Bogaty weekend FT (akt.7/6 – film)

Za nami ciekawy, bogaty w doświadczenia i pozytywne emocje weekend. Cztery z sześciu meczów wygraliśmy. Zadebiutował rocznik 2015, ciężki bój stoczył rocznik 2010, solidnie zaprezentował się rocznik 2013, rocznik 2011 pokonał Legię Warszawa na jej stadionie, a roczniki 2012 i 2007 zgodnie wygrywają każdy mecz w tym sezonie 🙂

Rocznik 2007/8 tym razem pojechał do Jazgarzewa gdzie mierzył się z tamtejszą Spartą. Spodziewaliśmy się trudnego meczu i taki też był. Gospodarze zaprezentowali się bardzo dobrze, a żeby odnieść sukces musieliśmy wspiąć się na wyżyny swoich możliwości. Ambicja, determinacja i umiejętności pozwoliły nam wygrać 2:1, choć remis również byłby sprawiedliwym wynikiem. 

Początek spotkania należał do rywali, którzy stworzyli sobie kilka bardzo groźnych sytuacji. Już w 2 minucie meczu mogli wyjść na prowadzenie, ale uratowała nas poprzeczka. Szczególnie niebezpiecznie było wówczas gdy Sparta atakowała prawym skrzydłem boiska. Mieliśmy wielkie problemy by zatrzymać zawodnika z numerem 15.

Z biegiem czasu broniliśmy się jednak coraz lepiej, a w minucie 19-tej Kuba Musialik przejął piłkę na środku boiska i popędził z nią w pole karne Sparty. Tam huknął nie do obrony i dość niespodziewanie wyszliśmy na prowadzenie.

To był moment przełomowy. Po pierwsze nabraliśmy pewności siebie, znacznie lepiej poruszaliśmy się po boisku i znacznie dłużej potrafiliśmy utrzymywać się przy piłce. Po drugie skorygowaliśmy ustawienie aby zniwelować groźne atuty gospodarzy. Mieliśmy kilka dobrych okazji i wręcz powinniśmy jednobramkowe prowadzenie podwyższyć co najmniej o jedno oczko. Na przerwę zeszliśmy prowadząc 1:0

Po niej spodziewaliśmy się, że Sparta ponownie spróbuje nas przycisnąć i tak się stało, ale zanim to nastąpiło to znów naszym obowiązkiem było prowadzić 2:0. Niestety tym razem w bliźniaczo podobnej sytuacji znalazł się Kuba Musialik ale trafił w bramkarza. Niezrozumiały jednak był ciąg dalszy tej akcji. Do piłki w polu karnym dopadł Michał Ciechan, który był faulowany. Gwizdek arbitra nie wiadomo dlaczego milczał.

Sparta zaatakowała. Nasza defensywa jednak nie odpuszczała a między słupkami Bruno Bystrzejewski nie miał wiele pracy. Aż do 51 minuty kiedy to bardzo groźny strzał przerzucił nad poprzeczkę. Cztery minuty później nie miał już szans. Dośrodkowanie z rzutu rożnego przeleciało nad wszystkimi zawodnikami FT i spadło idealnie na nogę napastnika Sparty, który mocno kopnął pod poprzeczkę. Bruno był blisko ale nie dał rady.

Mecz zaczął się na nowo. Obie drużyny chciały wygrać, a wolne przestrzenie na boisku stawały coraz większe. Najpierw okazje osiągnąć cel miała Sparta, ale fenomenalną interwencją popisał się drugi z naszych bramkarzy, czyli Kuba Zdunek.

Po chwili Igor Wydmański podał do Kuby Musialika. Ten w walce wręcz z dwoma obrońcami okazał się silniejszy i sprytniejszy, po chwili podał do Karola Klimka, a ten idealnie przymierzył w dalszy, górny róg bramki. Prowadziliśmy 2:1 na 19 minut przed końcem meczu.

Broniliśmy się bardzo mądrze i szukaliśmy swoich szans. Sparta miała sporo stałych fragmentów gry, byliśmy aktywni i zdeterminowani więc za każdym razem udawało nam się uchronić przed utratą gola. Jeszcze tylko doliczony czas gry i mogliśmy świętować ciężko wywalczone zwycięstwo.

