Podsumowanie weekendu (akt.5 ost.)

Co prawda przedłużony weekend meczowy jeszcze trwa, bowiem rocznik 2010 swoje spotkanie rozegra we wtorek, ale już teraz zaczynamy podsumowywać co wydarzyło się w sobotę i niedzielę. Nie były to dni specjalnie udane dla FT, ale co ważne w większości wydarzeń trenerzy ze swoich zawodników byli zadowoleni.

W sobotę przy ulicy Międzyparkowej 4, rocznik 2010 rozegrał pierwszy sparing w tym sezonie, chcieliśmy sprawdzić nasze przygotowanie do ligi i zobaczyć czego nauczyliśmy się przez ostatnie miesiące. Niestety boisko nas tego dnia zweryfikowało, a drużyna Varsovii pokazała nam, że jeszcze dużo nauki przed nami.

Od pierwszych minut było widać, że gra na bardzo szerokim boisku sprawiała nam problemy, a mimo to graliśmy przez pierwsze 10 minut jak równy z równym i nie można było w tym spotkaniu wskazać faworyta. Oczywiście do czasu. W nasze szeregi wkradł się brak koncentracji po czym straciliśmy bramkę po błędzie w obronie, gdzie nie potrafiliśmy wyprowadzić piłki. Worek z bramkami się rozwiązał i straciliśmy jeszcze dwie bramki w bardzo krótkim odstępie czasu, motywacja w drużynie spadła, a my szukaliśmy prostych środków i graliśmy przysłowiową “lagę” z myślą, że nasz napastnik coś zdziała w pojedynkę.

Mieliśmy w tym spotkaniu dobre momenty jak i te złe. Więcej niestety było tych drugich. Błędy popełniane w obronie sprawiły, że straciliśmy tego dnia aż 18 bramek (mecz trwał 90 minut, a nie 60). Atakowanie przeciwnika na raz, brak krycia w obronie, czyli coś co jest naszą bolączką od dłuższego czasu, brak doskoku do przeciwnika oraz pozwalanie na oddawanie strzałów z dystansu po których straciliśmy kilka bramek. Nie można było nam odmówić w tym meczu przede wszystkim walki i zaangażowania, było mnóstwo pojedynków fizycznych, wślizgów które pomogły nam nie raz zażegnać utraty bramki.

Zawodnikiem meczu zostaje Michał Jaroszewicz, a wyróżniony zostaje Igor Makowski i Borys Małecki.

Barwy FT reprezentowali:

  1. Kuba Wolak
  2. Filip Chwesiuk – bramkarz
  3. Mateusz Gracz – gol
  4. Michał Jaroszewicz – 3 gole
  5. Igor Makowski – 3 asysty
  6. Borys Małecki
  7. Dawid Nowak
  8. Krzysiek Komorowski
  9. Bartek Majer
  10. Olaf Twarowski – bramkarz
  11. Michał Klonowski
  12. Sebastian Klotz


Po południu na warszawskim Wilanowie rocznik 2013 rozegrał swoje drugie sparingowe spotkanie, a naprzeciw nas stanął WBS. Nie wiedzieliśmy czego spodziewać się po naszej drużynie po tak długiej przerwie, a przeciwnik był dla nas jeszcze większą zagadką 🙂

Na początku spotkania to nasza drużyna dyktowała warunki gry, mieliśmy sporo sytuacji sam na sam ale prawie wszystkie kończyły się strzałem prosto w bramkarza. Niestety pierwszą bramkę strzeliła drużyna WBS, ale już po kilku minutach udało nam się wyrównać. Nasi zawodnicy zaczęli grać nieco pewniej, a przede wszystkim byliśmy lepiej zorganizowani.

Z minuty na minutę widać było że co raz bardziej nasza gra przypomina piłkę nożną, staraliśmy się w mądry sposób rozgrywać piłkę od bramki, indywidualnych rajdów było coraz mniej i to zaowocowało kolejnymi golami. Mimo, że ostatnią kwartę przegraliśmy 3:1 to i tak z tego pojedynku wyszliśmy zwycięsko, a mecz zakończył się wynikiem 8:4 dla naszej drużyny.

Ciężko w tym spotkaniu wybrać jednego zawodnika meczu, dlatego zostają nimi Jaś Włodarski oraz Mikołaj Sobolewski, a na wyróżnienie zasłużył Andrzej Tokarski. Tych dwóch pierwszych było naszym motorem napędowym w ofensywie, a Andrzejek dawał nam spokój w obronie.

