Rocznik 2011 zmierzył się w derbach Ursynowa z KS-em. Po ostatnim wygranym meczu 3:1 przeciwnik przyjechał w nieco mocniejszym składzie. Był to dla nas nie lada sprawdzian 🙂
Mecz był bardzo zacięty i wyrównany od pierwszych minut. Dobrze weszliśmy w spotkanie, w obronie dobrze się asekurowaliśmy, a były momenty, że i z przodu byliśmy kreatywni i chętni zdobycia pierwszego gola. Goście dysponowali wysokim, szybkim i silnym zawodnikiem na środku obrony, który sprawiał nam dużo problemów i kasował sporo podań prostopadłych. Nasi zawodnicy często byli doganiani, a akcje kończyły się fiaskiem.
Najgroźniejszą sytuacją był strzał po dobitce Antka Kubickiego, który o centymetry minął prawy słupek bramkarza, a jednym groźnym strzałem popisał się Kuba Komorowski, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką. Raz świetną piłkę zagrał Alan Sentkiewicz do Antka Kubickiego, lecz Kubkowi zabrakło pół kroku i uprzedził go goalkeeper gości, w przeciwnym wypadku wystarczyłoby umieścić piłkę do pustej bramki. Nasza dobra gra w obronie i pewny Marcin Słysz w bramce nie pozwolili na zbyt dużo przeciwnikom, więc na drugą połowę sprawa zwycięstwa była otwarta.
Druga połowa była podobna, ogromne zaangażowanie, a momentami nawet i groźniejsze sytuacje z naszej strony mogły pozwolić nam na objęcie prowadzenia. Do jednej z sytuacji doszedł Janek Pyzel i strzelił niestety w środek, a po dobitce Kuby Komorowskiego piłka trafiła w boczną siatkę. Przeciwnicy odpowiedzieli strzałem w słupek z rzutu wolnego, a wszyscy na trybunach zamarli, gdy piłka zmierzała w kierunku bramki, uratowały nas centymetry. Mecz był niezwykle wyrównany, a nikt by się nie zdziwił gdyby zakończył się bez goli. Niestety goście mieli inny plan na to spotkanie i wygrywając pojedynek 1v1 w sektorze bocznym w narożniku boiska zagrali piłkę wsteczną przed pole karne i płaskim strzałem umieścili piłkę przy słupku. Nas nie było już stać na odpowiedź, a zaprzepaściliśmy sobie szansę w końcówce na odrabianie strat naszym fatalnym, niewytłumaczalnym zachowaniem uderzając w twarz jednego z zawodników gości. Piłka nożna, a przede wszystkim boisko nie jest miejscem na takie zachowania…
Goście byli lepsi i brawa dla nich za mecz..
Zagraliśmy jak równy z równym, a przeciwnicy prezentowali solidny poziom. Możemy być zadowoleni z całych 57 minut, oprócz oczywiście ostatniej sytuacji.
W końcu…Po kilku tygodniach, miesiącach i latach ciężkiej pracy będziemy mogli zaznać smaku III ligi i zdecydowanie wyższego poziomu piłkarskiego. To na pewno zmotywuje nas do cięższej pracy.
Brawa chłopaki za awans i dziękujemy rodzicom za wsparcie!
Zawodnikiem meczu zostaje Antek Tokarski, a wyróżnienie trafia do Kuby Komorowskiego, który sporo mieszał i tworzył sobie bardzo groźne sytuacje.
FT reprezentowali:
-
- Marcin Słysz – bramkarz i kapitan
- Alan Sentkiewicz
- Dominik Lipski
- Antek Kubicki
- Jan Pyzel
- Maciek Wojtachnio
- Hubert Jaśkowiak
- Oskar Waliszczak
- Antek Drózd
- Antek Tokarski
- Filip Knap
- Kuba Woda
- Kuba Komorowski