Rocznik 2010 zagrał w środę przedostatni mecz w “siódemkach” w swoim karierach 🙂 Był to zarazem ostatni mecz w roli gospodarzy w tym formacie, a nasi zawodnicy zagrali na bardzo dobrym poziomie. Udało się zgarnąć ponownie komplet punktów, co w tym sezonie nie jest nowością… 🙂
Słabo weszliśmy w mecz, a w trakcie pierwszych 15 minut towarzyszyła nam cisza. Wyglądaliśmy na boisku jakbyśmy pierwszy raz grali ze sobą. Brak komunikacji, chęci podpowiedzi czy zgrania to kilka składowych, które nie pomagały nam w grze. Po raz drugi w sezonie straciliśmy gola jako pierwsi, a więc czekał nas prawdziwy sprawdzian. Czy jesteśmy w stanie to udźwignąć z taką dobrą drużyną jak Rakovia? Ciężko było szukać odpowiedzi, kiedy w pierwszej kwarcie nie oddaje się żadnego strzału…
Przerwa między pierwszą, a drugą kwartą była z pewnością dobrze wykorzystanym czasem. Weszliśmy “z buta” w kolejne 15 minut strzelając gola już w pierwszych 10 sekundach. Zaczęliśmy od środka podaniem do Michała Jaroszewicza, który zagrał dłuższą piłkę do Matiego Gracza, a nasz najlepszy strzelec zachował zimną krew i doprowadził do remisu. Graliśmy zupełnie inaczej, aż ciężko było uwierzyć, że jest to sama drużyna co 15 minut temu. Finalnie udało nam się w drugiej kwarcie wyjść na prowadzenie. Towarzyszyły nam “flashbacki”, gdy popularny “Jaro” uderzył z około 15 metra prosto pod poprzeczkę, niczym w pierwszym meczu sezonu z AS Warszawa 🙂 Bramkarz nie miał szans przy tym strzale, a my mogliśmy z jednobramkowym prowadzeniem przygotować się do drugiej części spotkania.
Motywacja z każdą kwartą rosła. Mimo, że druga kwarta była z naszej strony bardzo dobra, to wiedzieliśmy, że możemy zagrać jeszcze lepiej. Na początku trzeciej kwarty Borys Małecki wykorzystał podanie Olka Jędrysiaka i podwyższył prowadzenie. Z dwubramkową przewagą czuliśmy się swobodniej, lecz my jak to my – lubimy nerwowe spotkania 🙂 Skrzydłowy gości atakował nas naszą lewą stroną, i mimo że potroiliśmy przeciwnika to niestety nikt do niego agresywniej nie doskoczył. Piłka została zagrana w pole karne, przeciwnicy znaleźli drogę do siatki, a prowadzenie zmniejszyło się do jednego gola.
Czwarta kwarta była obfita w bramki. Pierwszą strzeliliśmy po sytuacji sam na sam Kuby Wolaka, a dwie kolejne dołożył Olek Jędrysiak. Zwiększając prowadzenie do czterech goli byliśmy już pewni swego. Uśmiechy zawodników na boisku jak i poza nim towarzyszyły nam już do końca spotkania i nie zmienił tego nawet jeden gol Rakovii zdobyty pięć minut przed końcem meczu 🙂 Możemy być zadowoleni z naszej gry, ale lepiej zapomnieć pierwsze 15 minut spotkania. Brawa dla drużyny! 🙂
Zawodnikami meczu zostają Marek Świstak, Borys Małecki, Kuba Wolak, Bartek Majer, Filip Chwesiuk, Kuba Komorowski, Michał Jaroszewicz, Igor Makowski, Olek Jędrysiak i Mateusz Gracz. Brawa dla wszystkich!
Po meczu odbyło się krótkie świętowanie zawodników wraz z rodzicami, którym serdecznie dziękujemy za wsparcie 🙂
FT reprezentowali:
-
- Marek Świstak – asysta
- Borys Małecki – gol
- Kuba Wolak – gol
- Bartek Majer
- Filip Chwesiuk – bramkarz II, III i IV kwarta
- Krzysiek Komorowski
- Michał Jaroszewicz – gol i asysta (bramkarz I kwarta)
- Igor Makowski – asysta (kapitan)
- Olek Jędrysiak – 2 gole i asysta
- Mateusz Gracz – gol i asysta