W minionym tygodniu odbyły się jeszcze dwa mecze, o których nie napisaliśmy. W czwartek rocznik 2010 rozgrywał spotkanie ligowe przeciwko Wilanowskim Wilkom, a w sobotę eksperymentalne zestawienie zawodników z rocznika 2010 i 2011 rozegrało grę kontrolną przeciwko Progressowi Warszawa. Oba te spotkania wygraliśmy, choć w obu nie brakowało emocji. Szczęśliwie jednak przeważały te pozytywne 🙂
Rocznik 2010 zagrał w czwartek mecz z Wilanowskimi Wilkami. Postawiliśmy trudne warunki spadkowiczowi z II ligi, ale do ostatniego gwizdka sędziego drżeliśmy o końcowy wynik 🙂
Podczas pierwszej połowy to głównie my byliśmy przy piłce, lecz niestety nic z tego nie wynikało. Brakowało nam kreatywności, a przede wszystkim sportowego pazura. Było cicho. Brakowało komunikacji, pozytywne aspekty policzylibyśmy na palcach jednej ręki, a myślami chyba byliśmy już na majówce 🙂
Nasza gra wyglądała na bezbarwną do momentu, aż na boisko wszedł Mikołaj Romanow, który po kilkunastu sekundach zdobył gola. Od tego momentu gra wyglądała trochę lepiej, a wszystko zaczęło się od wspomnianych zmian. Strzelec gola oraz Borys Małecki dali solidnego kopa naszemu zespołowi. Prowadzenie 1:0 do przerwy najmniejszym nakładem sił nie było szczytem marzeń. To my mieliśmy być faworytem i prowadzić spotkanie, a pomysł na grę było widać tylko przez ostatnie 10 minut..
W drugich 30 minutach wyglądaliśmy solidnie. Stworzyliśmy sobie sporo sytuacji, wygrywaliśmy dużo pojedynków jeden na jeden. W 45 minucie Igor Makowski przejął piłkę, mniej więcej na połowie połowy i bez zastanowienia uderzył na bramkę. Piłka leciała w sam środek, ale każdy z nas był pewny, że goalkeeper gości bez problemu to złapie. Futbolówka jednak przeleciała obok jego nogi, a my mogliśmy cieszyć się z dwubramkowego prowadzenia. Pod koniec nie co się rozluźniliśmy, a przeciwnicy wykorzystali nasz błąd w obronie, i na 5 minut przed końcem zdobyli kontaktowego gola. W ostatnich minutach goście oddali dwa bardzo groźne strzały, które minęły lewy słupek naszej bramki, a raz po lekkim zamieszaniu po rzucie rożnym piłka przeleciała milimetry obok naszego prawego słupka. Po ostatnim gwizdku sędziego mogliśmy odetchnąć z ulgą.
Przestrogą dla nas będzie na pewno to, że 2:0 to nie jest bezpieczny wynik. Byliśmy lepszą drużyną, a gdy w nasze szeregi wkradła się nuta rozluźnienia to wszystko zaczęło się sypać. Ponownie nasza podstawowa “dziewiątka” traci gola tak jak w poprzednim spotkaniu. Na pewno jest to dla nas sygnał, żeby być bardziej skoncentrowanym. Mogliśmy spokojnie zakończyć to spotkanie wcześniej strzelając gola na 3:0 lub 4:0, a tak to do końca meczu musieliśmy drżeć i stresować rodziców jak i trenera… 🙂
Zawodnikiem meczu zostaje Mikołaj Romanow, a wyróżniony zostaje Krzysiek Komorowski.
FT reprezentowali:
-
- Filip Chwesiuk – bramkarz I połowa
- Igor Elwartowski
- Mateusz Gracz – kapitan, asysta
- Olek Jędrysiak
- Sebastian Klotz
- Krzysiek Komorowski
- Bartek Majer
- Igor Makowski – gol
- Borys Małecki
- Franek Mildner
- Dawid Nowak – bramkarz II połowa
- Mikołaj Romanow – gol
- Tomek Salski
- Marek Świstak
- Olaf Twarowski
- Kuba Wolak
Mix rocznika 2010 i 2011 rozegrał w poranną sobotę mecz z drużyną AP Progres Warszawa. Każdy z nas spędził przynajmniej 60 minut na boisku, gdyż graliśmy aż 3×30 minut:) Gra 9 na 9 była dla 2010 chlebem powszednim, a dla chłopców o rok młodszych kolejnym miłym doświadczeniem i fajnym przygotowaniem do przyszłego sezonu. Mimo, że większość z nas nie trenuje na co dzień ze sobą to i tak było widać chemię między zawodnikami. Już sama rozgrzewka ogólnorozwojowa bez gadania i głupich “żarcików” pokazywała, że jesteśmy w stu procentach skoncentrowani.
