początku swojej drogi z piłką nożna. Błędów, które udało się wykorzystać gospodarzom popełniliśmy dziewięć. Pomimo popełnienia tych błędów cały czas z taką samą werwą oraz zaangażowaniem podchodziliśmy do tego spotkania za co należą się ogromne brawa dla młodych adeptów FT.
Wybranie najlepszego zawodnika tego meczu było by krzywdzące dla innych zawodników biorących udział w tym spotkaniu ponieważ, każdy zawodnik wchodzący tego dnia na boisko grał najlepiej jak tylko umiał. Dlatego wszyscy zostają wybrani najlepszymi zawodnikami tego meczu. Brawa dla was !
FT reprezentowali: