Za nami mroźny ale udany dla naszych drużyn weekend . Zaplanowanych mieliśmy aż sześć sparingów, z czego cztery odbyły się w sobotę a dwa w niedzielę. Ostatecznie wygraliśmy 4 spotkania, a dwa razy musieliśmy uznać wyższość rywali.
W słoneczny sobotni poranek rocznik 2007 wybrał się do podwarszawskich Marek by zmierzyć się z drużyną Marcovii. Zespół ten w zeszłym sezonie grał co prawda w 3 lidze, ale z wyraźną przewagą ją wygrał i zapewnił sobie awans na drugi poziom rozgrywek. Byliśmy bardzo ciekawi jak zagramy po zaledwie 40 godzinach od wygranego sparingu z SEMP-em, kiedy to wypadliśmy bardzo dobrze.
Graliśmy ospale, brakowało komunikacji i zdecydowania, a przede wszystkim koncentracji w fazie finalizacji. Już od pierwszych minut osiągnęliśmy bardzo wyraźną przewagę i tworzyliśmy wiele świetnych szans do wyjścia na prowadzenie, ale dobrze spisywał się bramkarz gospodarzy. Wielokrotnie jednak ułatwialiśmy mu zadanie strzelając wprost w niego lub niecelnie.
W 22 minucie prowadzenie dał nam Kuba Musialik, który wykorzystał zagapienie rywala i przejął piłkę w polu karnym po czym skierował ją do pustej bramki. Niespełna 10 minut później było już 2:0 ponownie za sprawą Kuby Musialika. Świetnym podaniem popisał się Igor Wydmański, a Kuba wygrał pojedynek biegowy z obrońcami i w sytuacji sam na sam precyzyjnie skierował piłkę tuż przy lewym słupku bramki.
Nasza ospałość i brak odpowiedniej energii w grze wcale jednak nie minęła. Nadal daleko nam było do poziomu gry z czwartku. Dowodem na to był stracony gol w 39 minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na 11 metrze stał zupełnie niepilnowany zawodnik, do którego żaden nasz piłkarz nawet nie ruszył. Ten pięknie uderzył z woleja i było już tylko 2:1 dla FT.
Po tym golu można było się zakładać, że najpiękniejsza bramka meczu już padła. Ale jednak wcale tak nie było.
Po przerwie wyglądaliśmy trochę lepiej, a szczególnie zadowoleni mogliśmy być z okresu gry pomiędzy 16 a 27 minutą drugiej połowy. Wszystko zaczęło się od naszych kapitanów i rzutu wolnego na 25 metrze od bramki Marcovii. Szymon i Julek długo coś ustalali, ale jak się okazało było warto. Szymon Kazana przebiegł nad piłką i popędził aż za mur złożony z zawodników gospodarzy, gdzie Julek Sveen pięknym technicznym podaniem, delikatnie przerzucił mu piłkę. Szymon przyjął i uderzył nie pozostawiając żadnych szans rywalom. Najbardziej w tej akcji cieszy fakt, że chłopcy całą akcję wymyślili sobie sami i zrealizowali ją idealnie.
Znów można było obstawiać, że czegoś ładniejszego w tym meczu już nie obejrzymy i znów byliśmy w błędzie. W 22 minucie drugiej połowy Bartek Kowalczyk wycofał piłkę do Julka Sveena, który znalazł się tuż przed narożnikiem pola karnego. Fantastycznym technicznym strzałem przymierzył w dalszy róg, gdzie wyciągnięty bramkarz nie był wstanie dofrunąć. Gol w stylu Thierry Henry. 4:1.
W tym meczu zdobyliśmy jeszcze dwa, bliźniaczo podobne do siebie, gole. W obu asystował Igor Wydmański i oba zdobył Bartek Kowalczyk. W obu Igor Wydmański otrzymał prostopadłe podanie i będąc w sytuacji sam na sam wyłożył piłkę do Bartka, który przed sobą miał pustą bramkę. Gdyby nie to, że wcześniej zdobyliśmy dwie wyjątkowej urody bramki, te również zaliczylibyśmy do przepięknych 🙂
Nie był to jednak tak jednostronny pojedynek jak mogłoby wynikać z powyższego opisu. Dwa razy z pustej bramki wybijali piłkę nasi obrońcy (Julek Sveen i Mikołaj Brela), raz cyrkową sztuczką przy użyciu poprzeczki popisał się Bruno Bystrzejewski 🙂 i w jeszcze kilku sytuacjach do straty gola przez nasz zespół było dość blisko.