Barwy FT reprezentowali:

  1. Kacper Ereminowicz – gol
  2. Zosia Fimowicz
  3. Nela Fimowicz
  4. Tymek Kaczyński
  5. Filip Krogulec
  6. Filip Siek
  7. Jaś Włodarski – 3 gole
  8. Jędrek Bednarzewski
  9. Franek Nowak – gol
  10. Mikołaj Sobolewski – 2 gole i asysta
  11. Borys Koczwara
  12. Andrzej Tokarski – gol


Niedzielne przedpołudnie spędziliśmy śledząc boiskowe poczynania zawodników z grupy 2008/09. Niestety nie był to ich najlepszy dzień, bo nie udało im się zdobyć choćby jednego punktu a przez większość meczu z postawy naszego zespołu nie mogliśmy być zadowoleni.

W poprzednim sezonie oba zespoły dwukrotnie podzieliły się punktami, co przed niedzielnym spotkaniem mogło sugerować że będziemy świadkami kolejnego wyrównanego pojedynku. Początek spotkania potwierdzał to założenie, choć to gospodarze byli stroną bardziej agresywną i oni jako pierwsi zagrozili naszej bramce. Niestety nasz zespół nie potrafił odnaleźć odpowiedniego rytmu co już po 8 minutach oznaczało prowadzenie dla naszych rywali. Ci, podbudowani strzelonym golem i ciągle pokazujący większe zaangażowanie coraz częściej pojawiali się pod naszą bramką. Przegrywaliśmy większość pojedynków fizycznych, co chwilami było nie do końca zrozumiałe biorąc pod uwagę że to my jako zespół byliśmy od oponentów “więksi”. Jedyne realne szanse na pokonanie bramkarza WBS pojawiały się przy okazji rzutów rożnych ale mimo dobrych dośrodkowań nie byliśmy w stanie skierować piłki ani razu do siatki. Słabą i oddaną praktycznie bez walki pierwszą połowę zakończyliśmy tracąc gola na 2-0, który stawiał nas w bardzo trudnej sytuacji przed drugą połową.

W przerwie goście spokojnie przeanalizowali to co nie funkcjonowało najlepiej w pierwszych 30 minutach i na drugą część spotkania wyszli ogromnie zmotywowani. W naszych zawodnikach widać było sportową złość i chęć odwrócenia losów meczu. Wreszcie staliśmy się bardziej agresywni w odbiorze piłki, a dzięki wysokiemu pressingowi często zmuszaliśmy rywala do prostych błędów w rozegraniu piłki. Niestety okres dobrej i pełnej zaangażowania z naszej strony gry nie przynosił efektu w postaci upragnionego trafienia kontaktowego. Przez dobre 20 minut drugiej połowy piłka rzadko opuszczała połowę gospodarzy, ale do ich bramki wpaść nie chciała. Upływający czas zmuszał nas również do atakowania coraz większą ilością zawodników jeśli chcieliśmy myśleć o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej. Byliśmy jednak świadomi, że przeciwnik będzie miał swoje szanse po kontratakach a skutecznie wykończony jeden z nich pieczętował ich wygraną. Niestety dla nas WBS był w stanie zdobyć trzeciego gola w 55 minucie, a tuż przed ostatnim gwizdkiem rywale ustalili wynik spotkania na 4-0.

Gospodarze z pewnością nie byli zespołem poza naszym zasięgiem. Pokazali nam jednak w niedzielę, że oprócz piłkarskich umiejętności na boisku ważny jest charakter i chęć do ciągłej walki o każdą piłkę, a także zaangażowanie we wzajemną pomoc poszczególnych zawodników. W tych elementach byliśmy słabsi w pierwszej połowie i to w naszej ocenie kosztowało nas przegraną w tym meczu. Na pewno pozytywów należy szukać w reakcji naszej drużyny po przerwie, kiedy to chłopcy pokazali że też potrafią podjąć walkę fizyczną i przez długi fragment w tym elemencie przewyższali rywala. Odrobić strat co prawda się nie udało, ale wydaje nam się że nie byliśmy zespołem aż tak słabym jak sugerowałby wynik. Przed nami jeszcze wiele meczów ligowych, w których z pewnością zobaczymy nie jedną świetną akcję czy pięknego gola w wykonaniu naszego zespołu. Teraz czas na wnioski oraz dalszą wspólną pracę na treningach 🙂

Nie wybieramy najlepszego zawodnika, bo wtedy musielibyśmy poznać kilka imion graczy gospodarzy, natomiast na wyróżnienie za swoją boiskową aktywność zasłużył Wojtek Wardzyński choć i jemu w wielu sytuacjach brakowało szczęścia lub odrobiny zimnej krwi. Drugim zawodnikiem, który w tym meczu zrobił na nas dobre wrażenie był Staś Leszkowicz. Był skuteczny w obronie i przede wszystkim od początku nie unikał walki fizycznej z żadnym rywalem.

