Za nami całkiem dobry weekend, w którym rozegraliśmy pięć wartościowych spotkań. Trzy z nich wygraliśmy a dwa razy to nasze zespoły były w pokonanym polu. Znacznie ważniejsze od wyników są jednak elementy piłkarskie, które w te dwa dni mogliśmy przećwiczyć.
Z trudnym przeciwnikiem przyszło się zmierzyć w sobotę zawodnikom z grupy 2008/09. Pokazali oni jednak dobrą organizację, a odpowiednie zaangażowanie i dobre zachowania całego zespołu długo pozwalały utrzymywać remisowy wynik. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną rywala, ale pozytywnych wniosków z niego płynących na pewno jest wiele.
Od samego początku widać było, że zespół AP Eskadra to dobrze rozumiejąca się grupa młodych piłkarzy. Dłużej utrzymywali się oni przy piłce a ograniczanie ilości kontaktów z piłką wyraźnie przyspieszało budowanie ich ataków. Z tej optycznej przewagi niewiele jednak wynikało. Zawodnicy FT byli bardzo zdyscyplinowani w grze defensywnej całego zespołu. Dobre przesuwanie się poszczególnych formacji czy odpowiednia asekuracja sprawiały, że akcje rywala rzadko okazywały się realnym zagrożeniem dla stojącego w naszej bramce Igora Szwarca. Swoje szanse mieli też nasi piłkarze. Z rzutu wolnego groźnie uderzał Tymek Najdzik, w kierunku bramki przeciwnika strzały oddali też Maciek Maciąg czy Kuba Zdunek. Pierwsza połowa ostatecznie zakończyła się więc remisem, choć tuż przed gwizdkiem najlepszą okazję za zdobycie gola mieli zawodnicy AP Eskadry. Na posterunku był jednak Igor Szwarc, który w dobrym stylu wybronił mocny strzał dzięki czemu nasz zespół wciąż zachowywał czyste konto.
Druga część gry wyglądała podobnie do pierwszej. To przeciwnicy dłużej byli w posiadaniu piłki oraz częściej pojawiali się pod naszym polem karnym. Ciągłe bieganie za podawaną przez rywali futbolówką nie jest czymś, co piłkarze lubią najbardziej a do tego kosztuje z reguły mnóstwo sił drużynę broniącą się. To z kolei może przerodzić się w większą ilość błędów prowadzących do sytuacji bramkowych. Z minuty na minutę rywale kontrolowali mecz coraz wyraźniej, aż wreszcie przełamali dobrze organizującą się w defensywie naszą drużynę. Jeden błąd w kryciu, dobre prostopadłe podanie i występujący w naszej bramce po przerwie Janek Siek zmuszony był do wyjmowania piłki z siatki. Kilka minut później musiał tą czynność powtórzyć po tym, jak ponownie sytuację sam na sam wygrał z nim napastnik AP Eskadry. Drugi gol całkowicie rozbił nasz zespół pod kątem taktycznym i pewnie też mentalnym. W kilku ostatnich minutach nasi zawodnicy podejmowali bardzo nerwowe decyzje, brakowało już dobrej współpracy pomiędzy poszczególnymi formacjami. Dobrze dysponowany rywal w pełni to wykorzystał, a zdobywając gola numer 3 ustalił końcowy wynik meczu.
Sobotni mecz był bardzo wartościowym sprawdzianem dla naszego zespołu. Mimo przegranej, z funkcjonowania kilku elementów jesteśmy zadowoleni. Widzieliśmy też, z czym ciągle nasi zawodnicy mają problemy i na poprawie których aspektów naszej gry powinniśmy skupić się w pierwszej kolejności. Mamy nadzieję, że przed startem ligowych rozgrywek uda nam się wyeliminować jak najwięcej niechcianych i niepotrzebnych zachowań 🙂
Najlepszym zawodnikiem FT w tym meczu wybieramy Wiktora Woźniaka, który ponownie był nie tylko kluczowym zawodnikiem w obronie ale potrafił też umiejętnie rozpoczynać nasze ataki. Na wyróżnienie zasłużył Krzyś Likos – on z kolei nie miał łatwej przeprawy z silniejszymi fizycznie obrońcami rywala, ale dzięki swojemu sprytowi oraz technice piłkarskiej był w stanie skutecznie pomagać budować ofensywne akcje FT.
