Intensywny weekend za nami (akt.7)

W ostatnią sobotę i niedzielę rozegraliśmy aż siedem spotkań. Mierzyliśmy się w większości z bardzo trudnymi rywalami więc o korzystne wyniki było trudno. Trzy z tych meczów przegraliśmy, dwa zremisowaliśmy i dwa wygraliśmy. Najważniejsze, że nie brakowało wielu pozytywnych emocji, dzięki którym już teraz nie możemy się doczekać kolejnych wydarzeń sportowych 🙂

Rocznik 2013 rozpoczął weekendową batalię starciem z Inter Łazy. Wypadliśmy bardzo dobrze w tym spotkaniu, a rodzice mogli podziwiać jak momentami “dojrzale” grali nasi zawodnicy 🙂

Mecz rozpoczął się dobrze dla naszej drużyny. Worek z bramkami jako pierwszy rozwiązał Miki Sobolewski, a po kilku minutach Filip Jędraszkiewicz podwyższył prowadzenie na 2:0. Przeciwnicy dogonili wynik i udało im się zdobyć dwa gole, ale my szybko odjechaliśmy z bramkami i ciężko było nas dogonić 🙂 Grało nam się tego dnia przyjemnie, było widać pomysł i dużo cierpliwości w rozegraniu piłki. Byliśmy w stanie od bramki rozegrać piłkę do jednego z sektorów bocznych, a potem przez środek przegrać piłkę na drugą stronę. Oglądało się to bardzo przyjemnie i widać już powoli jak rozumiemy grę w piłkę nożną. Dobrze wyglądaliśmy indywidualnie, a jedyną naszą bolączką w tym spotkaniu było ustawienie taktyczne. Niestety jeszcze nie zawsze dobrze ustawiamy się względem piłki i przeciwnika zarówno w sytuacji ofensywnej jak i defensywnej.

Oprawą spotkania były 4 gole zdobyte przez Andrzejka Tokarskiego w 5 minut (prawie jak Lewandowski) 🙂

Kibice mogli zobaczyć aż 15 goli podczas tego spotkania, a 12 z nich było autorstwa naszych zawodników 🙂 Dla młodszych adeptów piłki nożnej na pewno będzie to małe zadanie matematyczne, aby dowiedzieć się jaki był końcowy wynik 😀

Zawodnikiem meczu bez dwóch zdań zostaje Andrzej Tokarski, a wyróżniony zostaje Miki Sobolewski i Rysio Skalski

FT reprezentowali:

    1. Franek Nowak
    2. Miłosz Bułat
    3. Rysiek Skalski – bramkarz
    4. Kacper Ogonowski – gol i asysta
    5. Marcin Świdnicki – 3 asysty
    6. Maciek Wierzbicki – gol i asysta
    7. Mikołaj Sobolewski – 4 gole i asysta
    8. Andrzej Tokarski – 4 gole
    9. Filip Jędraszkiewicz – 2 gole


Niestety rocznik 2014 w ten weekend musiał uznać wyższość rywala. Spotkanie zakończyło się wynikiem 9:3 dla gospodarzy meczu. Pomimo takiej różnicy bramkowej możemy śmiało powiedzieć, że mecz ten należał do emocjonujących.

Niestety zabrakło nam w nim trochę szczęścia oraz spokoju pod bramką przeciwnika. Sytuacje bramkowe, które sobie tworzyliśmy były bardzo niebezpieczne. Niestety w ostatniej fazie akcji strzelaliśmy w bramkarza albo tuż obok bramki. Drużyna Football Winners Academy tego dnia była dużo skuteczniejsza.

Bramki strzelone dla FT to dzieła Tymka Niewiadomskiego po podaniu od Julka Czarneckiego, Marcina Musiała któremu asystował Oliwier Lewiński oraz Tomka Pyzla.

Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Julek Czarnecki. Julo w tym meczu zaprezentował nam wiele fenomenalnych parad bramkarskich, których powstydzić by się nie mogli bramkarze światowego formatu.

Na wyróżnienie zasługuje Patryk Głowacki. Niejednokrotnie przerywał on lub spowalniał akcje przeciwników dzięki czemu mieliśmy szanse na powrót do obrony.