Kibicom dziękujemy za doping, który w takich trudnych momentach jak niedzielny mecz jest nieoceniony i z pewnością potrzebny naszym młodym piłkarzom 🙂

FT reprezentowali:

1.  Jaś Siek          (bramkarz w I połowie)
2.  Antek Derda
3.  Franek Wrotecki
4.  Wiktor Woźniak
5.  Tymek Najdzik
6.  Kuba Zdunek
7.  Wojtek Wardzyński
8.  Maciek Maciąg
9.  Krzyś Likos
10. Igor Szwarc       (bramkarz w II połowie)
11. Staś Idzikowski
12. Staś Leszkowicz
13. Natan Salski
14. Franek Stańczak


Zawodnicy z rocznika 2011 na długo zapamiętają dzień 6 września 2020 roku. To właśnie wtedy rozegrali swoje pierwsze ligowe spotkanie i trzeba przyznać, że mimo niekorzystnego wyniku zaprezentowali się w nim bardzo pozytywnie 🙂

Mecz od samego początku był dość wyrównany i widać było, że spotkały się w nim zespoły nie mające ligowego doświadczenia. Piłka często i szybko wędrowała od pola karnego do pola karnego, a obaj bramkarze mieli sporo okazji do chwalenia się swoimi umiejętnościami. Jako pierwsi z gola cieszyli się gospodarze, którzy już w 6 minucie objęli prowadzenie. Dosłownie chwilę później mogło być już 1-1 ale piłka po uderzeniu Oskara Waliszczaka trafił tylko w poprzeczkę. Nasi zawodnicy starali się doprowadzić jak najszybciej do remisu, długo pozostając przy tym bardzo skoncentrowani w obronie. Niestety w ostatnich dwóch minutach straciliśmy kolejne dwa gole i po kwadransie przegrywaliśmy 0-3.

W drugiej części gry trudno było wskazać zespół wyraźnie lepszy. Goście grali coraz lepiej i widać było, że trema towarzysząca ligowemu debiutowi powoli znika. Bardzo aktywny w ataku był nasz kapitan w tym meczu – Dominik Lipski, ale w kilku sytuacjach brakowało mu szczęścia. Swoją szybkością i dryblingiem imponował również Emil Skolimowski ale i jego ofensywnych akcji nie byliśmy w stanie zamienić na choćby jednego gola. Sytuacji pod bramką rywali było coraz więcej, więc wszyscy sympatycy FT spodziewali się wkrótce skutecznego wykończenia i rozpoczęcia odrabiania strat. Tak się jednak nie stało, a na dodatek to gospodarze czwarty raz trafili do naszej siatki.

Trzeci kwadrans wreszcie należał do naszego zespołu. Koncentracja w obronie i coraz lepsza współpraca w ataku pozwoliły nam zapanować nad boiskowymi wydarzeniami. Już w 33 minucie gola dla FT zdobył Jaś Pyzel, który od początku spotkania świetnie radził sobie w środkowej strefie boiska. Ataków gości było coraz więcej, a i sama ich gra cieszyła coraz bardziej oczy obecnych w Karczewie ich sympatyków. Pięć minut przed końcem trzeciej kwarty Emil Skolimowski zdobył drugiego gola dla naszej drużyny czym potwierdził świetną postawę całego zespołu. Tą część gry zasłużenie wygraliśmy 2-0, co sprawiało że wynik tej rywalizacji miał się rozstrzygnąć w trakcie ostatniej kwarty 🙂

Tą rozpoczęliśmy gorzej niż poprzednią, bo od szybko i dość łatwo straconego gola. Nasi zawodnicy nie zamierzali się jednak poddawać, bo udowodnili już przecież wcześniej że trafić do bramki rywala też potrafią. Akcji ofensywnych było mnóstwo, jednak kolejne gole dla FT paść nie chciały. Dopiero w 56 minucie Antek Drózd wykończył świetną indywidualną akcję Emila Skolimowskiego i znów dał promyczek nadziei, że choćby remis jest w naszym zasięgu. Nieustannie atakowaliśmy, ale gospodarze nie zamierzali jedynie się bronić i również pojawiali się pod naszym polem karnym. W samej końcówce spotkania wyprowadzili swoją ostatnią skuteczną akcję zdobywają gola i ustalając wynik meczu na 6-3.

