W środę odbyły się dwa spotkania ligowe naszych najstarszych grup treningowych. Rocznik 2008/9 mierzył się z Polonią Warszawa przy ul. Konwiktorskiej, a rocznik 2007/8 wybrał się do Żabieńca na pojedynek z Jednością. Oba mecze zgodnie zremisowaliśmy 1:1 i 3:3.
Pierwszy raz w tym sezonie zawodnicy z grupy 2008/09 nie mogli do końca być zadowoleni ze swojej postawy. Wywalczony z Polonią Warszawa remis co prawda zagwarantował im drugie miejsce w ligowej tabeli, ale styl w jakim ten wynik osiągnęli był daleki od poziomu naszego zespołu.
Już od samego początku środowe spotkanie oglądało się źle. Oba zespoły nerwowo rozgrywały piłkę, mając problemy z wymianą kilku celnych podań. Na boisku “królowały” przypadek i brak pomysłu na budowanie własnych akcji. W tej rzeczywistości odrobinę lepiej odnaleźli się goście, którzy w trakcie pierwszych 30 minut stworzyli sobie mimo wszystko kilka szans na pokonanie golkipera Polonii. Nasi zawodnicy szukali szczęścia po uderzeniach z dystansu, a największe zagrożenie pojawiało się po dobrze egzekwowanych rzutach rożnych. Niestety bardzo pewna postawa bramkarza gospodarzy sprawiła, że oba zespoły na przerwę schodziły przy wyniku remisowym. Pod naszą bramką działo się w tym czasie na prawdę niewiele, ale nie oznaczało to łatwej przeprawy w drugiej części gry.
Tą lepiej rozpoczęli zawodnicy FT, bo już w pierwszej akcji Krzyś Likos oddał mocny strzał który z największym trudem na poprzeczkę zbił bramkarz rywali. Goście chcieli jak najszybciej wyjść na prowadzenie, co dałoby odrobinę psychicznego komfortu w dalszej części tego meczu. Dobre nastawienie zostało nagrodzone już w 36 minucie, kiedy to odważną akcję Mateusza Warnawina celnym strzałem wykończył Krzyś Likos. Wreszcie mogliśmy cieszyć się z gola, a dodatkowo nasz zespół osiągał z minuty na minutę lekką przewagę. Niedługo po objęciu prowadzenia znów z dobrej strony pokazał się Mateusz Warnawin, który uderzeniem z powietrza starał się zaskoczyć golkipera przeciwników. W grze obu drużyn próżno było jednak nadal szukać większego pomysłu na stworzenie sytuacji bramkowej. Te pojawiały się głównie po błędach rywala i odpowiedniej agresji przy odbiorze piłki. W drugiej części gry tego pierwszego elementu więcej było w grze Polonii, a w drugim trochę lepiej wyglądali młodzi piłkarze FT. Skutkowało to kilkoma na prawdę dogodnymi okazjami na podwyższenie prowadzenia, ale podobnie jak w pierwszej połowie tak i w drugiej, golkiper gospodarzy ciągle utrzymywał swój zespół “przy życiu” a jego świetna postawa pozwalała wierzyć rywalom w osiągnięcie pozytywnego rezultatu. Niestety kilka minut przed końcem meczu rywale zdołali doprowadzić do wyrównania :/ Celne uderzenie z rzutu wolnego oznaczało remis, a czasu na zmianę tego rezultatu pozostawało już niewiele. Końcówka meczu należała do graczy FT, którzy bardzo chcieli to spotkanie wygrać. W ciągu kilku ostatnich minut bramkarz Polonii ponownie kilkukrotnie pokazał swoje wysokie umiejętności, czym zagwarantował swojemu zespołowi jeden punkt.
Nie był to z pewnością najlepszy mecz naszego zespołu w tym sezonie, dlatego zdobyty punkt trzeba bardzo szanować. Było to spotkanie trudne do oglądania, bo tak na prawdę grania w piłkę było w nim niewiele. Tak czasem się zdarza i też trzeba docenić, że mimo słabszej postawy nasi zawodnicy nie zeszli ze sztucznej murawy przy ul Konwiktorskiej 6 jako pokonani. Zdobyte w środę jedno “oczko” gwarantuje nam drugie miejsce na koniec sezonu, co w pewnych kategoriach możemy traktować jako mały sukces tej drużyny. Kończący się, ostatni sezon w dziewiątkach, można na pewno zaliczyć do udanych 🙂 W wielu jego okresach widoczny był postęp jaki nasi zawodnicy zaliczyli nie tylko jeśli chodzi o umiejętności indywidualne ale także w drużynowym rozumieniu piłki nożnej.
Najlepszym zawodnikiem tego meczu wybieramy Mateusza Warnawina, któremu może nie wszystko się udawało ale poruszał się po boisku z dużym zaangażowaniem i sprawiał obrońcom gospodarzy bardzo dużo problemów. Na wyróżnienie zasłużyli Wiktor Woźniak, Franek Wrotecki oraz Tymek Najdzik.