FT reprezentowali:

    1. Oliwier Lewiński – 1 systa
    2. Marcin Musiał – 1 gol
    3. Patryk Głowacki
    4. Tymek Niewiadomski -1 gol
    5. Julek Czarnecki – 1 asysta
    6. Cyprian Gajewski
    7. Tomek Pyzel – 1 gol


Tuż po zakończeniu wyżej wymienionych meczów rozpoczęła się ligowa inauguracja rocznika 2012. Rywalem KS Ursynów, z którym jeszcze nigdy wcześniej w tej kategorii wiekowej się nie mierzyliśmy. Wiedzieliśmy jednak, że to doświadczona drużyna, z którą o końcowy sukces będzie bardzo trudno. Wyjazdowa rywalizacja zapowiadała się zatem bardzo ciekawie. 

Na przebieg spotkanie miał wpływ silnie wiejący wiatr. W pierwszych dwóch kwartach to nasz zespół grał przeciw niemu i te dwie odsłony w naszym wykonaniu były minimalnie słabsze. Mimo wszystko był to niezwykle zacięty i wyrównany mecz. Oba zespoły nie zostawiały sobie nawet jednego metra swobody, przez co każda akcja było “na styku”.

W pierwszej kwarcie mieliśmy swoje problemy po prawej stronie boiska i to właśnie stamtąd padła bramka dla gospodarzy w 10 minucie meczu. Na nią jednak błyskawicznie odpowiedzieliśmy golem Szymona Rogozińskiego, do którego podawał Adam Haft- Szatyński. Pierwsza kwarta skończyła się remisem 1:1, choć pewnie mogło być 2:2, jednak obaj bramkarze (po naszej stronie Gniewko Sękowski) stanęli na wysokości zadania.

Druga kwarta skończyła się bezbramkowym remisem i tak jak cały mecz nie obfitowała w wiele sytuacji pod bramkami. Raczej gra toczyła się w środkowej strefie boiska. Pochwalić można obie drużyny za niewielką ilość błędów czy to technicznych, czy taktycznych, a nawet gdy te się przytrafiały natychmiast były naprawiane.

W trzeciej kwarcie, gdy wiatr wiał w oczy gospodarzom, znacznie więcej czasu spędzaliśmy na ich połowie. Bliżej byliśmy by wyjść na prowadzenie, choć nadal okazji po obu stronach było jak na lekarstwo. W 42 minucie KS Ursynów dopiął swego i zdobył drugą bramkę w zamieszaniu w naszej “szesnastce”. Był to bardzo ważny moment meczu. Wydawało się bowiem, że kto strzeli właśnie drugiego gola pewnie to spotkanie wygra. Na szczęście jednak po raz drugi w tym spotkaniu błyskawicznie odpowiedzieliśmy na straconą bramkę. Na połowie rywali piłkę odebrał Kuba Komorowski i płaskim strzałem przy dalszym słupku doprowadził do wyrównania.

Ostatnia część meczu wyglądała właściwie identycznie jak trzy poprzednie i skończyła się bezbramkowym remisem, a cały mecz wynikiem 2:2. Nie było to piękny spotkanie. Typowy mecz walki, w którym o ładne akcje, złożone z wielu podań było bardzo trudno. Poziom jednak był wysoki, a zaangażowanie maksymalne. Odpowiedzialność za każdą akcję także wysoka więc dla każdego z zawodników nie było to lekkie spotkanie. Gratulacje należą się dla całego zespołu!

W FT najlepszym zawodnikiem wybieramy Kubę Wodę, a wyróżniamy Adama Haft- Szatyńskiego, Kubę Komorowskiego i Szymona Rogozińskiego. 

FT reprezentowali:

    1. Gniewko Sękowski – bramkarz
    2. Szymon Rogoziński – kapitan, 1 gol
    3. Kuba Woda
    4. Kuba Komorowski – gol
    5. Sergiusz Kęsik
    6. Adam Haft- Szatyński – 1 asysta
    7. Staś Chomicz
    8. Julek Żurek
    9. Staś Malik


Rocznik 2010 zdecydowanie nie będzie dobrze wspominał meczu przy Łazienkowskiej 3. Zabrakło nam tylko i aż 13 minut, aby osiągnąć pozytywny wynik tego dnia.