Od pierwszych minut było widać, że nasza koncentracja i skupienie nie pozwoli przeciwnikowi na rozwinięcie skrzydeł. Graliśmy bardzo solidnie w obronie pozwalając przeciwnikom na zaledwie dwa celne strzały. Sami wyprowadziliśmy kilka groźnych akcji, a dwie z nich zamieniliśmy na gola. Pierwszą bramkę zdobył Igor Makowski po asyście Matiego Gracza. Drugą bramkę, a zarazem pierwszą w starszym roczniku i swoim debiucie na “dziewiątkach” zdobył Maciek Wojtachnio po podaniu Igora. Dwubramkowa zaliczka po 30 minutach wyglądała solidnie.
Druga tercja była jedną z tych “nudniejszych”, ale nie dla prawdziwych koneserów piłki nożnej. Padła tylko jedna bramka autorstwa Matiego po dograniu Krzysia Komorowskiego. Mimo, że mogliśmy w ciągu 30 minut obejrzeć tylko jedną bramkę, to można było zauważyć ogromne zaangażowanie wszystkich zawodników na boisku. Obie drużyny z każdą kolejną minutą co raz bardziej się odkrywały. Dochodziło do co raz większej ilości sytuacji pod jedną jak i drugą bramką, ale żadna ekipa nie mogła zamienić tego na gola.
W ostatniej odsłonie meczu działo się najwięcej. Przeciwnicy od początku zaczęli śmielej atakować, a my starannie odpieraliśmy ataki Progresu. Do czasu. Po kilku minutach w końcu gospodarze dopięli swego i zdobyli na 1:3, a nam powoli robiło się “ciepło” 🙂
Zdecydowanie za łatwo pozwalaliśmy przeciwnikom na strzały, zostawialiśmy za dużo miejsca przegrywając wcześniej pojedynki 1 na 1, a czasem nawet 2 na 1… Mieliśmy sporo szczęścia, a w momencie gdy drużyna przeciwników nie dawały rady kondycyjnie, to my zaczęliśmy wyprowadzać zabójcze kontrataki. Jedna stuprocentowa sytuacja powinna być zamieniona na bramkę, gdyż w akcji oddaliśmy aż 3 strzały, ale nikt z naszych ofensywnych graczy nie zachował chłodnej głowy. Na szczęście naszą grę uspokoił Igor, który wykorzystał świetny rajd i podanie Kuby Wolaka. Ostatnie słowo należało do Antka Drozda, który huknął lewą nogą po dłuższym słupku, a bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Przeciwników było stać na jeszcze jedno trafienie, a my mogliśmy po udanym meczu udać się na dłuższy weekend 🙂
Zagraliśmy bardzo solidne spotkanie, a co najważniejsze wszyscy pracowaliśmy bez wyjątków. Nie było widać na boisku różnicy między nami. Nikt nie czuł się słabszy, nikt nie czuł się młodszy.
Zawodnikiem meczu zostaje Igor Makowski, którego wszędzie było pełno. Na wyróżnienie zasługuje reszta ekipy, brawo! 🙂
FT reprezentowali:
-
- Kuba Wolak – asysta
- Mati Gracz – 2 gole i asysta
- Igor Makowski – 2 gole i asysta
- Krzysiek Komorowski – asysta
- Filip Chwesiuk – bramkarz I, II i III tercja
- Marcin Słysz – bramkarz I, II i III tercja
- Maciek Wojtachnio – gol
- Oskar Waliszczak
- Antek Drózd – gol
- Antek Tokarski
- Janek Pyzel
- Tomek Salski