Kibicom dziękujemy za doping i wparcie naszych młodych piłkarzy! 🙂
FT reprezentowali:
1. Janek Siek (bramkarz)
2. Wiktor Woźniak
3. Franek Wrotecki
4. Tymek Najdzik
5. Kuba Zdunek
6. Krzyś Likos – 1 gol
7. Antek Derda
8. Mateusz Warnawin – 1 asysta
9. Staś Leszkowicz
10. Staś Idzikowski
11. Staś Zych
12. Michał Chomuntowski (bramkarz)
13. Maciek Maciąg
14. Filip Karwowski
15. Rysio Woda
W środowy wieczór rocznik 2007 wybrał się do Żabieńca by rozegrać kolejne spotkanie ligowe. Nastawialiśmy się na trudną przeprawę i tak też było. Ostatecznie zremisowaliśmy choć w naszym odczuciu zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki.
Początek spotkania był niezły. Aktywnie rozgrywaliśmy piłkę, osiągnęliśmy przewagę i tworzyliśmy swoje szanse. W 15 minucie meczu na prowadzenie wyprowadził nas Karol Klimek po podaniu Igora Wydmańskiego. Wszystko mieliśmy pod kontrolą, choć nie ustrzegliśmy się kilku błędów w defensywie. Korzystny wynik, większe posiadanie piłki i regularnie pojawiające się szanse na podwyższenie wyniku dawały jednak nadzieję, że mecz zakończymy sukcesem.
Niestety to Jedność doprowadziła do remisu po rzucie karnym odgwizdanym przez zagranie ręką jednego z naszych defensorów. Franek Tkaczyk wyczuł róg, ale piłki nie sięgnął. Była to 22 minuta.
Od tego momentu Jedność prezentowała się lepiej, a my słabiej. Rywale opanowali środek pola i chwilami robiło się bardzo niebezpiecznie. W naszych szeregach świetnie prezentował się Szymon Wolak, który notował masę odbiorów i z wyczuciem i dobrymi pomysłami pozbywał się piłki. Nie zmienia to jednak faktu, że przegrywalibyśmy gdyby nie kilka świetnych interwencji bramkarskich Bruna Bystrzejewskiego broniącego wówczas naszej bramki.
Dość niespodziewanie to my zeszliśmy na przerwę z prowadzeniem. Na listę strzelców wpisał się Łukasz Sadowski silnym uderzeniem z dystansu. Co ciekawe chwilę wcześniej spróbował tego samego, tyle że wtedy kapitalną interwencją popisał się golkiper gospodarzy. W 37 minucie jednak nie dał rady. Z gola cieszył się Łukasz, a z asysty po raz drugi Igor Wydmański.
Po przerwie wyszliśmy lepiej nastawieni. Chcieliśmy wziąć sprawy w swoje ręce i podwyższyć prowadzenie. Tak też się stało już w 41 minucie. Rozgrywający swój najlepszy w tym sezonie mecz Karol Klimek wpisał się na listę strzelców po raz drugi, przepięknie uderzając z dystansu. Asystę przy tym golu zanotował Michał Ciechan! Prowadziliśmy 3:1 i rywala mieliśmy “na widelcu”. W ciągu kilkunastu następnych minut mieliśmy kilka doskonałych szans, w który po raz kolejny zawodziła skuteczność. Graliśmy jednak dobrze i nic nie zapowiadało by miało się to zmienić.
W tym sezonie naszą bolączką są jednak stałe fragmenty gry rywali. W 60 minucie rzut wolny miała Jedność i po dośrodkowaniu głową jeden z gospodarzy pokonał Bruna Bystrzejewskiego.
Od tego momentu obraz meczu zmienił się diametralnie. Jedność ponownie uwierzyła w siebie, a my zbyt głęboko się cofnęliśmy licząc na kontry. Tych mieliśmy kilka i znów powinniśmy podwyższyć prowadzenie, ale znów skuteczność zawodziła. Jedność co raz częściej dochodziła w nasze pole karne, a my co raz częściej wybijaliśmy piłkę byle dalej. Nie od dziś wiadomo, że taka gra na dłuższą metę nie ma szans powodzenia.
W 76 minucie Jedność dopięła swego. Nie upilnowaliśmy jednego z napastników, który z niedużej odległości skierował piłkę do bramki FT, strzeżonej wtedy przez bezradnego Franka Tkaczyka.
Wiadomym było, że obie drużyny ruszą po zwycięską bramkę i tę powinniśmy zdobyć my. Doskonała okazja sam na sam z bramkarzem musiała zakończyć się golem. Niestety tak się nie stało i po chwili arbiter zakończył spotkanie.
Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany fenomenalny Szymon Wolak. Wyróżnienia dla Karola Klimka, Igora Wydmańskiego i Bruno Bystrzejewskiego.
FT reprezentowali:
-
- Szymon Wolak
- Franek Tkaczyk – bramkarz
- Łukasz Sadowski – 1 gol
- Wojtek Budzyński
- Szymon Kazana
- Igor Kyrcz
- Szymon Kyrcz
- Bartek Kowalczyk
- Mikołaj Brela
- Julek Sveen
- Bruno Bystrzejewski – bramkarz
- Igor Wydmański – 2 asysty
- Michał Ciechan – 1 asysta
- Tomek Pilarek
- Kuba Kusyk
- Karol Klimek – 2 gole