Przed spotkaniem wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwy mecz. To przeciwnicy większość czasu utrzymywali się przy piłce, a my mogliśmy doświadczyć czy jesteśmy dobrze przygotowani kondycyjnie do tego sezonu. Pierwsza połowa była pod dyktando Legionistów. To właśnie oni skrupulatnie rozgrywali i szukali swoich szans w ciągu pierwszych 30 minut, a najgroźniejszą sytuację mieli w ostatniej minucie pierwszej połowy. Po strzale z przed pola karnego piłka otarła się o lewy słupek naszej bramki, a Filip Chwesiuk mógł odetchnąć z ulgą.

Druga połowa wyglądała podobnie. Niestety przeciwnicy dochodzili do jeszcze groźniejszych sytuacji, a my z minuty na minuty przesuwaliśmy co raz wolniej w defensywnie. Przeciwnikom brakowało trochę szczęścia, a ze szczęściem mógł przyjść nie kto inny jak… my 🙂
Po złym ustawieniu w obronie zrobiło się sporo miejsca na zagranie piłki prostopadłej, a Legioniści chętnie z takich błędów korzystali. Po tym podaniu dopuściliśmy się faulu, a sędzia wysłał naszego zawodnika na dwie minuty kary. Po tym wolnym padł gol, a my musieliśmy gonić wynik… No właśnie, gonić wynik gdzie do końca zostało 12 minut, a przez poprzednie 48 nie byliśmy w stanie stworzyć sobie stuprocentowej sytuacji. Po kilku minutach dostaliśmy kolejną karę minutową, a z nią w parze kolejną bramkę.

Nie byliśmy w stanie zdobyć bramki, a co ważniejsze, nie mieliśmy motywacji, aby bronić swojej własnej przed kolejną utratą. Straciliśmy trzeciego gola, czwartego, a jakby mecz trwał 15 minut dłużej to zapewne dostalibyśmy dwucyfrówkę… 🙂 47 minut zagraliśmy bardzo dobrze, aby w 13 minut wszystko zepsuć. Nie wyciągnęliśmy wniosków, że w tamtym sezonie słabszy bilans bramkowy sprawił, że nie awansowaliśmy. Teraz sobie na pewno tym nie pomagamy, a więc musimy szybko wyciągnąć wnioski z tego meczu.

Zawodnikiem meczu zostaje Igor Makowski.

FT reprezentowali:

    1. Igor Elwartowski
    2. Filip Chwesiuk – bramkarz I połowa
    3. Dawid Nowak – bramkarz II połowa
    4. Mateusz Gracz – kapitan
    5. Igor Makowski
    6. Olek Jędrysiak
    7. Sebastian Klotz
    8. Krzysiek Komorowski
    9. Bartek Majer
    10. Franek Mildner
    11. Mikołaj Romanow
    12. Borys Małecki
    13. Marek Świstak
    14. Kuba Wolak

Rocznik 2007 po raz drugi w tym sezonie rozgrywał mecz w roli gospodarza na boisku w Milanówku. Poprzednie spotkanie wygraliśmy, ale tym razem zagraliśmy słabo i zasłużenie przegraliśmy z liderem tabeli Deltą Warszawa. 

Od początku meczu nasza gra nie wyglądała dobrze. Popełnialiśmy sporo błędów taktycznych i technicznych. Już po kilku minutach byliśmy bliscy utraty gola ale fantastyczną paradą popisał się Franek Tkaczyk zbijając piłkę na słupek. Niestety w 10 minucie rywal urwał się naszym prawym skrzydłem i huknął pod poprzeczkę. Przegrywaliśmy 1:0. Nie było to całkowicie jednostronne widowisko, bo my też stworzyliśmy sobie dobre okazje by wcześniej wyjść na prowadzenie, a później doprowadzić do remisu. Brakowało skuteczności jednak za sam sposób budowania akcji można zawodników FT pochwalić.

Najgorsze jednak stało się w ostatnich pięciu minutach przed przerwą oraz dwie minuty po niej. W tak krótkim odstępie czasu straciliśmy aż 4 bramki. Najpierw przez prosty błąd techniczny, następnie przez źle rozegrany rzut wolny, raz po pięknym uderzeniu jednego z napastników Delty, a  na koniec po zbyt długim przetrzymywaniu piłki i stracie w środkowej strefie boiska.

