Super sobota, dobra niedziela :) (akt.6 Film)

Kolejny meczowy weekend rozpoczęliśmy w sobotę meczem rocznika 2012, a tuż po nim wystąpił zespół o rok starszych kolegów. Oba te mecze w bardzo dobrym stylu wygraliśmy. Nasz zespół trenerski obstawiał także piknik szkolny Szkoły Podstawowej przy ul. Hawajskiej. Na niedzielę zaplanowane zostały mecze  sparingowe roczników 2013, 2011 i potyczka ligowa rocznika 2007/8.

Rocznik 2012 stanął przed trudnym zadaniem. W sobotnim meczu wystąpiliśmy bez kilku ważnych zawodników, co stworzyło świetną szansę dla kilku innych graczy. Cel był prosty: połączyć doświadczenie części zespołu z chęcią pokazania się z dobrej strony drugiej części. Początki były trudne, ale ostatecznie, kiedy nasza maszyna się rozpędziła na dobre wyszło znakomicie. Oglądaliśmy ciekawe widowisko, w którym na brak emocji nikt nie mógł narzekać 🙂

Po pierwszych minutach można było zauważyć, że poziom obu zespołów jest wyrównany, a o zwycięstwie może zdecydować dyspozycja dnia. Poprzestawiany zespół FT rozpoczął nieźle, ale w defensywie popełnialiśmy błędy. W piątek i dziewiątej minucie Football Academy wykorzystało oba i prowadziło już 2:0. Wynik wyglądał źle, ale nasza gra już nie do końca.

Postanowiliśmy spokojnie kontynuować nasz sposób i cierpliwie czekać na okazje. W drugiej kwarcie znacznie odważniej zaatakowaliśmy i wydawało się, że gol kontaktowy jest tylko kwestią minut, tymczasem kontra gości dała im trzeciego gola w 20 minucie meczu. 3:0 dla gości!

Część drużyn by już zapewne zwątpiła, ale nie FT. W 21 minucie rzut z autu wykonał Stefan Słoniewski, podał do Kuby Wody, który pięknie przymierzył pod poprzeczkę. Na taki sygnał czekaliśmy. Strzelony gol dodał nam skrzydeł i już po 60 sekundach zdobyliśmy drugą bramkę! Tym razem podawał Wojtek Woźniak, a Stefan Słoniewski minął bramkarza i uderzył do pustej bramki.

W kolejnej kwarcie mecz bardzo się otworzył. Jedni i drudzy mieli swoje szanse. Nas dwukrotnie uratował słupek, rywali bramkarz i nasze niecelne strzały, ale w 37 minucie doprowadziliśmy do remisu. Ponownie Wojtek Woźniak podał do Stefana Słoniewskiego, a ten skierował piłkę do siatki. Na koniec tego kwadransa swój dobry występ golem udokumentował najmłodszy na boisku Andrzej Tokarski. Przejął złe wybicie i przelobował bramkarza gości. Wygrywaliśmy 4:3.

Ostatnia część zapowiadała się pasjonująco! Wiedzieliśmy, że goście zrobią wszystko by odrobić straty. Musieliśmy się mądrze bronić, ale jak mówi stare piłkarskie przysłowie najlepszą obroną jest atak.

Jeszcze raz próbował Andrzej, ale tym razem trafił w poprzeczkę, szansę miał Mateusz Banzarewicz i Wojtek Woźniak, ale i rywale byli bardzo niebezpieczni. Pewnie jednak radził sobie Gniewko Sękowski w naszej bramce. W pewnym momencie zmieniliśmy ustawienie by bardziej zabezpieczyć tyły. Po 15 minutach wielkich nerwów zakończyła się ta kwarta bezbramkowym remisem, który oznaczał dla nas zwycięstwo 4:3.

Całej naszej drużynie należą się wielkie brawa.  Chłopcy zagrali bardzo ambitnie i z ogromną wolą walki. Odrobienie trzech trafień nigdy nie jest łatwą sztuką, a szczególnie gdy gra się w zmienionym składzie.

Najlepszym zawodnikiem został wybrany Kuba Woda. Wyróżnienie dla Stefana Słoniewskiego i Andrzeja Tokarskiego. Brawo!

FT reprezentowali:

    1. Gniewko Sękowski, kapitan, bramkarz
    2. Kuba Woda – 1 gol
    3. Julek Żurek
    4. Sergiusz Kęsik
    5. Wojtek Woźniak – 2 asysty
    6. Staś Malik
    7. Stefan Słoniewski – 2 gole i 1 asysta
    8. Mateusz Banzarewicz
    9. Maciek Wierzbicki
    10. Andrzej Tokarski – 1 gol


Rocznik 2013 miał dziś okazję znacząco zapisać się w karierze trenerskiej trenera Daniela. Dlaczego? Ponieważ był to jego pierwszy mecz w FT jako trenera samodzielnie prowadzącego drużynę w meczu. Co prawda nie było to spotkanie ligowe, ale fakt, że nie graliśmy o punkty, nie przeszkodził w dostarczeniu widowni wielu goli i ton emocji 😊.