Nie zmienia to faktu, że po średnim meczu wygraliśmy zasłużenie, a wycieczka do Marek była miłym akcentem soboty 🙂
Najlepszymi zawodnikami spotkania wybieramy aż czterech piłkarzy FT; Mikołaj Brela, Igor Wydmański, Julej Sveen i Szymon Kazana.
FT reprezentowali;
- Igor Kyrcz – bramkarz 20 minut
- Bruno Bystrzejewski – bramkarz 65 minut
- Julek Sveen – 1 gol i 1 asysta
- Szymon Kazana – 1 gol
- Mikołaj Brela
- Szymon Kyrcz
- Tomek Pilarek
- Łukasz Sadowski
- Igor Wydmański – 3 asysty
- Bartek Kowalczyk – 2 gole – 1 asysta
- Karol Klimek
- Kuba Musialik – 2 gole
- Kuba Kusyk
- Szymon Wolak
“Pewna wygrana z Armado”
Z bardzo dobrej strony, w sobotnie przedpołudnie, pokazali się zawodnicy z rocznika 2011. Od początku meczu kontrolowali boiskowe wydarzenia, co przełożyło się na wysokie zwycięstwo bez ani jednego straconego gola 🙂
Już pierwsze minuty spotkania przedstawiały obraz, który jak się okazało utrzymywał się przez większość tego spotkania. Do ataku zdecydowanie ruszyli goście, a już po chwili groźnie na bramkę KS Armado uderzał Antek Tokarski. On też minutę później zdobył pierwszego gola. W ciągu następnych 300 sekund, za sprawą Dominika Lipskiego oraz ponownie Antka, nasza drużyna wyszła na trzybramkowe prowadzenie co bardzo ułatwiło grę w dalszej części tego meczu. Do końca pierwszej kwarty, jak i przez prawie całą drugą piłka praktycznie nie opuszczała połowy gospodarzy.
W drugim kwadransie z bardzo dużej ilości stworzonych sytuacji na gole udało zamienić się cztery. Skompletowaniem hat-tricka popisał się Jaś Gizowski, a w ostatniej minucie swojego trzeciego gola w tym meczu zdobył Antek Tokarski. Dobra gra w odbiorze piłki drużyny przyjezdnej ograniczała do minimum “pracę” jaką między słupkami wykonywać musiał Marcin Słysz, a łatwość dochodzenia do sytuacji bramkowych zachęcała zawodników FT do gry indywidualnej co w wielu przypadkach kończyło się stratą piłki. W poczynaniach naszego zespołu mało było widocznych elementów nad którymi pracowali oni w ostatnich tygodniach, więc poza wysoką skutecznością po 30 minutach nie można było być w pełni zadowolonym z postawy naszych młodych piłkarzy.
To zmieniło się w trzeciej i czwartej kwarcie. Dłuższe próby utrzymania się przy piłce na własnej połowie oraz budowanie akcji przy wykorzystaniu większej ilości podań ograniczyło co prawda ilość stwarzanego pod bramką rywala zagrożenia, ale sprawiło że na grę i poruszanie się naszych zawodników patrzyło się o wiele przyjemniej 🙂 Oczywiście okazji do pokonania bramkarza Armado nadal było sporo. W trzeciej kwarcie dwukrotnie piłkę do bramki gospodarzy posłał Antek Kubicki, natomiast w ostatnim kwadransie z goli cieszyli się kolejno Wojtek Ciećwierz, Marcin Słysz oraz Emil Skolimowski 🙂
Cieszy wysokie zwycięstwo, bo z pewnością będzie ono kolejną “cegiełką” w budowaniu pewności siebie naszego zespołu. Na tle dużo słabszego przeciwnika nasi zawodnicy pokazali lepsze rozumienie piłkarskiej taktyki, co owocowało częstym odbiorem piłki oraz ogromną ilością stwarzanych okazji do zdobycia gola a jednocześnie ograniczało ilość groźnych ataków rywala. Nie oznacza to jednak, że nasi zawodnicy nie muszą już niczego się uczyć bo nawet w tak jednostronnym spotkaniu były momenty w których mogli oni podejmować lepsze i szybsze decyzje. Już od wtorku będziemy kontynuować wspólną pracę na treningach, aby w przyszłości takich elementów w naszej grze było możliwie jak najmniej 🙂
Najlepszym zawodnikiem tego meczu wybieramy Antka Tokarskiego, który w pierwszej jego części imponował w grze ofensywnej natomiast w drugiej udowodnił jak solidnym i skutecznym potrafi być obrońcą 🙂 Na dodatkowe wyróżnienie zasłużyli również… pozostali zawodnicy FT! Tego dnia w naszym zespole nie było słabych punktów 🙂
FT reprezentowali:
- Marcin Słysz (bramkarz w I i II kwarcie) – 1 gol
- Antek Tokarski – 3 gole
- Antek Kubicki – 2 gole, 1 asysta
- Wojtek Ciećwierz – 1 gol, 3 asysty
- Dominik Lipski – 1 gol, 2 asysty
- Emil Skolimowski – 1 gol, 2 asysty
- Jaś Gizowski (bramkarz w III i IV kwarcie) – 3 gole
- Jaś Pyzel
- Tomek Olewniczak
W sobotę o godzinie 10:00 na warszawskim Ursusie pod balonem rocznik 2013 zagrał mecz z tamtejszym KS. Sporo emocji towarzyszyło naszym zawodnikom od początku spotkania, mecz był wyrównany, lecz niestety przeciwnicy odskoczyli nam na 2 bramki w ostatnich 10 minutach spotkania.
