W sobotę rozegraliśmy dwa mecze sparingowe roczników 2008/9 i 2011. Oba były ostatnimi sprawdzianami przed rozpoczynającą się za dwa tygodnie ligą. Jeden z nich pewnie wygraliśmy drugi (mniej pewnie) … przegraliśmy 🙂
Efektowym zwycięstwem zakończyło się sobotnie spotkanie zawodników z rocznika 2011. W podzielonym na trzy tercje meczu, w którym rywalem była drużyna WAF – u, wielokrotnie pokazali dojrzały i zespołowy futbol a skuteczność pod bramką rywali pozwoliła im na zdobycie dwucyfrowej ilości goli 🙂
Pierwsza część gry rozpoczęła się od ataków Football Talents. Swoje szanse na gola mieli Dominik Lipski oraz Janek Pyzel. Prowadzenie swojemu zespołowi dał jednak dopiero Borys Bukowiec, który wykorzystał podanie Oskara Waliszczaka. Chwilę później było już 0-2, a wspomniana w poprzednim zdaniu dwójka zamieniła się rolami. Tym razem asystę zaliczył Borys, a do bramki przeciwnika trafił Oskar 🙂 Oprócz bardzo dobrej gry ofensywnej zawodnicy naszego zespołu byli też bardzo skoncentrowani w obronie. Prawdziwym liderem naszej defensywy był od samego początku Antek Tokarski, który wzorowo wypełniał swoje zadania, przez co niewiele “pracy” w naszej bramce miał Hubert Jaśkowiak 😉 Świetną postawę całego zespołu potwierdził w końcówce pierwszej gry gol, którego autorem był Wojtek Ciećwierz.
Na drugą tercję wyszliśmy w nieco zmienionym składzie oraz innym ustawieniu. Niezbyt dobrze wpłynęło to na grę naszego zespołu, który w początkowych minutach dał się zepchnąć do głębokiej defensywy. Efektem tego był gol dla WAF oraz kilka kolejnych okazji na pokonanie naszego bramkarza. Co prawda chwilę po stracie gola odpowiedzieliśmy zdobyciem czwartego dla naszej drużyny, ale trafienie Antka Kubickiego nie zmieniło wyraźnie postawy naszych zawodników. W tym okresie graliśmy niepewnie i rzadko dokładnie podawaliśmy do siebie piłkę. Proste błędy i nerwowe decyzje ułatwiały rywalom stwarzanie bramkowych okazji. W ciągu dosłownie jednej minuty wykorzystali dwie z nich przez co nasza przewaga “stopniała” do zaledwie jednego gola. Na szczęście w naszym zespole są zawodnicy, którzy nie przejmują się drobnymi niepowodzeniami i szybko zareagowali na napotkane trudności. Swojego drugiego gola w tym meczu zdobył Antek Kubicki, a chwilę później tym samym osiągnięciem pochwalić mógł się Borys Bukowiec 🙂 Rywale również zdołali raz jeszcze umieścić piłkę w naszej bramce, ale w końcówce ponownie z trafienia cieszył się Borys który dzięki temu skompletował hattricka! Był to też ostatni akcent tej bardzo emocjonującej części gry, po której nadal prowadziliśmy różnicą trzech goli 🙂
W tercji numer trzy chcieliśmy zdecydowanie poprawić rozegranie piłki i wyprowadzanie jej spod własnej bramki. Są to elementy, nad którymi pracujemy w ostatnich tygodniach na treningach a one nie funkcjonowały zbyt dobrze w drugiej części gry. Od początku widać było większy spokój u naszych zawodników oraz chęci do poruszania się bez piłki. To ułatwiało budowanie naszych ataków, a co za tym idzie przekładało się na stwarzanie zagrożenia pod bramką przeciwnika. Po kilku minutach w pole karne dośrodkował Maks Łukaszewski, a piłkę mocnym uderzeniem z lewej nogi do bramki skierował Janek Pyzel 🙂 Nasz zespół znów “złapał wiatr w żagle” i coraz pewniej utrzymywał się w posiadaniu futbolówki. Gospodarze chwilami angażowali w grę ofensywną wszystkich swoich zawodników, co ułatwiało naszym młodym piłkarzom wyprowadzanie szybkich ataków. Po jednym z