W niedzielnym meczu wystąpiliśmy ze wsparciem zawodników na co dzień trenujących w grupie 2012, co stworzyło świetną szansę dla zawodników rocznika 2013, aby zaobserwować, skorzystać z doświadczenia gry w starszej grupie, takich zawodników jak: Maciej Wierzbicki, Adam Haft-Szatyński czy Andrzej Tokarski.

Cel był prosty: wyjść od pierwszych minut wysokim pressingiem z przodu i „zdusić” ofensywne poczynania przeciwnika. Czy udało się osiągnąć cel? Chyba tak 😊 Aktorami pierwszego planu w tym początkowym celu był Adam Haft-Szatyński i Kacper Ogonowski, którzy nie dawali spokoju przeciwnikom i nie pozwalali wyjść ze swojej połowy zawodnikom w żółtych koszulkach. Skutkiem tego działania było nasze prowadzenie, które wynosiło aż 5:0 po zaledwie 12-stu minutach spotkania. Adam Haft-Szatyński był bezpośrednio odpowiedzialny za tą kanonadę, a w 21-ej minucie, piłkę wpakował do siatki Maciej Wierzbicki.

Dominacja, którą pokazaliśmy w pierwszych minutach, została z nami, aż do końca pierwszej połowy.

Tak oto zakończyło się pierwsze 30 minut na boisku przy ul. Lokajskiego 3.

Początek drugiej połowy był bardzo dynamiczny i bogaty w poczynania ofensywne. Bramkę na 6-0 strzelił ten sam zawodnik, który jako ostatni zapakował piłkę do siatki w pierwszej połowie, czyli Maciej Wierzbicki. Chwilę później, bo już w 33-ej i 35-ej minucie, przeciwnik zdołał wpakować nam piłkę do siatki aż dwukrotnie w przeciągu dwóch minut.  Skuteczne zmiany ofensywne, zrobione przez trenera drużyny WAF pozwoliły doprowadzić gospodarzom do wyniku 7-2.

Gospodarze nie musieli długo czekać na odpowiedź z naszej strony, ponieważ już w 36-ej minucie ten, który był już dziś wymieniany, po raz kolejny strzelił gola na 8-2 po pięknym, indywidualnym rajdzie prawa flanką , a w 45-ej minucie dokonał bliźniej akcji, robiąc tak na prawdę copy-paste i podwyższył nasze prowadzenie na 9-2.

Minutę po solowym rajdzie Maćka, nasz prawy obrońca, Zahar, oddał kapitalny strzał z połowy boiska, który zupełnie zaskoczył bramkarza gospodarzy. Wydawało się, że piła została uderzona zbyt silnie i ominie bramkę, ale szczęśliwie opadła tuż pod poprzeczką, dając prowadzenie 10-2.

Ostatnie 10 minut na pewno nie należało do spokojnych dla trenera ani zawodników FT. Można nawet stwierdzić, że była to dla nas najbardziej nerwowa część spotkania. Błędy w ustawieniu i zbyt wysokie, pozorne zamknięcie przeciwnika na ich połowie za skutkowało tym, że drużynie WAF-u udało się strzelić aż 3 bramki w 50, 53 i 54 minucie, doprowadzając do wyniku 10-5.

W 56-ej minucie bramkę z połowy boiska strzelił Nikodem Gocel, który wykorzystał wysokie wyjście bramkarza WAF-u i bez wahania oddał strzał na niechronioną wówczas bramkę, dając wynik 11-5.

Minutę później, zawodnicy w żółtych strojach strzelili bramkę na 11-6.

Na 12-6 uderzył Adam Haft-Szatyński, tuż po wejściu z ławki.

Kropkę nad „i” postawił Nikodem Gocel, który ustanowił wynik spotkania na 13-6, tuż przed końcowym gwizdkiem, bo w 59-ej minucie.

Najlepszym zawodnikiem został wybrany Adam Haft- Szatyński, a wyróżnionymi Maciek Wierzbicki i Franek Nowak

FT reprezentowali:

  1. Rysiek Skalski
  2. Andrzej Tokarski
  3. Nikodem Gocel – (56’, 59’)
  4. Miłosz Bułat
  5. Franek Nowak
  6. Kacper Ogonowski
  7. Piotrek Modzelewski
  8. Wiktor Prywata
  9. Maciek Wierzbicki – (21’, 32’, 36’, 45’)
  10. Filip Jędraszkiewicz
  11. Adam Haft- Szatyński – (5’, 6’, 7’, 10’, 12’, 59’)
  12. Zachar – (46’)

Rocznik 2007 stoczył niezwykle emocjonujące widowisko w wyjazdowym spotkaniu z Akademią Piłkarską Wilki. Dramaturgia była wręcz nieprawdopodobna i trwała do ostatnich sekund spotkania, aby ostatecznie zakończyło się ono sprawiedliwym podziałem punktów. Możemy jednak odczuwać niedosyt bo byliśmy niezwykle blisko zwycięstwa!