Od początku było widać sporo walki w obydwu drużynach. Nie odpuszczaliśmy żadnej piłki co przekładało się na sporą ilość odbiorów futbolówki z naszej strony, a co za tym idzie – sporo kontrataków. Po większości z nich nie udawało się znaleźć drogi do siatki, gdyż tego dnia ewidentnie brakowało nam skuteczności. Oddaliśmy sporo nieprzygotowanych strzałów lub uderzaliśmy “z dużego palca”, przez co strzały były niecelne.
Mimo sporej liczby niepowodzeń i tak możemy być zadowoleni z naszej gry. Dobrze się ustawialiśmy taktycznie, wygrywaliśmy sporo pojedynków 1 na 1 w ofensywie, dwa razy doprowadziliśmy do remisu 3:3 i 6:6, lecz finalnie ulegliśmy przeciwnikowi 6:8 🙁 Mimo to brawa dla całej drużyny za walkę i zaangażowanie! 🙂
Zawodnikiem meczu zostaje Franek Nowak, gdyż czasem nawet w pojedynkę dzielnie powstrzymywał zawodników Ursusa. Na wyróżnienie zasługuje Tymon Kaczyński i Rysio Skalski.
FT reprezentowali:
- Nela Fimowicz
- Tymon Kaczyński – gol i asysta
- Franek Nowak
- Filip Krogulec
- Rysio Skalski – 2 gole
- Jaś Włodarski – gol
- Mikołaj Sobolewski – gol
- Gucio Czarnecki
W mroźny sobotni wieczór przy -8°C rocznik 2010 zagrał sparing z drużyną Perły Złotokłos, która na co dzień reprezentuje 3 ligę. Mecz dobrze się dla nas rozpoczął, a także dobrze się dla nas skończył. Było widać wolę walki, nie baliśmy się starć fizycznych, szybko dostosowaliśmy się do “ogromnego” orlika co poprowadziło nas do zwycięstwa 4:3 🙂
Wysoki pressing, który był naszym głównym założeniem w tym spotkaniu, wychodził nam wyśmienicie. Mnóstwo czasu spędzaliśmy na połowie przeciwnika, a gdy już przeciwnik przedostawał się na naszą połowę to “kasowaliśmy” zagrożenie w zarodku. Niestety dwa razy nam się nie udało i straciliśmy wtedy dwie bramki. Pierwszą w pojedynku 1 na 3, daliśmy sobie wejść w pole karne i sprokurowaliśmy rzut karny. Kilka minut później ten sam zawodnik w sytuacji 1 na 4 oddał strzał, a piłka wpadła do bramki odbijając się wcześniej od słupka.
Przegrywając 1:2 było widać rezygnację u części naszej drużyny, mimo tego nie poddaliśmy się. Po kilku minutach udało nam się strzelić bramkę na 2:2, lecz za 10 minut znowu musieliśmy gonić wynik.
