W miniony weekend mieliśmy rozegrać cztery mecze sparingowe, ale niestety z powodu zaśnieżonego i oblodzonego boiska mecze roczników 2013 i 2010 zostały odwołane. W związku z tym emocjonować mogliśmy się wyłącznie meczami roczników 2011 i 2012, ale w sumie nie mamy co narzekać, bowiem pierwsi zremisowali, a drudzy pewnie wygrali.
“Tuzin goli, ale brak zwycięzcy…”
Pierwszy mecz w nowym roku z udziałem zawodników z rocznika 2011 nie przyniósł rozstrzygnięcia i oba zespoły musiały zadowolić się remisem. Wydaję się, że był to wynik co najmniej sprawiedliwy bo zarówno młodzi piłkarze FT jak i UKS Derby zrobili w sobotę dużo żeby w tym dniu nie przegrać 🙂
Początek spotkania należał do naszych rywali, którzy szybko stworzyli sobie kilka okazji a już po 4 minutach prowadzili 1-0. Nasi zawodnicy nie potrafili znaleźć sposobu na dynamicznych i bardziej agresywnych przeciwników, co sprawiało że piłka ciągle pojawiała się pod naszą bramką. Nie minęło 8 minut, a “gospodarze” prowadzili już różnicą dwóch goli. Dopiero wtedy odrobinę lepiej zaczęli grać “goście”, którzy zagrożenie stwarzali przeprowadzając swoje ataki głównie prawą stroną boiska. Dobra postawa w końcówce pierwszej kwarty została nagrodzona golem dla FT, a jego autorem był Dominik Lipski 🙂
W drugiej części gry role na boisku się odwróciły. Nasz zespół grał szybko w ataku i był bardzo zdecydowany oraz skuteczny w obronie, co kompletnie zaskoczyło pewnych siebie rywali. W 20 minucie mądrze rozegrany rzut rożny dał nam wyrównanie, a doprowadził do niego Janek Pyzel uderzając mocno piłkę sprzed pola karnego. Dużo zasługi przy tym trafieniu z pewnością miał Dominik Lipski, który świetnie wypatrzył niepilnowanego kolego i posłał do niego dokładne podanie 🙂 Strzelony gol dodał pewności siebie naszym zawodnikom, którzy nie przestawali atakować. Podsumowaniem tego świetnego, w naszym wykonaniu, kwadransa było skuteczne uderzenie Antka Szcześniaka dające FT prowadzenie na kilka minut przed drugą przerwą 🙂
Niestety cała ciężka praca wykonana chwilę wcześniej została zmarnowana w trzeciej kwarcie. W niej znów do głosu doszli przeciwnicy, a “goście” nie potrafili się temu umiejętnie przeciwstawić. Złe ustawienie, nienajlepsze decyzje czy proste i niewymuszone błędy to tylko kilka powodów przez które w ciągu 4 minut nasz zespół stracił aż 3 gole 🙁 Jedynym pozytywnym akcentem był w tej części gry gol, którego autorem był Borys Bukowiec. Trafienie to dawało potrzebną nadzieję oraz pokazywało nieustępliwość i ogromny charakter całego zespołu.
Nikt nie zamierzał się poddawać, co zapowiadało bardzo emocjonujące ostatnie 15 minut tego meczu. Nasi zawodnicy odważnie i z determinacją ruszyli do ataku, często pojawiając się na połowie rywala. Do szczęścia brakowało niewiele, a mimo chwilami ogromnego braku skuteczności można było mieć wrażenie że gol za chwilę padnie. Niestety dla drużyny z Ursynowa to przeciwnicy kolejny raz wykorzystali moment zawahania w naszych szeregach i znów “odskoczyli” na dystans dwóch goli. W błędzie jest jednak ten, kto mógłby pomyśleć że na tym zakończą się emocje w tym spotkaniu. Zawodnicy FT grają do końca, co ponownie udowodnili w sobotę chłopcy z rocznika 2011. Na 3 minuty przed ostatnim gwizdkiem promyczek nadziei dał “gościom” Borys Bukowiec, który w pozornie niegroźnym dla rywala ataku posłał piłkę obok próbującego interweniować bramkarza 🙂 Wydawało się, że czasu pozostało tyle żeby jeszcze co najmniej raz celnie uderzyć futbolówkę w kierunku bramki przeciwnika. Zrobił to chwilę przed końcem meczu Dominik Lipski, ale nie da się opisać słowami cóż to było za uderzenie! Bez żadnej przesady i z czystym sumieniem odsyłamy natomiast do obejrzenia premierowego trefienia Zlatana Ibrahimovicia w MLS, które było bliźniaczo podobne 🙂 :
Ręce same biłyby brawo, gdyby wszyscy nie trzymali się po tym uderzeniu za głowę 🙂 Nasz atakujący zaimponował nie tylko samym strzałem ale przede wszystkim odwagą w podjęciu decyzji o jego oddaniu. Brawo Dominik!