Pierwsze mecze, w jakichkolwiek rozgrywkach, nigdy nie są łatwe. Wiążą się z nimi ogromne emocje oraz oczekiwania jakie z pewnością sami na siebie nakładają ich uczestnicy. My z występu naszego zespołu jesteśmy zadowoleni, choć to gospodarze ostatecznie tą potyczkę wygrali. Nam w wieeeeeeeeelu sytuacjach brakowało zwyczajnie szczęścia lub doświadczenia, które przyjdzie wraz z kolejnymi rozegranymi meczami. Poprawić oczywiście musimy dużo, ale mamy na to mnóstwo czasu 🙂 Sezon jest długi, a nasi zawodnicy mają zaledwie po 9 lat 🙂 Nie nauczymy się wszystkiego od razu i dużo rzeczy nie będzie nam się jeszcze długo udawać. Swoją postawą nasi gracze pokazali jednak, że drzemie w nich olbrzymi potencjał więc o ich rozwój i kolejne dobre występy jesteśmy spokojni 🙂

Na miano najlepszych zawodników FT w tym meczu zasłużyli Jaś Pyzel oraz Antek Tokarski. Pierwszy świetnie radził sobie w środku boiska, a drugi był ostoją naszej defensywy często przerywając groźne ataki rywala. Na wyróżnienie zapracowało również dwóch zawodników. Emil Skolimowski, który swoją szybkością i dryblingiem sprawiał mnóstwo problemów defensorom gospodarzy oraz Marcin Słysz który świetnie prezentował się w naszej bramce i mimo kilku puszczonych goli był mocnym punktem naszego zespołu.

Kibicom dziękujemy za gorący doping, który z pewnością był ogromnym wsparciem dla naszych młodych piłkarzy

FT reprezentowali:

1.  Marcin Słysz (bramkarz)
2.  Antek Kubicki
3.  Antek Tokarski
4.  Antek Drózd – 1 gol
5.  Jaś Pyzel – 1 gol
6.  Oskar Waliszczak
7.  Dominik Lipski (kapitan)
8.  Tomek Olewniczak
9.  Wojtek Ciećwierz
10. Emil Skolimowski – 1 gol, 1 asysta
11. Hubert Jaśkowiak


Rocznik 2007 po trzech wyjazdowych zwycięstwach z rzędu wreszcie zagrał na “swoim” boisku, czyli w Milanówku. Niestety zwycięskiej passy nie udało się podtrzymać i tym razem musieliśmy uznać wyższość kolegów z Armado. Mecz był dość wyrównany, choć od początku nasza gra nie wyglądała najlepiej. Mieliśmy problemy w organizacji gry i w budowaniu akcji złożonej z wielu podań. Raczej dość prostymi środkami przedostawaliśmy się pod bramkę rywali i kilka razy byliśmy blisko objęcia prowadzenia. Najlepszą szansę miał Kuba Musialik, który huknął z narożnika pola karnego, po czym dobijał Szymon Kazana.

Kilka razy gorąco było też pod bramką strzeżoną przez Franka Tkaczyka, ale za każdym razem udawało nam się ustrzec przed utratą gola. Do przerwy goli nie było.

Po przerwie nadal mecz był wyrównany. Nikt nie mógł być pewien, kto z pojedynku wyjdzie zwycięsko. Kilka niezłych akcji prawym skrzydłem przeprowadził Kuba Musialik. W środku pola dobrze radził sobie Tomek Pilarek. Aktywny był Igor Wydmański. Rywale też nie odpuszczali i zmuszali naszą defensywę do gry na najwyższym poziomie.

Spotkanie rozgrywane było w szybkim tempie, dzięki czemu mogło się podobać. Ale wszystko zaczęło się na dobre w 20 minucie meczu. Wtedy do bramki Armado trafił Igor Wydmański (asysta Kuba Musialik) i wydawało się, że może nam się udać uspokoić mecz. Niestety z prowadzenia cieszyliśmy się tylko niespełna 2 minuty. Co gorsze 4 minuty później rzut wolny na gola zamienił zawodnik rywala i przegrywaliśmy 2:1, a na domiar złego po kolejnych 3 minutach przegrywaliśmy już 1:3.

Był to ciężki moment, jednak nie zamierzaliśmy się poddawać. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę i 6 minut później ponownie do bramki Armado trafił Igor Wydmański. Asystował Szymon Kazana. Jeszcze mocniej ruszyliśmy do ataku i próbowaliśmy wywalczyć remis. Były ku temu szanse, ale tym razem nie imponowaliśmy skutecznością. W ostatniej akcji meczu nadzialiśmy się na kontrę i skrzydłowy Armado ustalił wynik meczu na 4:2.