FT reprezentowali:
1. Igor Szwarc (bramkarz w I połowie)
2. Wiktor Woźniak
3. Staś Leszkowicz
4. Tymek Najdzik
5. Kuba Zdunek
6. Maciek Maciąg
7. Staś Idzikowski
8. Staś Zych
9. Krzyś Likos
10. Franek Stańczak
11. Łukasz Kręgielewski
12. Borys Redeł
13. Janek Siek (bramkarz w II połowie)
W sobotni wieczór rocznik 2007 kolejny raz pojechał na drugą stronę Wisły. Tym razem mierzyliśmy się z Rakovią, z którą przed kilkoma laty rywalizowaliśmy w lidze orlików. Wówczas nasz przeciwnik dwukrotnie nas pokonał. Tym razem to my zdecydowanie byliśmy górą wygrywając aż 9:1.
Podczas ostatnich sparingów mieliśmy nieco problemów ze skutecznością, dlatego głównie zależało nam by pracować nad tym elementem. I można powiedzieć, że ten cel udało się zrealizować.
Na prowadzenie wyszliśmy już w 3 minucie, a w 6tej było już 2:0. Oba gole strzelił Michał Ciechan, przy obu asystował Kuba Musialik, w obu przypadkach kluczowymi zagraniami popisał się Szymon Kazana. Szymon sam również wpisał się na listę strzelców w 13 minucie po podaniu Bartka Kowalczyka.
Jeszcze przed przerwą dorzuciliśmy dwa gole. Trzecią asystę (!) zanotował Kuba Musialik dośrodkowując z rzutu rożnego wprost na głowę wbiegającego Mikołaja Warnawina. Piątego gola dla FT, a trzeciego swojego strzelił Michał Ciechan po wywalczeniu piłki przez Tomka Pilarka.
Po przerwie zagraliśmy nieco słabiej, szczególnie pierwsze minuty były niemrawe. Po raz pierwszy w tym spotkaniu to Rakovia przeważała. Swoje dobre kilka minut udokumentowała golem już 5 minut po przerwie, z rzutu rożnego.
Na szczęście po kilku minutach wróciliśmy na odpowiednie tory. Z rzutu wolnego asystował Wojtek Budzyński, a w sytuacji sam na sam nie pomylił się Kuba Musialik. W 72 minucie kolejną bramkę zdobył Michał Ciechan po podaniu Mikołaja Warnawina. Na 8;1 podwyższył ponownie Kuba Musialik wykorzystując podanie Szymona Kazany, a wynik meczu na 9:1 ustalił Mikołaj Warnawin po podaniu Mikołaja Breli.
Wynik meczu jednak nie jest najważniejszy. W tym spotkaniu mogliśmy się przyjrzeć w większym wymiarze czasu jak wygląda konstruowanie akcji w ataku. W oczy rzucały się błędy jakie robimy przy dośrodkowaniach, ale kilka elementów realizowaliśmy wyśmienicie. Nie się jednak co zachwycać, bo mecze ligowe, czy choćby najbliższy sparingpartner znacznie wyżej zawiesi nam poprzeczkę.
Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Szymon Kazana. Wyróżnienie dla Michała Ciechana.
FT reprezentowali:
-
- Mikołaj Warnawin – 2 gole i 1 asysta
- Łukasz Sadowski
- Szymon Kyrcz
- Igor Kyrcz
- Kuba Kusyk
- Karol Klimek
- Michał Ciechan – 4 gole
- Franek Tkaczyk – bramkarz
- Mikołaj Brela – 1 asysta
- Wojtek Budzyński – 1 asysta
- Julek Sveen
- Tomek Pilarek – 1 asysta
- Igor Wydmański
- Szymon Kazana – 1 gol
- Bartek Kowalczyk – 1 asysta
- Kuba Musialik – 2 gole i 3 asysty
Pierwszy niedzielny mecz z udziałem zawodników FT zakończył się efektowną wygraną chłopców z rocznika 2011. Przez większość czasu byli zespołem lepszym od rywala i choć kilka razy piłka wpadła do ich bramki to po ostatnim gwizdku ze swojej postawy mogli być bardzo zadowoleni 🙂
Pierwsza kwarta, choć rozpoczęta z delikatnym ( 😉 ) opóźnieniem, w pełni należała do gości. Gospodarze, UKS Błyskawica, długimi momentami nie byli w stanie minąć linii środkowej boiska a pod ich bramką co chwilę dochodziło do zamieszania. Prowadzenie dla FT szybko zdobył Antek Drózd, który już w 3 minucie pokonał bramkarza rywali. Kilka kolejnych minut to ciągłe ataki naszego zespołu, ale przy ich finalizacji brakowało szczęścia. Najpierw w słupek piłką trafił Janek Pyzel, a kilkadziesiąt sekund później w ten sam sposób akcję wykończył Antek Kubicki.