Na więcej nie starczyło już czasu więc obie drużyny schodziły z boiska niepokonane 🙂 Nasi zawodnicy kolejny raz pokazali, że w meczach z ich udziałem nie brakuje emocji i zwrotów akcji 🙂 Ponownie sporo rzeczy nam się podobało, ale wiele sytuacji oraz zachowań naszych piłkarzy nam się nie podobało. Przed wszystkimi ciągle wiele pracy, którą kontynuować będziemy już na najbliższym treningu 🙂
Najlepszym zawodnikiem tego meczu wybieramy Dominika Lipskiego, którego postawa bez wątpienia miała kluczowy wpływ na końcowy wynik. Dodatkowo na wyróżnienie zasłużyli Jasiek Pyzel oraz Borys Bukowiec.
FT reprezentowali:
1. Marcin Słysz (bramkarz)
2. Antek Drózd – 2 asysty
3. Antek Tokarski
4. Antek Kubicki
5. Antek Szcześniak – 1 gol
6. Jaś Pyzel – 1 gol
7. Dominik Lipski – 2 gole, 2 asysty
8. Oskar Waliszczak
9. Emil Skolimowski
10. Borys Bukowiec – 2 gole, 1 asysta
Rocznik 2012 w niedzielę wybrał się na Wilanów by w sparingu halowym zmierzyć się z czwartoligowym WBS. Na mecz powołanych zostało 13 zawodników, a samo spotkanie rozgrywane było w systemie 5x 20 minut. Każdy więc spędził na boisku sporo czasu, dzięki czemu mógł pokazać pełnie swoich możliwości.
Początek meczu był zaskakujący, bo już w pierwszej akcji a dokładnie w 5 sekundzie meczu straciliśmy pierwszego gola. Dość długo nie mogliśmy złapać odpowiedniego rytmu gry, ale powoli się rozkręcaliśmy. W tej części meczu na pochwałę zasłużył Wojtek Woźniak, który był bardzo aktywny i to właśnie on doprowadził w 8 minucie do remisu. Asystował mu Mateusz Banzarewicz.
Remisem 1:1 zakończyła się pierwsza część. W drugiej przystąpiliśmy do bardziej zdecydowanych ataków. W 25 minucie po strzale Stefana Słoniewskiego ręką w polu karnym zagrał jeden z rywali. Do rzutu karnego podszedł ten, który go wywalczył, czyli Stefan. Pewnym precyzyjnym strzałem dał nam prowadzenie. Uradowany takim przebiegiem meczu Stefan już minutę później ponownie wpisał się na listę strzelców.
Gospodarze nie mieli zamiaru się poddawać i w 31 minucie zdobyli kontaktową bramkę. Na nią odpowiedzieliśmy w ostatniej akcji drugiej części, za sprawą Mateusza Banzarewicza, który wykorzystał podanie Szymona Rogozińskiego z autu. Po 40 minutach prowadziliśmy więc 4:2.
Kolejna odsłona zaczęła się od gola WBS-u i znów prowadziliśmy tylko jedną bramką. Trzy minuty później na listę strzelców wpisał się Szymon Rogoziński, ale w 53 minucie po raz kolejny daliśmy się zaskoczyć po szybkiej kontrze gospodarzy. Wynik trzeciej części na 6:4 ustalił Stefan Słoniewski po podaniu Wojtka Woźniaka w 55 minucie.
Dwie ostatnie 20-minutowe partie przebiegały już pod znacznie wyraźniejsze dyktando naszych zawodników. Czwartą część wygraliśmy aż 4:0 po golach Kuby Komorowskiego (piękny strzał z dystansu po podaniu Kuby Wody), Wojtka Woźniaka (znów asysta Kuby Wody), Szymona Rogozińskiego (asysta Stefana Słoniewskiego) i ponownie Szymona Rogozińskiego bezpośrednio z rzutu rożnego!
Ostatnią część wygraliśmy z kolei 4:2. Do siatki rywali trafiali Szymon Rogoziński po podaniu Sergiusza, dwa razy Adaś Haft-Szatyński raz po podaniu Wojtka Woźniaka, a raz po podaniu Kuby Wody, a na sam koniec meczu rzut wolny pośredni sprytnie rozegrał Kuba Komorowski z Kubą Wodą i ten pierwszy cieszył się z asysty, a drugi z gola. W miedzyczasie straciliśmy dwie bramki, ale nie zmąciły one naszej radości po ostatecznym zwycięstwie 14:6.
Najlepszymi zawodnikami w naszej drużynie zostali wybrani Wojtek Woźniak i Szymon Rogoziński
FT reprezentowali:
-
- Julek Sobolewski – bramkarz w V części
- Andrzej Tokarski
- Mateusz Banzarewicz 1 gol i 1 asysta
- Sergiusz Kęsik – 1 asysta
- Adaś Haft-Szatyński – 2 gole
- Ignacy Kozłowski – bramkarz w III części
- Konrad Satro
- Stefan Słoniewski – 3 gole i 1 asysta, bramkarz w 4 części
- Szymon Rogoziński – 4 gole i 1 asysta
- Wojtek Woźniak – 2 gole i 3 asysty
- Kuba Komorowski – 1 gol i 1 asysta
- Gniewsko Sękowski – bramkarz w I i II części
- Kuba Woda – 1 gol i 3 asysty