W ostatniej tercji (graliśmy 3×20) przeszliśmy z formacji 1-3-2-1 na 1-2-3-1 co było strzałem w dziesiątkę. Ciężko było przejść parę Fimowicz-Jaroszewicz, a środkiem dzielnie zarządzał Igor Makowski, który wytrzymał 60 minut na boisku. Bramkę na 3:3 10 minut przed końcem zdobył Mati Gracz. Ten sam zawodnik 5 minut przed końcem wykorzystał świetne podanie prostopadłe Igora Makowskiego i ustalił wynik na 4:3. Prowadzenia nie wypuściliśmy już z rąk i mogliśmy się cieszyć ze zwycięstwa.
Podsumowując nasz występ – był na bardzo wysokim poziomie. Dwie bramki zdobyliśmy po podaniach prostopadłych, a sporo sytuacji jeszcze udało nam się stworzyć. Sporo pojedynków 1 na 1 wygrywaliśmy w ofensywie, ale też sporo w defensywie przegrywaliśmy, więc jest to jeden z elementów, który musimy poprawić.
Zawodnikiem meczu zostaje Mati Gracz, a wyróżniony zostaje Igor Makowski.
FT reprezentowali:
- Filip Chwesiuk – bramkarz II poł.
- Mateusz Gracz – 3 gole
- Olek Jędrysiak
- Michał Jaroszewicz – bramkarz I poł.
- Igor Makowski – gol i asysta
- Bartek Majer
- Tomek Salski
- Kuba Wolak
- Mikołaj Rutkowski – asysta
- Wojtek Fimowicz
W niedzielę było bardzo zimno, ale zawodnicy z grupy 2008/09 nie przestraszyli się pogody i stawili się w Parku Skaryszewskim gdzie zmierzyli się z drużyną Drukarza Warszawa. Ich pierwszy mecz w tym roku zakończył się przegraną, ale pozytywów w grze naszego zespołu dostrzec można było sporo.
Od początku meczu widać było, że utrzymująca się od kilku dni dość niska temperatura mocno dała się odczuć boisku. W kilku miejscach było twardo i ślisko, co nie pozwalało dobrze kontrolować piłki oraz powodowało upadki bez kontaktu z przeciwnikiem. Warunki były jednak takie same dla obu drużyn, a jako pierwsi z błędu rywala skorzystali goście. W 6 minucie sprytem w polu karnym popisał się, specjalizujący się w tego typu sytuacjach, Krzyś Likos i posłał futbolówkę do bramki Drukarza. W dalszej części gry oba zespoły próbowały cierpliwie konstruować swoje akcje, ale wspomniane już wcześniej warunki pogodowe często były dla młodych piłkarzy najtrudniejszym przeciwnikiem. Gospodarze wyrównali w 16 minucie, kiedy wydawało się że to FT kontroluje boiskowe wydarzenia. Za brak skuteczności w polu karnym rywala przyszło nam zapłacić jeszcze dwukrotnie, kiedy to w samej końcówce pierwszej połowy straciliśmy kolejne dwa gole.
Już przed meczem głównym założeniem była praca nad wytrzymałością oraz testowanie naszych zawodników na nowych dla nich pozycjach. Największym wygranym takich działań był w drugiej połowie zdecydowanie Wiktor Woźniak, który całkowicie opanował środek boiska. Będąc pomocnikiem defensywnym nie tylko bezbłędnie przerywał ataki rywali ale też kilkukrotnie umiejętnie wspomagał akcje ofensywne naszego zespołu. Pewnością siebie i pomysłem na grę wyróżniali się również Kuba Zdunek i Staś Idzikowski, a bardzo solidnie na pozycji środkowego obrońcy prezentował się Staś Leszkowicz. Swoje dobre momenty miał też debiutujący w FT – Łukasz Kręgielewski, choć w jego grze widać było lekką tremę i zdenerwowanie, które z pewnością szybko miną przy okazji kolejnych występów 🙂
W drugiej połowie nie oglądaliśmy niestety goli, choć naszym zdaniem na minimum jednego zasłużyli piłkarze Football Talents. Nie udało się jednak wykorzystać ani jednej z kilku dogodnych sytuacji i trzeba było pogodzić się z przegraną. Jak się okazało, wynik meczu został ustalony już w pierwszej połowie a do zachowania czystego konta w drugiej “cegiełkę” dołożył Igor Szwarc który pozostawał skoncentrowany i nie dał się już ani razu pokonać.