To były ciosy po których nie byliśmy w stanie się podnieść, choć z chwili na chwilę zaczynaliśmy grać coraz lepiej. W 56 minucie, co prawda po spalonym, ale jednak straciliśmy bramkę numer 6 i długo musielibyśmy myśleć kiedy ostatnio jakiś zespół zaaplikował nam aż tyle bramek.

Co ciekawe jednak w tym właśnie momencie zaczęliśmy grać na prawdę bardzo dobrze. Przejęliśmy inicjatywę i stworzyliśmy kilka świetnych szans by zmniejszać prowadzenie gości.

Wykorzystaliśmy tylko jedną. Po rzucie wolnym Bartka Kowalczyka i dobrym wyjściu do górnej piłki Szymona Kazany trafiliśmy bramkę honorową. “Kazik” piłki nie sięgnął ale Jego obecność była kluczowa by dośrodkowanie Bartka zatrzepotało w siatce.

Szkoda, że nie udało nam się zdobyć jeszcze chociaż jednej, czy dwóch bramek bo wynik wyglądał by nieco lepiej. Ale nie zamierzamy się specjalnie przejmować. Jeszcze niedawno to my takimi wynikami wygrywaliśmy z przeciwnikami. Teraz sytuacja się odwróciła i nie wolno nam się zniechęcać, tylko starać się w każdym kolejnym meczu wypaść jak najlepiej. Kolejna szansa już w najbliższy czwartek przeciw Unii.

Tym razem nie wybieramy najlepszego zawodnika. Nikt naszym zdaniem znacząco się nie wyróżnił. Cały zespół zagrał przeciętnie 🙁

FT reprezentowali:

    1. Franek Tkaczyk – bramkarz
    2. Kuba Zdunek – bramkarz
    3. Szymon Kazana – kapitan
    4. Julek Sveen
    5. Szymon Wolak  – 1 asysta
    6. Mikołaj Brela
    7. Tomek Pilarek
    8. Tymek Najdzik
    9. Bartek Kowalczyk – 1 gol
    10. Karol Klimek
    11. Igor Wydmański
    12. Kuba Janus
    13. Szymon Kyrcz
    14. Franek Wrotecki


W niedzielę rano rocznik 2015 spotkał się z Juniorem Józefosław & Julianów. Mecz nie okazał się najlepszym widowiskiem ponieważ rywale byli zespołem początkującym, który nie był wstanie nawiązać z nami równorzędnej walki. Robiliśmy co mogliśmy żeby utrudnić naszym piłkarzom zdobywanie kolejnych goli i nawet ta sztuka często się udawała, ale i tak wbili ich aż dwanaście. Jesteśmy pewni, że za kilka miesięcy, gdy ambitni młodzi piłkarze Juniora zdobędą niezbędne doświadczenie stoczymy z nimi zacięte spotkanie.

Najskuteczniejszym z naszych zawodników okazał się Adam Wandor, który do siatki rywali trafił aż pięciokrotnie. Umiał uwalniać się z tłumu rywali i szukać wolnych przestrzeni dla siebie i kolegów. Nie odstępował mu Dallan McCabe, który strzelił trzy gole i zanotował trzy asysty. Cieszymy się jednak, że na listę strzelców wpisali się też inni zawodnicy. Po jednym trafieniu ustrzelili Wojtek Poławski, Michał Dzidowski, Kajtek Kołodziej i Michał Kuźmicz. Bliski szczęścia był kilka razy Piotrek Haft- Szatyński i Kuba Borowy. Z kolei Antek Machnio znacznie większą uwagę przywiązywał do pozycji na której występował.

Podsumowując możemy być zadowoleni ze wszystkich zawodników, którzy tego dnia nas reprezentowali, a najlepszym z nich wybieramy Adama Wandora. 


Najbardziej emocjonującym spotkaniem tego weekendu bez wątpienia był mecz rocznika 2011. Derby Ursynowa odbyły się przy ul. Lokajskiego, a wszyscy zgromadzeni na pewno nie żałowali, że w to zimne popołudnie wybrali się właśnie tam.