Do naszych zawodników nie można mieć pretensji. Dali z siebie wszystko, ale tym razem po prostu nie wyszło. W ciągu 11 dni rozegraliśmy aż 4 spotkania i to też było dziś widać. Teraz tydzień spokojnych treningów i pracy by za tydzień było lepiej.

Najlepszym zawodnikiem FT został wybrany Igor Wydmański, a wyróżnionym Tomek Pilarek. Gratulacje

  1. Mikołaj Brela
  2. Wojtek Budzyński
  3. Szymon Kazana, kapitan- 1 asysta,
  4. Karol Klimek
  5. Igor Kyrcz
  6. Szymon Kyrcz
  7. Kuba Musialik -1 asysta
  8. Tomek Pilarek
  9. Łukasz Sadowski
  10. Julek Sveen
  11. Bartek Świdnicki
  12. Antek Szymański
  13. Franek Tkaczyk – bramkarz
  14. Szymon Wolak
  15. Igor Wydmański – 2 gole


Późnym wtorkowym wieczorem zawodnicy z rocznika 2010 rozegrali zaległe spotkanie z drużyną WBS przy ulicy Worobczuka. Mierzyliśmy się już dwukrotnie z naszymi przeciwnikami, raz wyszliśmy zwycięsko, a raz musieliśmy uznać wyższość rywala, a więc wynik stał pod znakiem zapytania.

Od pierwszych minut widać było, że wyciągnęliśmy wnioski z sobotniego sparingu. Spokój w szeregach naszej drużyny, walka o każdą piłkę, powroty do defensywy po każdej straconej futbolówce czy brak wybijania piłki pokazał, że to my będziemy rozdawać karty w tym spotkaniu. W pierwszej kwarcie nasz bramkarz nie miał zbyt dużo pracy, za to bramkarz gospodarzy musiał interweniować kilka razy i raz był zmuszony wyciągnąć piłkę z siatki.

W drugiej kwarcie obraz meczu się nie zmieniał, przeciwnicy momentami “szarpali” do przodu ale świetnie dysponowany tego dnia Igor Makowski nie pozwalał na zbyt wiele gospodarzom. W drugich 15 minutach strzeliliśmy jeszcze dwie bramki, graliśmy dalej “swoje” i na drugą połowę mogliśmy wejść z uśmiechem na ustach.

Trzecia kwarta pozwoliła nam na zrobienie kilku roszad w zespole, a przeciwnicy częściej pojawiali się pod naszym polem karnym. Filip Chwesiuk oprócz rozgrywania piłki nogami mógł zaprezentować wszystkim swoje umiejętności bramkarskie, zadanie nie było łatwe, gdyż za jego plecami towarzyszyli mu kibice WBS. 🙂 Straciliśmy w tej kwarcie jedną bramkę, lecz udało nam się zdobyć ich kilka, a więc nasza przewaga w tym spotkaniu rosła.

Ostatnie 15 minut było spokojne, dalej staraliśmy się spełniać założenia, które postawiliśmy sobie przed meczem, a gra wysokim pressingiem pozwalała nam na zdobycie kolejnych goli. W ostatniej minucie spotkania Sebastianowi Klotzowi udało się wywalczyć rzut karny. Do “jedenastki” podszedł Michał Jaroszewicz, który uderzył piłkę prosto w bramkarza ale przy dobitce Sebastiana goalkeeper był już bez szans. Mecz zakończył się wynikiem 8:1 🙂

Zawodnikami meczu zostają Sebastian Klotz i Michał Jaroszewicz, a wyróżniona zostaje cała drużyna, gdyż tego dnia wszyscy byli bardzo dobrze dysponowani, brawo!

Barwy FT reprezentowali:

  1. Mateusz Gracz – 2 gole i asysta
  2. Michał Jaroszewicz – 3 gole i 2 asysty
  3. Igor Makowski – asysta
  4. Borys Małecki – 2 asysty
  5. Krzysio Komorowski
  6. Bartek Majer
  7. Marek Świstak – asysta
  8. Filip Chwesiuk – bramkarz
  9. Sebastian Klotz – 2 gole i asysta
  10. Tomek Salski – gol



Jeden komentarz

  • Mariusz Lipski

    Brawo dla wszystkich drużyn! W szczególności dla 2011 za dobry debiut, przy odrobinie szczęścia i przy lepszym sędziowaniu ;-))) wywieźliby 3pkty!

Comments are closed.