Z dobrej strony pokazywał się również golkiper gospodarzy, który często ratował swój zespół od utraty gola. W połowie pierwszej kwarty w okolicach pola karnego FT wreszcie pojawili się przeciwnicy… i od razu skierowali piłkę do naszej bramki 🙁 Remis nie utrzymał się jednak zbyt długo, a ponowne prowadzenie dla gości strzałem głową dał Oskar Waliszczak.
Drugi kwadrans podobny był do pierwszego. Częściej pod bramką rywala pojawiali się zawodnicy FT, ale w wykończeniu tworzonych okazji zdecydowanie brakowało im szczęścia. Blisko gola byli Dominik Lipski i Oskar Waliszczak, a dodatkowo swoje szanse mieli też Emil Skolimowski czy Borys Bukowiec. Zawodnicy gości byli bardzo aktywni, szybko i skutecznie odbierali piłkę przeciwnikom a następnie co chwilę odważnie atakowali. Niestety w piłce nożnej często niewykorzystane sytuacje lubią się “mścić”, co zaobserwowaliśmy również w niedzielę. Drugi celny strzał w kierunku naszej bramki dał gospodarzom drugiego gola, przez co na kolejną przerwę schodziliśmy remisując 2-2.
Nasi zawodnicy wyszli na trzecią kwartę bardzo zmotywowani i znów chcieli pokazać, że tego dnia są zespołem lepszym. Wspomnieć tu należy o postawie Emila Skolimowskiego, który całkowicie opanował prawą stronę boiska. To on dośrodkowywał w pole karne kiedy piłkę do własnej bramki posłał obrońca gospodarzy i to on był też autorem czwartego gola dającego naszemu zespołowi dwubramkowe prowadzenie i odrobinę spokoju 🙂 Niedługo po trafieniu Emila drugi raz bramkarza Błyskawicy pokonał Oskar Waliszczak, co dodało naszym zawodnikom jeszcze więcej pewności siebie. Co prawda w ostatniej akcji tej kwarty rywale znów trafili do naszej bramki, ale nie było to w stanie popsuć naszych dobrych humorów po 3 kwadransach.
Czwarta kwarta rozpoczęła się fenomenalnie dla gości, którzy szybko stworzyli 3 okazje bramkowe… i trzykrotnie skierowali piłkę do siatki rywala 🙂 Dwa razy celnie uderzał Borys Bukowiec, a raz z gola ponownie cieszył się Emil Skolimowski. Znów oglądaliśmy zespół podobny do tego z pierwszej części gry. Gospodarze rzadko pojawiali się pod naszą bramką, a jeśli już tam byli to zdobycia gola nie ułatwiał im Hubert Jaśkowiak który pozostawał czujny między naszymi słupkami 🙂 Ostatnie minuty spotkania wyglądały już odrobinę chaotycznie, a to sprawiało że można było spodziewać się jeszcze gola lub dwóch. I tak też się stało. Najpierw z rzutu wolnego precyzyjnie uderzył zawodnik Błyskawicy, a w ostatniej akcji meczu mocnym strzałem popisał się Dominik Lipski który ustalił ostateczny wynik.
Kolejny mecz kontrolny za nami i znów mogliśmy oglądać naszych zawodników w dobrej dyspozycji. Ponownie naszą silną stroną była formacja ofensywna, w szeregach którym mamy wielu groźnych i pewnych siebie młodych piłkarzy. Nieźle prezentowaliśmy się też w obronie, choć tu na ten moment do poprawy jest trochę więcej elementów 🙂 Na wszystko przyjdzie jednak czas i jesteśmy przekonani, że już niedługo nasi chłopcy będą tworzyć zrównoważoną drużynę potrafiącą efektownie atakować ale też skutecznie bronić 🙂
Dwóch zawodników podobało się nam w tym meczu najbardziej. Byli to Emil Skolimowski oraz Borys Bukowiec, którzy świetnie prezentowali się tego dnia zarówno w ataku jak i w grze obronnej. Na wyróżnienie zasłużył też Oskar Waliszczak.