Choć mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy, to my z postawy naszej drużyny jesteśmy zadowoleni. W niedzielę widzieliśmy dużo dobrych pomysłów na budowanie naszych akcji, a gdyby warunki do gry były odrobinę lepsze to jesteśmy przekonani że na naszym koncie było by o kilka goli więcej. Naszym zawodnikom należą się też brawa za nieustępliwość i zaangażowanie, dzięki którym w kilku fragmentach tego meczu tworzyli oni zespół lepszy od przeciwników 🙂
Najlepszym zawodnikiem wybieramy Wiktora Woźniaka, który był prawdziwym boiskowym liderem naszego zespołu. Na wyróżnienie zasłużyli również Kuba Zdunek oraz Staś Idzikowski.
FT reprezentowali:
1. Igor Szwarc (bramkarz)
2. Wiktor Woźniak
3. Franek Wrotecki
4. Natan Salski
5. Staś Idzikowski
6. Kuba Zdunek
7. Krzyś Likos – 1 gol
8. Franek Stańczak
9. Rysio Woda
10. Staś Zych
11. Staś Leszkowicz
12. Łukasz Kręgielewski
PS> Niestety kontuzji kolana nabawił się Rysiek Woda, któremu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia i na treningi.
Rocznik 2012 w okropnie zimną niedzielę wybrał się do Parku Skaryszewskiego by zmierzyć się z Drukarzem Warszawa. Duży mróz i wiejący lodowaty wiatr nie ułatwiały gry w piłkę, ale nasi zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Nie dość że chcieli zmierzyć się z tą pogodą to grali bardzo ładnie dla oka i zasłużenie wygrali. Mimo takich warunków był to bardzo wartościowy mecz, który pokazał, że coraz lepiej rozumiemy jak należy grać w piłkę.
Co prawda w trzeciej minucie meczu straciliśmy bramkę, ale jak się później okazało były to złe, miłego początki. Już w 4 minucie do remisu doprowadził Stefan Słoniewski po podaniu Szymona Rogozińskiego. W 8 minucie wyszliśmy na prowadzenie po indywidualnej akcji Kuby Wody. Na pierwszą przerwę (graliśmy 4×12 minut) zeszliśmy prowadząc 3;1 po pięknym podaniu Maćka Wierzbickiego i golu Stasia Malika.
Gdy Drukarz atakował dobrze się broniliśmy, a kiedy było to konieczne bardzo pewnie w bramce spisywał się Gniewko Sękowski. Wreszcie udało nam się też rozgrywać piłkę “przez tył” wykorzystując bramkarza w konstruowaniu akcji. Wielokrotnie dzięki temu zmienialiśmy stronę rozprowadzenia piłki szybko przedostając się pod bramkę gospodarzy. W drugiej kwarcie zdobyliśmy dwa gole. Co ciekawe trafiliśmy w pierwszej i ostatniej akcji drugiej odsłony. Na początku Staś Malik wykorzystał podanie Szymona Rogozińskiego, a na końcu znów podanie Szymona na bramkę zamienił Stefan Słoniewski.
W trzeciej kwarcie zdobyliśmy aż cztery gole. Po dwa razy trafili Stefan Słoniewski i Szymon Rogoziński. Asystę zanotował Staś Malik. Ta część meczu głównie toczyła się na połowie rywala, gdzie szybko odbieraliśmy piłkę i oddawaliśmy wiele strzałów.
Ostatnia część meczu zaczęła się od rzutu karnego dla Drukarza. Tym razem w naszej bramce stał Stefan Słoniewski, ale przy strzale z 7 metrów nie miał szans. Na straconą bramkę odpowiedzieliśmy trzema golami. Dwa razy trafił bardzo aktywny i skuteczny Staś Malik, a raz do bramki piłkę skierował wszędobylski tego dnia Szymon Rogoziński. Dwie asysty zaliczył przy tych golach Kuba Woda, a jedną Szymon.
Najlepszymi zawodnikami naszego zespołu zostają wybrani Gniewko Sękowski, Kuba Woda, Sergiusz Kęsik, Szymon Rogoziński, Maciek Wierzbicki, Staś Malik i Stefan Słoniewski. Są bohaterami, bo w takich warunkach spisali się świetnie i byli bardzo dzielni. Gratulujemy!
FT reprezentowali:
- Gniewko Sękowski – bramkarz w 3 kwartach
- Kuba Woda – 1 gol i 2 asysty
- Sergiusz Kęsik
- Szymon Rogoziński – 3 gole i 4 asysty
- Maciek Wierzbicki – 1 asysta
- Staś Malik – 4 gole i 1 asysta
- Stefan Słoniewski – 3 gole – bramkarz w 4 kwarcie