nich czwartego gola w tym meczu zdobył Borys Bukowiec, wykorzystując dokładne podanie Maćka Wojtachnio. Po kolejnych dwóch minutach znów cieszyliśmy się z trafienia dla FT. Tym razem, podobnie jak przy golach z początku meczu, strzelec stał się asystentem 🙂 Borys Bukowiec podawał, a piłkę do bramki skierował Maciek Wojtachnio. W ostatnich minutach nie zobaczyliśmy już więcej skutecznie wykończonych akcji zarówno po stronie gospodarzy, jak i gości. Mecz zakończył się więc pewnym i zasłużonym zwycięstwem naszego zespołu 🙂
Postawa naszych młodych piłkarzy w 2021 roku jest do tej pory bardzo imponująca. W rozegranych spotkaniach ani razu nie schodzili z boiska jako pokonani, a kilkukrotnie ich skuteczność pod bramką przeciwnika robiła ogromne wrażenie 🙂 Nie inaczej było w sobotnim spotkaniu, w którym ponownie rywal miał duże problemy z powstrzymywaniem ataków naszego zespołu. Mimo utraty kilku goli widzimy też postęp w grze obronnej, gdzie poprawia się boiskowa komunikacja oraz poruszanie się poszczególnych zawodników. Przed nami ciągle sporo pracy, bo nadal jest co poprawiać w grze naszej drużyny ale zdecydowanie możemy też być zadowoleni z tego co już udało się już opanować i co funkcjonuje na dobrym poziomie 🙂
W tym meczu najbardziej podobało nam się dwóch zawodników FT, a byli to Borys Bukowiec oraz Antek Tokarski. Pierwszy “błyszczał” w ofensywie i chwilami był nie do powstrzymania dla obrońców rywali. Drugi natomiast imponował skutecznością w defensywie oraz spokojem przy wyprowadzaniu piłki spod naszej bramki. Na wyróżnienie zasłużyli też Antek Kubicki, Oskar Waliszczak a także Maks Łukaszewski 🙂
FT reprezentowali:
1. Hubert Jaśkowiak (bramkarz w I i II tercji)
2. Jaś Pyzel – 1 gol
3. Antek Drózd – 1 asysta
4. Antek Tokarski – 1 asysta
5. Antek Kubicki – 2 gole, 1 asysta
6. Oskar Waliszczak – 1 gol, 2 asysty
7. Borys Bukowiec – 4 gole, 2 asysty
8. Wojtek Ciećwierz – 1 gol
9. Maks Łukaszewski – 2 asysty
10. Maciek Wojtachnio – 1 gol, 1 asysta
11. Dominik Lipski
12. Jasiek Gizowski (bramkarz w III tercji)
Dwa tygodnie przed startem ligowych rozgrywek swój ostatni mecz kontrolny rozegrali zawodnicy z grupy 2008/09. Zakończył się on co prawda przegraną z drużyną FA Warszawa, ale chwilami postawa naszego zespołu mogła się podobać a kilku zawodników zaliczyło na prawdę dobry występ.
Nasz sobotni przeciwnik poprzedni sezon spędził w 2 lidze, więc już planując ten mecz spodziewaliśmy się trudnego rywala. Co ciekawe, w trakcie trwania pierwszej części meczu (podzielonego na trzy tercje) trudno było zauważyć różnicę w poziomie rozgrywek dzielącą oba zespoły. Nasi przeciwnicy nieźle rozgrywali piłkę i umiejętnie poruszali się po boisku ale nie przekładało się to na okazje do pokonania Janka Sieka. W szeregach naszego zespołu od początku na boisku dobrze czuł się Maciek Maciąg, który brał na siebie ciężar rozgrywania piłki i często szukał nieoczywistych rozwiązań. To on świetnie podał do Antka Derdy dając mu szansę na pokonanie bramkarza FA Warszawa, czego nasz atakujący niestety nie zrobił. Oprócz tej szansy potrafiliśmy stworzyć sobie jeszcze kilka niezłych okazji. Z dystansu próbował Tymek Najdzik, a z bliższej odległości niewiele do szczęścia zabrakło Rysiowi Wodzie. W grze obronnej byliśmy dobrze zorganizowani, nie brakowało komunikacji i wzajemnej asekuracji. Dzięki temu przeciwnik rzadko realnie zagrażał naszej bramce co ostatecznie dało nam bezbramkową pierwszą część tego meczu.