FT reprezentowali:
1. Jaś Gizowski (bramkarz w I i II kwarcie)
2. Jaś Pyzel
3. Antek Tokarski
4. Emil Skolimowski – 2 gole, 2 asysty
5. Dominik Lipski – 1 gol
6. Antek Drózd – 1 gol
7. Antek Kubicki – 1 asysta
8. Borys Bukowiec – 2 gole, 2 asysty
9. Oskar Waliszczak – 2 gole, 1 asysta
10. Hubert Jaśkowiak (bramkarz w III i IV kwarcie)
W niedzielę o godzinie 12:00 rocznik 2013 przy ul. Lokajskiego 3 rozegrał sparing z drużyną WAF. W lato ubiegłego roku w dwumeczu udało nam się zwyciężyć niewielką różnicą bramek. Tym razem było zdecydowanie lepiej, zwycięstwo było bardziej okazałe, nasza gra była bardziej dojrzała, co poprowadziło nas do wygranej.
Od początku meczu byliśmy lepiej przygotowani taktycznie od przeciwników. Graliśmy szeroko i daleko od siebie, co pozwalało nam na śmiałe rozgrywanie piłki. Sporo terenu udawało nam się zdobyć w taki sposób, dzięki czemu przyczyniło się to do sytuacji bramkowych. Oprócz sporej ilości niewykorzystanych szans i tak udało nam się strzelić osiem goli, a straciliśmy zaledwie dwa. Możemy podziękować naszej obronie, która była tego dnia świetnie dysponowana. Często w grze 1 na 1 czekaliśmy na ruch przeciwnika, co pozwalało nam odebrać piłkę.
Mecz udało nam się wygrać 8:2, zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, lecz w najbliższy weekend czeka nas bardziej wymagający przeciwnik 🙂
Zawodnikiem meczu zostaje Filip Krogulec, a wyróżniony zostaje Mikołaj Sobolewski.
FT reprezentowali:
-
- Jędrek Bednarzewski
- Kacper Ereminowicz – gol
- Filip Krogulec – 2 gole i asysta
- Andrzej Tokarski – gol
- Kajtek Niemira
- Mikołaj Sobolewski – gol i asysta
- Nela Fimowicz
- Tymon Kaczyński – gol
- Kajtek Borkowski – 2 gole
- Borys Koczwara
- Filip Kołomyjski – 2 asysty
- Jaś Włodarski – asysta
Rocznik 2010 rozegrał rewanż z drużyną MKS Piaseczno. Było to spotkanie, o którym niestety wszyscy chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć. Mecz przegraliśmy 4:8, a plusy mogliśmy wypunktować na palcach jednej ręki.
Spotkanie toczyło się przeważnie na naszej części boiska w pierwszych 30 minutach meczu. Było sporo zrywów z naszej strony, pojawialiśmy się na połowie przeciwnika, ale bez szaleństw. Brak dobrego ostatniego podania, sporo nieprzemyślanych strzałów, gdzie piłkę można było podprowadzić bliżej bramki rywala. To tylko kilka z aspektów w ofensywie, które nie pomagały nam w zdobyciu gola. Chociażby gra na ścianę, której nie wykorzystywaliśmy, a świetnie nam wychodziła w innych spotkaniach.
Z kolei tego dnia byliśmy mistrzami tracenia bramek i “robienia dymu” w swoim polu karnym. Nasza gra w obronie była fatalna. Brak asekuracji bramkarza przy strzałach, brak krycia indywidualnego, zbyt długie przetrzymywanie piłki lub zbyt szybkie pozbywanie się jej (brak cierpliwości i przeglądu pola gry).
Mecz przegraliśmy zasłużenie, pora wziąć się w garść, przyjść na trening i dać z siebie wszystko. Nie możemy liczyć na boisku na innych, zacznijmy od siebie dawać 100 procent.
Zawodnikiem meczu zostaje Mateusz Gracz i Filip Chwesiuk, a wyróżniony zostaje Bartek Majer.
U tego pierwszego było widać dużo zaangażowania i irytacji niektórymi sytuacjami na boisku, ten drugi był świetnym dyrygentem, natomiast trzeci walczył od pola karnego do pola karnego 🙂
FT reprezentowali:
-
- Krzysiek Komorowski – gol
- Bartek Majer
- Mateusz Gracz – gol i 2 asysty
- Dawid Nowak
- Filip Chwesiuk
- Mikołaj Romanow – gol
- Wojtek Fimowicz
- Marek Świstak – asysta
- Kuba Wolak – gol