Najlepszego zawodnika tym razem nie wybieramy, za to wyróżniamy kilku. Michał Ciechan, Julek Sveen, Szymon Kazana (powrót po kontuzji), Kuba Musialik i Tomek Pilarek. 

FT reprezentowali:

    1. Kuba Zdunek, bramkarz
    2. Bruno Bystrzejewski, bramkarz
    3. Szymon Kazana, kapitan
    4. Julek Sveen
    5. Szymon Wolak
    6. Mikołaj Brela
    7. Tymek Najdzik
    8. Igor Kyrcz
    9. Igor Wydmański
    10. Bartek Kowalczyk
    11. Karol Klimek – 1 gol
    12. Kuba Musialik – 1 gol i 1 asysta
    13. Łukasz Sadowski
    14. Michał Ciechan
    15. Kuba Janus
    16. Tomek Pilarek
    17. Franek Wrotecki

Poniżej cotygodniowy film od Taty Tymka, któremu serdecznie dziękujemy 🙂


Rocznik 2013 w gorącą sobotę rozegrał emocjonujące 70 minut z drużyną Inter Łazy. W meczu kibice mogli zobaczyć 5 bramek, a dwie z nich padły w ostatniej minucie spotkania.

Pierwszy mecz w formacie siedmiu na siedmiu pokazał, że bramki ciężko się strzela i trzeba się nie lada napracować. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane. Od pierwszych minut można było zauważyć ataki jednych jak i drugich. Na nasze szczęście to my pierwsi znaleźliśmy drogę do siatki za sprawą Rysia Skalskiego po świetnym podaniu Andrzejka Tokarskiego. Na kolejnego gola w tym spotkaniu przyszło nam długo czekać, bo aż 30 minut. Niestety zdobyli go gospodarze.

Świetnie tego dnia dysponowana była na bramce czwórka naszych zawodników – Rysio Skalski, Tomek Pyzel, Maciek Słysz jak i Jasiek Włodarski. Gdyby nie oni z pewnością ten mecz przegrywalibyśmy przed ostatnią kwartą.

Najwięcej działo się w czwartej kwarcie, a padły w niej aż 3 gole. Pierwszego zdobyliśmy po kontrataku, a autorem bramki był Kacper Ereminowicz. Udało nam się wyjść na dwubramkowe prowadzenie w ostatniej minucie meczu. Po zagraniu ręką przez jednego z obrońców gospodarzy sędzia odgwizdał rzut karny. Do jedenastki podszedł Andrzej Tokarski i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Przeciwnicy po straconym golu zaczęli od środka “bez gwizdka” podczas rozmowy trenerów, a nasi zawodnicy będąc w lekkim szoku nie przeszkadzali zbytnio przeciwnikowi. W sumie nie ma się co dziwić 🙂 Po tym golu sędzia zakończył spotkanie, a my mogliśmy cieszyć z dobrej gry, a nie z wyniku! 🙂

Zawodnikiem meczu zostaje nie kto inny jak Andrzej Tokarski, który miał udział przy wszystkich bramkach zdobytych przez nasz zespół. Wyróżniony zostaje Filip Krogulec i Tomek Pyzel.

FT reprezentowali:

    1.   Kacper Ereminowicz – gol
    2.  Maciek Słysz – bramkarz
    3. Tomek Pyzel – bramkarz
    4. Filip Siek
    5.  Filip Krogulec
    6.  Zosia Fimowicz
    7.  Nela Fimowicz
    8. Jasiek Włodarski
    9.  Wiktor Prywata
    10.  Borys Koczwara
    11.  Eliasz Dzięciołowski
    12.  Andrzej Tokarski – dwa gole i asysta
    13. Rysiek Skalski – gol (bramkarz)


Po zwycięstwach rocznika 2007 i 2013 rocznik 2011 nie mógł być gorszy. Pojechaliśmy na Łazienkowską w bojowych nastrojach z nastawieniem na zgarnięcie trzech punktów. Oczywiście nie mogło być inaczej 🙂 Mimo, że przeciwnicy grali bez zmian to i tak byli wymagający.

