W dniu dzisiejszym, bez zarzutu przeszliśmy kontrolę Sanepidu. Sam fakt kontroli nas nie dziwi ani nie zaskakuje, bo bez konsekwencji przechodzimy ją każdego obozu. Przykre jest jednak, że spowodowana była donosem jednego z rodziców, który zarzucił nam wyssane z palca bzdury.
Na szczęście Panie szczegółowo sprawdziły faktyczny stan ośrodka, począwszy od zaplecza kuchennego, przez stan pokoi, ich wielkość aż po dokumenty naszej kadry.
Życzymy miłej nocy 🙂