Na początku drugiej tercji nasz zespół stworzył sobie dogodną okazję po rzucie rożnym, które tego dnia wykonywane były wręcz perfekcyjnie. Zarówno dośrodkowania Krzysia Likosa jak i Tymka Najdzika stwarzały wiele problemów obrońcom przeciwnika. Kilkukrotnie do szczęścia brakowało naszym zawodnikom dosłownie centymetrów przy odpowiednim dojściu do piłki i oddaniu celnego strzału. Gra obu drużyn nadal wyglądała podobnie, a mecz ciągle był dość wyrównany. W takich pojedynkach zdarza się, że jeden gol odmienia jego oblicze. Niestety dla nas, w pozornie niegroźnej sytuacji do naszej bramki trafili rywale i na kilka dobrych minut mocniej przejęli inicjatywę w tym spotkaniu. Dość łatwo zaczęli dostawać się w okolice naszego pola karnego, a efektem tego był szybko zdobyty gol numer dwa. To wyraźnie “podcieło skrzydła” nieźle do tego momentu wyglądającemu zespołowi FT. Do końca tej części gry nie potrafiliśmy realnie zagrozić bramce przeciwnika, ale na szukanie następnych szans mieliśmy jeszcze 25 minut.
Ostatnia tercja rozpoczęła się od sporego zagrożenia pod bramką FA Warszawa. Najpierw szybką i dokładnie rozegraną akcję całego zespołu uderzeniem wykończył Franek Wrotecki, a następnie znów po rzucie rożnym dobry strzał oddał Tymek Najdzik. Nie minęła kolejna minuta, a w swoim stylu z lewego skrzydła do środka z piłką ruszył Kuba Zdunek. Po chwili zdecydował się na uderzenie, które niestety minęło bramkę przeciwników. My swoich szans nie potrafiliśmy wykorzystać, natomiast rywal znów skutecznie wykończył jeden ze swoich ataków i “odskoczył” już na odległość trzech goli 🙁 Nasi zawodnicy do końca meczu szukali kolejnych szans. Uaktywnił się Kuba Zdunek, który kilkukrotnie uderzał sprzed pola karnego. Nadal też groźni, lecz nieskuteczni, byliśmy przy rzutach rożnych. W końcówce meczu poprawiliśmy też grę w obronie przez co rywal nie zbliżał się już tak często do naszego pola karnego. Z minuty na minutę tempo gry jednak spadało, widoczne było zmęczenie które często decydowało o niedokładności w budowaniu ataków jednego i drugiego zespołu. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną drużyny FA Warszawa.
Nikt nie lubi przegrywać, ale po niepowodzeniach podobno najwięcej się uczymy. W sobotnim meczu nasi zawodnicy nie zaprezentowali się źle, a długimi fragmentami toczyli wyrównaną walkę z wyżej notowanym rywalem. Stworzyli sobie oni sporą ilość okazji do zdobycia gola i z tego jesteśmy bardzo zadowoleni. W dwóch ostatnich spotkaniach widać poprawę w tym elemencie, choć oczywiście do pełni szczęścia brakuje skutecznego wykończenia. Już za dwa tygodnie początek zmagań ligowych, więc na doskonalenie tej piłkarskiej umiejętności mamy jeszcze trochę czasu 🙂
Najlepszym zawodnikiem FT był w tym meczu naszym zdaniem Maciek Maciąg, który swoim zaangażowaniem i chęciami do gry mógłby obdzielić połowę naszego zespołu a oprócz tego pokazał kilka ciekawych pomysłów na stworzenie zagrożenia pod bramką przeciwnika. Na wyróżnienie zasłużyli też Rysio Woda oraz Franek Wrotecki.
FT reprezentowali:
1. Janek Siek (bramkarz w I i II tercji)
2. Staś Leszkowicz
3. Wiktor Woźniak
4. Kuba Zdunek
5. Tymek Najdzik
6. Franek Wrotecki
7. Maciek Maciąg
8. Krzyś Likos
9. Łukasz Kręgielewski
10. Igor Szwarc (bramkarz w II i III tercji)
11. Rysio Woda
12. Antek Derda
13. Mateusz Marchlewski