Mecz rozpoczął się dobrze dla przeciwnika. To gospodarze stwarzali sobie sporo sytuacji i po kilku minutach powinni już prowadzić ze 3:0. Na nasze “szczęście” wykorzystali tylko jedną, a Marcin Słysz nie miał nic do powiedzenia przy obronie strzału. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Antek Kubicki wykorzystał podanie Emila Skolimowskiego i w sytuacji dwa na jeden udało się zdobyć bramkę. Rozwiązał się worek z bramkami i przed przerwą zdobyliśmy jeszcze trzy gole. Drugiego zdobył Wojtek Ciećwierz po asyście Jaśka Gizowskiego, trzecią zdobył Emil, a czwartą zdobyli przeciwnicy do swojej bramki… Wszystko za sprawą dobrego pressingu z naszej strony. Jak widać wystarczy trochę pobiegać, żeby zdobyć gola 🙂

Na początku drugiej połowy przeciwnicy mocno ruszyli do przodu, a strzał sprzed pola karnego był nie do obrony. Mieliśmy w drugiej połowie mnóstwo sytuacji, a mimo to zakończyła się ona remisem. Gole dla nas zdobywał Janek Pyzel, Maciek Wojtachnio i Antek Drózd. Mimo strzelonych trzech goli i multum sytuacji pod bramką przeciwnika brakowało zimnej krwi. W obronie graliśmy słabo i dlatego straciliśmy aż 3 gole. Spotkanie udało się wygrać różnicą trzech goli, aczkolwiek wynik powinien być wyższy.

Nie możemy po takim meczu popaść w samozachwyt, szczególnie że przeciwnicy grali bez zmian i bez stałego bramkarza 🙂 Udało się w końcu wygrać, co cieszy najbardziej, a za tydzień z pewnością cięższe spotkanie – derby Ursynowa 🙂

W tym meczu nie wybieramy zawodnika meczu, ponieważ wszyscy grali na bardzo zbliżonym poziomie. Jedynie chcielibyśmy wyróżnić Antka Kubickiego, który dobrze się spisał na nowej dla siebie pozycji.

FT reprezentowali:

    1.  Marcin Słysz – bramkarz (kapitan)
    2. Antek Tokarski
    3. Antek Kubicki – 1 gol i 1  asysta
    4. Jasiek Pyzel – gol i asysta
    5. Oskar Waliszczak
    6. Antek Drózd – gol
    7.  Emil Skolimowski – 1 gol i 1 asysta
    8.  Maciek Wojtachnio – gol
    9. Wojtek Ciećwierz – dwa gole
    10.  Jasiek Gizowski – asysta


Rocznik 2010 czekał niezwykle emocjonujący mecz z Warszawską Akademią Futbolu. Chcieliśmy zrewanżować się za przegrane dwa mecze sprzed roku. Niestety zabrakło niewiele i to boli najbardziej.

Nie skłamiemy, jeżeli powiemy, że to WAF był faworytem w tym spotkaniu. To oni prowadzili grę, rozgrywali, tworzyli sytuacje, a my głównie długimi piłkami staraliśmy się oddalić zagrożenie. Kilkukrotnie udało się w ten sposób wyprowadzić groźną akcję, lecz bez sukcesów 🙂 Do pierwszego gola musieliśmy czekać aż do 30 minuty. Do rzutu wolnego podszedł Igor Makowski – mocnym strzałem próbował umieścić piłkę w rogu, którego bronił bramkarz. Na nieszczęście gospodarzy piłka odbiła się od obrońcy, który zwiększył obrys ciała, w języku sędziowskim – “wapno” 🙂 Do karnego podszedł Mati Gracz i mocnym strzałem wyprowadził nas na prowadzenie. Do szatni mogliśmy zejść w dobrych humorach.