Tempo spotkania od początku było wysokie. Mogliśmy zauważyć sporo walki, a o odstawianiu nogi nie było mowy. Gra wyglądała jak typowy mecz angielskiej ligi, który mogliśmy wczoraj obejrzeć o 17:30 w telewizji 🙂 Nasze starcie przypominało mecz Liverpool – Manchester City, gra od jednego pola karnego do drugiego pola karnego, a o statycznej grze nie było mowy. Pierwsi na prowadzenie wyszli przeciwnicy. To oni wykorzystali nasz błąd w obronie i braku asekuracji Marcina Słysza. Na szczęście w pierwszej kwarcie do remisu doprowadził Emil Skolimowski.

W drugiej kwarcie na prowadzenie wyszliśmy dzięki Emilowi, który w nieco przypadkowy sposób zdobył gola po podaniu Antka Drozda z rzutu rożnego. Z prowadzenie cieszyliśmy się tylko kilka minut, gdyż gospodarze pod koniec drugiej kwarty zdobyli aż trzy gole, a my musieliśmy gonić wynik.

Na szczęście w trzeciej kwarcie z pomocą znowu przyszedł Emil, który na spółkę z Dominikiem Lipskim zdobyli dwa gole asystując sobie nawzajem.

Na czwartą kwartę wyszliśmy defensywnie, aby nie stracić gola w pierwszych minutach. Cel spełniliśmy, aby w drugiej części ostatniej kwarty mocniej zaatakować. Mieliśmy swoje sytuacje, były wolne, rożne, poprzeczki, ale niestety nic nie chciało wpaść do bramki. Dobrze dysponowany tego dnia był bramkarz gospodarzy, a nam ewidentnie brakowało skuteczności, a przy okazji trochę szczęścia.

Wynik 4:4 nie jest złym wynikiem, ale apetyty z pewnością były większe. Jest kilka rzeczy, które dalej musimy poprawić. Na pewno spełniliśmy założone cele przed meczem co z pewnością pomoże nam w przyszłych meczach 🙂

Zawodnikiem meczu zostaje Emil Skolimowski, a wyróżniony zostaje Oskar Waliszczak i Janek Pyzel.

FT reprezentowali:

    1. Marcin Słysz – kapitan (bramkarz I i III kwarta)
    2. Hubert Jaśkowiak
    3. Wojtek Wróblewski – bramkarz II i IV kwarta
    4. Janek Pyzel
    5. Maks Łukaszewski
    6. Antek Kubicki
    7. Alan Sentkiewicz
    8. Oskar Waliszczak
    9. Antek Drózd – asysta
    10. Emil Skolimowski – 3 gole
    11. Antek Tokarski
    12. Dominik Lipski – gol i asysta
    13. Wojtek Ciećwierz

 


Najbliższe mecze:

Rocznik 2015/16 – liga
05.10.2024 r. Sobota
g. 10:00 FT – WAF
ul. Lokajskiego 3, W-wa


Rocznik 2011 – liga
05.10.2024 r. Sobota
g. 11:35 FT – KS Chalinów
ul. Puławska  266, W-wa


Rocznik 2014 – liga
06.10.2024 r. Niedziela
g. 10:30 FT – Juventus
ul. Lokajskiego 3, W-wa


Rocznik 2015 – liga
06.10.2024 r. Niedziela
g. 12:30 FT – BVB WBS
ul. Lokajskiego 3, W-wa


Rocznik 2013 – liga
06.10.2024 r. Niedziela
g. 13:30 Legia – FT
ul. Legionistów 3, Urszulin


Rocznik 2012 – liga
06.10.2024 r. Niedziela
g. 16:00 FT – BVB WBS
ul. Baletowa 164, W-wa


Nabór do rocznika 2018/19

Z przyjemnością informujemy, że wraz z początkiem września 2023 otworzymy nową grupę dla dziewczynek i chłopców urodzonych w roku 2018i 2019. Pierwszy trening odbędzie się na samym początku września na boisku przy ul. Szolc – Rogozińskiego 2. Trwają zapisy.

Zapraszamy do kontaktu i na bezpłatny trening próbny!

filip@ftschool.pl , 508.066.744

Zapisy do Football Talents

Zapisy trwają przez cały rok.  Zapraszamy dziewczynki i chłopców urodzonych w latach 2011 – 2019.
filip@ftschool.pl , 508-066-744

Szkolenie sportowe dzieci i młodzieży prowadzone przez Football Talents Warszawa współfinansuje m.st. Warszawa