Bardzo dobrze rozpoczął nam się ten weekend bo w sobotę trzy pierwsze spotkania wygraliśmy. Każde w dobrym stylu co niezmiernie cieszyło. Niestety czwarty sobotni mecz przegraliśmy, a w niedzielę uległ też rocznik 2015 więc skończyliśmy w znacznie słabszych humorach niż początkowo się zapowiadało 🙁 Niestety nie odbył się mecz rocznika 2012, ponieważ rywale oddali nam go walkowerem 🙁
Orlik Mokotów – FT 2013
Rocznik 2013 wczesnym sobotnim rankiem pojechał na Mokotów by zmierzyć się z tamtejszym Orlikiem. W pierwszym meczu minimalnie wygraliśmy więc zapowiadało się trudne i ciekawe spotkanie. Cały nasz zespół wypadł znakomicie i rywalowi nie dał szans. Ani przez moment nasze zwycięstwo nie było zagrożone a chłopcy grali świetnie pod każdym względem.
W spotkaniu uczestniczyło 11 zawodników FT i z każdego jednego jesteśmy bardzo zadowoleni. Chłopcy byli skoncentrowani, zaangażowani i zdeterminowani by sięgnąć po 3 punkty.
Jako pierwszy powody do radości dał nam Niko, który zdobył dwa gole w 4 i 16 minucie. Najpierw w swoim stylu mocno uderzył z dystansu. Następnie wykończył dośrodkowanie z rzutu rożnego i wbił piłkę do siatki “pupą’ 🙂 W pierwszej połowie zdobyliśmy jeszcze jedną bramkę za sprawa “Jędzy”. Po podaniu Marcina, który też asystował przy drugim goli Niko, Filip potężnie uderzył pod poprzeczkę.
W przerwie podsumowaliśmy sobie co wypada dobrze a co trzeba poprawić. Znakomicie funkcjonowało zespołowe budowanie akcji zarówno w strefie niskiej przez środkową aż do wysokiej. Momentami ręce same składały się do oklasków. Pomysłowość, opanowanie i precyzja tych zagrań była zachwycająca. Czasem jednak podejmowaliśmy błędne decyzje odnośnie kierunku akcji i poszczególnych działań.
Po przerwie nadal radziliśmy sobie świetnie. Co prawda zaczęliśmy od straty bramki w 32 minucie, ale później opanowaliśmy sytuacje na nowo i strzelaliśmy kolejne bramki. W 38 minucie trafił Marcin po podaniu Piotrka, w 42 po koronkowej akcji trafił Dzidzia po podaniu Niko. 6 minut później Dzidzia trafił ponownie po podaniu Filipa A. Gole te jednak rozdzieliło trafienie rywali. Zabrakło nam zdecydowanego przesunięcia się w pressingu i asekuracji. Identyczną bramkę straciliśmy jeszcze w 54 minucie. Także w 58 przydarzył nam się dość często spotykany błąd kiedy to obrońca za lekko wycofuje piłkę do bramkarza a napastnik otrzymuje prezent.
Wygraliśmy więc “tylko” 6:4 ale z przebiegu gry jesteśmy bardzo zadowoleni. Zasłużyliśmy na te 3 punkty zdecydowanie, a przy odrobinie lepszej skuteczności wynik mógł być bardziej okazały.
Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Marcin Świdnicki. Wyróżnienie dla Leona Włodarczyka. Brawo!
FT 2011 – FC Lesznowola
Bardzo dobry i skuteczny mecz w naszym wykonaniu choć zaczęło się…źle. Przez pierwsze 5′ Lesznowola nas mocno „cisnęła”. Nie potrafiliśmy wyjść z własnej połowy, a momentami wręcz z własnego pola karnego. W tej fazie meczu mieliśmy trochę szczęścia ponieważ mogliśmy stracić jedną lub dwie bramki. Po kilku minutach napór przeciwnika zelżał, a my zaczęliśmy wyprowadzać akcje ofensywne.
W 15′ było 1:0 po ładnym podaniu Alana i świetnym, spokojnym, pewnym wykończeniu Dominika. A mogło być nawet i 3:0 ponieważ wcześniej zmarnowaliśmy co najmniej dwie „setki”. Co się odwlecze to nie uciecze, po chwili worek z bramkami się rozwiązał i zaczęliśmy strzelać jak na zawołanie. Alan miał udział w 4 z pierwszych 5 bramek. Leon zaliczył „wejście smoka” i w kilka minut po wejściu na boisko strzelił 2 bramki (a mecz skończył z hat-trickiem).
Najważniejsze jest to, że nasze akcje były płynne, przemyślane, celowe. Sporo podań graliśmy spokojnie, bez pośpiechu czy wybijania na oślep. Dobrze grały zarówno nasze skrzydła jak i zawodnicy na pozycjach 6/8. Jedyne do czego można by się przyczepić to czasami próby zagrania górnej piłki w sytuacji, kiedy można było zagrać po ziemi (co zawsze jest lepszym rozwiązaniem, łatwiejszym dla kolegi do opanowania). Co nie zmienia faktu, że był to świetny mecz w naszym wykonaniu. W drużynie FT na wyróżnienie zasłużyli: Kubek, Alan.
Okiem trenera. Oczywiście jestem z meczu zadowolony. Nawet nie tyle z wyniku co ze stylu, w jakim zdobywaliśmy wszystkie bramki i ze sposobu w jaki graliśmy. Spokojnie, przemyślanie, po ziemi. Poprosiłem zawodników o strzały z dystansu – i te też się pojawiły. Jedyne co lekko dziś szwankowało to SFG. Ale generalnie – super mecz.
Bardzo nam przykro z powodu kontuzji jakiej nabawił się Kubek. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
FT 2014- UKS Wilanowskie Wilki
Mecze z Wilanowską drużyną od pierwszego spotkania z nimi sprawiają nam dużo problemów. Nie inaczej było tym razem. Pomimo widocznej przewagi na boisku zawodników FT mieliśmy problem z wykończeniem akcji i skierowaniem piłki do bramki.
Sztuka ta jako pierwszemu udała się Maćkowi, który skorzystał z zamieszania i przejął wybitą z pola karnego piłkę posyłając ją następnie za linię bramkową gości. Dwadzieścia pięć minut później przykład z Maćka wziął Tymek tym samym podwyższając wynik spotkania na dwa do zera. Niestety i podczas tego meczu nie zostaliśmy bezbłędni. Największe przydarzyły nam się jednak pod sam koniec spotkania. Za ich sprawą wynik meczu wyrównał się co w naszych szeregach spowodowało lekką nerwowość.
Decydujące trafienie zaliczyli jednak zawodnicy FT. Po wysokim pressingu, przy jednym z wyprowadzeń piłki od bramki, futbolówkę przeją Tymek i dopisując drugie trafienie przy swoim nazwisku wyprowadził FT na prowadzenie.
Ogromne brawa należą się również chłopcom z rocznika 2015, którzy tego dnia wspierali rocznik 2014. Cała trójka pokazała się z bardzo dobrej strony. Pomimo wielkich emocji jakie w nich buzowały, udowodnili na boisku, że powołanie ich nie było przypadkowe. Wszyscy zapracowali na wyróżnienie i ogromne brawa!
Najlepszym zawodnikiem meczu zostaje Oliwier Lewiński. Oli wielokrotnie stwarzał bardzo duże zagrożenie pod bramką przeciwnika, ale również bardzo często pomagał w obronie, dzięki czemu kilkukrotnie przerwał groźny atak rywali.
O pozostałych meczach napiszemy niebawem…