Druga połowa wyglądała podobnie. Ataki WAFu, kontrataki z naszej strony, lecz do czasu. Po jednym z rzutów rożnych nasz zawodnik został trafiony w rękę, która nie była ułożona w naturalny sposób, a więc kolejna jedenastka. Gospodarzom udało się wykorzystać rzut karny, a do końca zostało 20 minut. Niestety 5 minut później “zasnęliśmy” przy rzucie wolnym wykonywanym przez przeciwników, a mocny strzał z narożnika pola karnego wylądował w naszej siatce. Mimo, że mieliśmy jeszcze 15 minut na odrobienie strat było nas stać jeszcze na dwa zrywy, ale stuprocentowe sytuacje nie zostały wykorzystane.

Mecz przegraliśmy 1:2 i możemy mieć sobie wiele do zarzucenia. Zabrakło w drugiej połowie koncentracji i podpowiedzi, co niestety zaważyło na wyniku.

Zawodnikiem meczu zostaje Igor Makowski, wyróżniony zostaje Krzysiek Komorowski.

FT reprezentowali:

    1.  Bartek Majer
    2.  Mateusz Gracz – gol (kapitan)
    3. Michał Jaroszewicz – bramkarz I połowa
    4. Igor Makowski
    5.  Marek Świstak
    6.  Borys Małecki
    7.  Igor Elwartowski
    8. Filip Chwesiuk – bramkarz II połowa
    9.  Kuba Wolak
    10. Sebastian Klotz
    11.  Krzysiek Komorowski
    12.  Julek Maleszewski
    13.  Mikołaj Romanow
Fotograf fotografował pod słońce i nie chcący wykadrował bez dwóch zawodników FT – przepraszamy 😉

W niedzielę rano rocznik 2012 pojechał do Baniochy na mecz z Orłem.  Był to trzeci występ tej drużyny w lidze i jak  się okazało trzeci zwycięski. Dalecy jesteśmy jednak od zachwytów nad naszą grą bo wypadliśmy przeciętnie. Poza drugą kwartą, w każdej mogliśmy mieć wiele uwag do naszej postawy. 

W pierwszej kwarcie graliśmy ospale. Bardzo niewiele było ruchu bez piłki, a tym samym nasze możliwości w rozegraniu akcji były ograniczone. Nasi piłkarze jakby zapomnieli, że na boisku można a nawet trzeba ze sobą rozmawiać. Dobre akcje zawdzięczaliśmy w większej mierze umiejętnościom indywidualnym niż grze zespołowej.

Dwie najlepsze sytuacje wypracował Adam Haft- Szatyński. Najpierw idealnie wyłożył piłkę na strzał do Stasia Malika, który nieczysto trafił w piłkę, by po chwili bardzo podobnie dograć do Wojtka Woźniaka. Wojtek przyłożył stopę idealnie i rosły bramkarz Orła nie miał szans.

Po pierwszej przerwie poprawiliśmy to co należało poprawić i mimo wielu zmian w składzie graliśmy znacznie lepiej. Co prawda już w 17 minucie straciliśmy bramkę na 1:1 ale kompletnie się tym nie przejmując ruszyliśmy do przodu. Wreszcie było nas pełno, byliśmy głośni i ruszaliśmy się szybciej niż w pierwszym kwadransie. W 23 minucie Kuba Woda wyłożył piłkę Adamowi Haft-Szatyńskiemu, który tak samo jak wcześniej Wojtek przyłożył stopę i skierował piłkę od pustej już bramki. Sześćdziesiąt sekund później Kuba Woda zanotował drugą asystę, a gola strzałem po ziemi w bliższy róg zdobył Stefan Słoniewski.

W 27 minucie rozegraliśmy piłkę od własnej bramki dokładnie tak jak planowaliśmy w tym meczu się uczyć. W efekcie do bramki trafił Kuba Woda a na listę asystujących trafił Julek Sobolewski. Kuba korzystał gry na bardziej ofensywnej niż zazwyczaj pozycji i po chwili znów wpisał się na listę strzelców, tym razem wykorzystując podanie Kuby Komorowskiego. Drugi kwadrans wygraliśmy więc 4:1 i na przerwę schodziliśmy zadowoleni z siebie.

