W miniony wtorek wróciliśmy z pierwszego zagranicznego obozu Football Talents. Nie dość, że wybraliśmy się aż do Hiszpanii to jeszcze na “pokład” zabraliśmy część rodziców. Byliśmy niezmiernie ciekawi czy ten pomysł wypali i nie ma co ukrywać, mieliśmy swoje obawy, ale ostatecznie wszystko udało się znakomicie.
Hiszpania – genialna. Słońce, dwadzieścia stopni w lutym, morze, plaża a w oddali widok na góry. To wszystko zafundowało nam wybrzeże Costa Brava.
W grupie 80 osób mieszkaliśmy w miasteczku Calella, zwiedziliśmy Barcelonę, miasteczko Tossa de Mar, byliśmy na meczu LaLiga FC Barcelona – Cadiz CF. Żeby tego było mało Robert Lewandowski się przełamał i zdobył bramkę, co gremialnie nagrodziliśmy brawami.
Trenowaliśmy codziennie na trawiastych boiskach, rozegraliśmy sparingi z hiszpańskimi i polskimi zespołami. Zorganizowaliśmy turniej dla naszych zawodników i rodziców, co w oczach niejednego uczestnika było najfajniejszym wydarzeniem obozu 🙂
Mimo, że choroby nas nie opuszczały, a termometr był najczęściej używanym urządzeniem elektronicznym 😉 to cały wyjazd uznajemy za niezwykle udany. Udany w dużej mierze dzięki rodzicom, którzy byli z nami w Hiszpanii. Ich pomoc była nieoceniona. Ich humor nie raz rozładowywał napięcie, a wyczucie i wzajemny szacunek sprawiały, że każdy dzień był pełen luzu i swobody dla wszystkich uczestników wyjazdu. W tym miejscu jeszcze raz bardzo serdecznie dziękujemy wszystkim rodzicom obecnym w Hiszpanii i tym, którzy zostali w Warszawie, ale kolejny raz zaufali nam i wysłali z Kadrą FT swoje pociechy. WIELKIE DZIĘKI!
A co zawodnicy zapamiętali z obozu? Tego proponujemy posłuchać oglądając poniższy film 🙂