Niestety w trzecim kwadransie wróciliśmy do stylu prezentowanego w pierwszej odsłonie. Niewiele nam się udawało, a ambitnie walczący przeciwnik  szybko (w 33 minucie) zdobył drugą bramkę. Na nią odpowiedzieliśmy dwukrotnie w 34 i 35 minucie. Najpierw gola zdobył Julek Sobolewski po podaniu Maćka Wierzbickiego, po czym role się odwróciły. Do bramki trafił Maciek, a podawał Julek 🙂

Ostatni kwadrans miał być lepszy ale … nie był 🙁 Tym razem kwarta zaczęła się od gola dla FT. Do bramki trafił Adaś Haft-Szatyński po podaniu Stefana Słoniewskiego w 49 minucie, ale później Orzeł trafił dwukrotnie. W 51 i 57 minucie. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się wynikiem 8:4, w ostatniej akcji meczu swoją drugą bramkę zdobył Julek Sobolewski ponownie po asyście Maćka Wierzbickiego.

Podsumowując były dobre momenty w naszej grze, ale w tym przypadku należy powiedzieć, że to tylko momenty.

Najlepszymi zawodnikami  zostali wybrani Kuba Woda i Adam Haft – Szatyński. Gratulacje 🙂

FT reprezentowali:

    1. Gniewko Sękowski, bramkarz
    2. Ignacy Kozłowski, bramkarz
    3. Kuba Woda, kapitan, 2 gole i 2 asysty
    4. Kuba Komorowski – 1 asysta
    5. Stefan Słoniewski – 1 gol i 1 asysta
    6. Wojtek Woźniak – 1 gol
    7. Staś Malik
    8. Adam Haft-Szatyński – 2 gole i 1 asysta
    9. Maciek Wierzbicki – 1 gol i 2 asysty
    10. Julek Sobolewski – 2 gole i 2 asysty
    11. Miłosz Karwowski
    12. Julek Żurek


Jak już wspomnieliśmy w zapowiedzi tego weekendu wisienką na torcie miał być debiutancki mecz rocznika 2015. Z wielkimi emocjami jechaliśmy do Bobrowca gdzie nasz zespół miał rywalizować z tamtejszą akademią. Na świetnie przygotowanym boisku, niestety momentami w ulewnym deszczu rozegraliśmy swój pierwszy w życiu mecz. 

Wszystkiego najpierw musieliśmy się nauczyć. Gdzie jest obrońca,  gdzie pomocnik a gdzie napastnik. Nie, o bramkarzu się nie uczyliśmy bo tego dnia graliśmy w formacie 4+0, czyli z pustymi bramkami. Musieliśmy się też dowiedzieć, kiedy i jak wznowić grę z autu, czy ze środka boiska, a czasem nie do końca wiedzieliśmy gdzie ten środek jest 🙂

Znacznie bardziej doświadczony rywal nie czekał aż czegokolwiek się nauczymy tylko korzystał z naszych braków 🙂 W cztery pierwsze minuty strzelił nam aż trzy gole. Dzięki temu dowiedzieliśmy się dość szybko, że po stracie bramki zaczyna się od środka 🙂 Gdy ten element już opanowaliśmy to i nam udało się trafić do siatki. Pięknym podaniem popisał się Adam Wandor, piłkę opanował Dawid Salski i w 5 minucie strzelił historyczną, pierwszą bramkę w roczniku 2015!

Niestety w tej kwarcie straciliśmy jeszcze trzy gole i na przerwę schodziliśmy przegrywając aż 6:1. Na ławce nie było jednak chwili zwątpienia. Ambitnie podeszliśmy do sprawy i po przerwie chcieliśmy wypaść lepiej. W końcu czas pracował na naszą korzyść bo wiedzę przyswajaliśmy w błyskawicznym tempie 🙂

Ale przeciwnicy z Bobrowca nie wiedzieć czemu nie chcieli ułatwiać nam zadania 🙁 W 23 minucie przegrywaliśmy już 7:1. Tego było już za wiele zdawali się pomyśleć nasi reprezentanci! Sprawy w swoje … nogi wzięli Adam Wandor i Dawid Salski, którzy w 25, 26 i w 28 minucie dzięki wzorowej współpracy wbili gospodarzom aż trzy gole ( Adam dwa i Dawid jednego). Na drugiej przerwie przegrywaliśmy już tylko 7:4.

Po niej jednak nie zwalnialiśmy i ku uciesze fanów FT i nas samych, ze stanu 1:7 doprowadziliśmy do remisu 7:7.  Kolejne trzy gole wpakował Dawid Salski. Niestety z równowagi na tablicy wyników cieszyliśmy się tylko dwie minuty bo grający z numerem 7 zawodnik z Bobrowca, był absolutnie nie do zatrzymania. Kiwał, strzelał i świetnie grał w obronie. Przed ostatnią odsłoną przegrywaliśmy 9:7, ale z naszych młodych piłkarzy i jednej piłkarki byliśmy bardzo dumni.

Na początek ostatniej kwarty FC Bobrowiec zmobilizował się bardzo, przez co rozwiał nasze nadzieje na końcowy triumf. W sześć minut zdobył aż pięć goli. Mimo takiej straty nikt nie zamierzał się poddawać. Walczyliśmy o każdy centymetr boiska czasem tylko obserwując i zastanawiając się czy do przeciwnika z piłką lepiej pobiec czy spokojnie popatrzeć jak nas mija i zdobywa gola 🙂

Na szczęście jednak decyzje częściej podejmowaliśmy słuszne, dzięki czemu kolejne dwa gole dołożył Dawid Salski. Raz po podaniu grającego z niezwykłą odpowiedzialnością w obronie, Wojtka Poławskiego a drugi raz po kolejnym świetnym podaniu Adam Wandora.

Rywal też zdołał wbić jeszcze dwa gole ale co najważniejsze (a może po prostu najprzyjemniejsze) ostatnie słowo należało do FT 🙂 Bramkę ustalającą wynik spotkania na 16:10 dla gospodarzy zdobył nie kto inny jak Dawid Salski ale tym razem po podaniu Mikołaja Gałeckiego.

Później jeszcze tylko podziękowanie z przeciwnikiem, wspólne zdjęcie i można było uciekać z ulewnego deszczu do ukochanych rodziców 🙂 którym dziękujemy za doping, wsparcie i wspólne przeżywanie niezapomnianych emocji! 🙂

FT reprezentowali:

    1. Kuba Borowy
    2. Adam Wandor
    3. Piotrek Haft- Szatyński
    4. Dawid Salski
    5. Jagoda Wicińska
    6. Antek Machnio
    7. Michał Kuźmicz
    8. Tymek Wojtaś
    9. Wojtek Poławski
    10. Mikołaj Gałecki

 

Najbliższe mecze:

Rocznik 2015/16 – liga
05.10.2024 r. Sobota
g. 10:00 FT – WAF
ul. Lokajskiego 3, W-wa


Rocznik 2011 – liga
05.10.2024 r. Sobota
g. 11:35 FT – KS Chalinów
ul. Puławska  266, W-wa


Rocznik 2014 – liga
06.10.2024 r. Niedziela
g. 10:30 FT – Juventus
ul. Lokajskiego 3, W-wa


Rocznik 2015 – liga
06.10.2024 r. Niedziela
g. 12:30 FT – BVB WBS
ul. Lokajskiego 3, W-wa


Rocznik 2013 – liga
06.10.2024 r. Niedziela
g. 13:30 Legia – FT
ul. Legionistów 3, Urszulin


Rocznik 2012 – liga
06.10.2024 r. Niedziela
g. 16:00 FT – BVB WBS
ul. Baletowa 164, W-wa


Nabór do rocznika 2018/19

Z przyjemnością informujemy, że wraz z początkiem września 2023 otworzymy nową grupę dla dziewczynek i chłopców urodzonych w roku 2018i 2019. Pierwszy trening odbędzie się na samym początku września na boisku przy ul. Szolc – Rogozińskiego 2. Trwają zapisy.

Zapraszamy do kontaktu i na bezpłatny trening próbny!

filip@ftschool.pl , 508.066.744

Zapisy do Football Talents

Zapisy trwają przez cały rok.  Zapraszamy dziewczynki i chłopców urodzonych w latach 2011 – 2019.
filip@ftschool.pl , 508-066-744

Szkolenie sportowe dzieci i młodzieży prowadzone przez Football Talents Warszawa współfinansuje m.st. Warszawa