Po pierwszej wygranej rywalizacji z tym zespołem mogliśmy optymistycznie podejść do niedzielnego meczu, ale pamiętaliśmy, że wówczas był to bardzo trudny mecz. Do meczu podeszliśmy więc z należytą koncentracją i już w pierwszych minutach byliśmy bardzo blisko objęcia prowadzenia. Genialnym podaniem popisał się Kuba Janus ale strzał Bartka Kowalczyka został obroniony.

Niedługo później dwójkowa wymiana podań pomiędzy Kubą i Igorem Wydmańskim zakończyła się groźnym strzałem naszego napastnika, ale i wtedy bramkarz był górą. Później jednak nasza dyscyplina w grze taktycznej spadała, przez co rywale mieli coraz więcej swobody. Z tej fazy gry nie mogliśmy być zadowoleni, co dosadnie usłyszeli zawodnicy w przerwie meczu.

W 18 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie po rzucie rożnym, w której także zachowaliśmy się dość biernie. Końcówka pierwszej połowy dała jednak oznaki optymizmu, choć w rzeczywistości nasz zespół w dobrej dyspozycji zobaczyliśmy dopiero w drugiej połowie.

Po wspomnianej przerwie wyglądaliśmy zdecydowanie lepiej, graliśmy ambitnie, walecznie i ze zrozumieniem, że za nas nikt punktów z boiska nie wywalczy. Długo jednak utrzymywał się remis, choć w kilku sytuacjach brakowało nam spokoju, opanowania czy umiejętności technicznych.

Im dłużej trwało spotkanie tym bardziej ryzykowaliśmy. Wreszcie przyszedł czas na zmianę ustawienia i to właśnie wtedy, w 71 minucie rozegraliśmy akcję przed polem karnym Wilków, po której kapitalnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Tymek Najdzik. Bramkarz wyciągnął się jak długi, ale tego strzału nie był wstanie sięgnąć.

Gospodarzy remis nie urządzał, my go docenialiśmy, ale żadna z ekip nie przestała myśleć o zwycięstwie. I tak dobrnęliśmy do ostatniej minuty meczu. Do prostopadłej piłki wybiegł Kuba Janus, z obrońcą na plecach wbiegł w pole karne, minął bramkarza i gdy miał przed sobą pustą bramkę został sfaulowany. Rzut karny!

Do piłki podszedł nasz etatowy wykonawca jedenastek, Karol Klimek, uderzył dobrze… ale bramkarz zachował się doskonale i odbił strzał. Sędzia doliczył dwie minuty, więc emocje się jeszcze nie skończyły. Wilki za chwilę wywalczyły rzut rożny. I wtedy kapitanie zachował się Franek Tkaczyk, który pofrunął do dośrodkowania i wypiąstkował piłkę oddalając niebezpieczeństwo. Jeszcze próbowaliśmy przeprowadzić jedną akcję, ale Sędzia zakończył zawody.

Jak już wspomnieliśmy remis jest sprawiedliwy, choć jeśli w takich okolicznościach się nie wygrywa to zawsze jest to nieco rozczarowujące. Najważniejsze jednak, że znów byliśmy drużyną, znów walczyliśmy i niezależnie od wyniku oglądanie tego meczu było wielką przyjemnością. Gratulacje należą się całemu zespołowi!

Najlepszym zawodnikiem zostali wybrani Szymon Kazana, Kuba Kusyk i Tymek Najdzik! 

FT reprezentowali:

    1. Franek Tkaczyk, bramkarz
    2. Bruno Bystrzejewski, bramkarz
    3. Julek Sveen, kapitan
    4. Szymon Kazana
    5. Mikołaj Brela
    6. Kuba Kusyk
    7. Igor Kyrcz
    8. Szymon Wolak
    9. Igor Wydmański
    10. Tomek Pilarek
    11. Bartek Kowalczyk
    12. Kuba Janus
    13. Franek Wrotecki
    14. Łukasz Sadowski
    15. Tymek Najdzik –  1 gol
    16. Karol Klimek



Rocznik 2011 zaprezentował w sobotę kawałek solidnego futbolu. Po meczu z UKS 246 mogliśmy świętować pierwsze zwycięstwo w tym sezonie 🙂

Wystąpiliśmy tego dnia w zupełnie innym składzie niż zazwyczaj. Widać było świeżość w naszej drużynie i ogromne zaangażowanie. Próbowaliśmy różnych rozwiązań, których nauczyliśmy się na ostatnich treningach i wychodziły one momentami rewelacyjnie. W pierwszej kwarcie zdobyliśmy tylko jedną bramkę. W drugiej wyglądało to o niebo lepiej. Mati Ogonowski bez kompleksów wszedł w drugą kwartę i zdobył szybkie dwie bramki, które nas bardzo podbudowały. Kolejne minuty to był popis Maćka Wojtachnio, który strzelił w kolejnych kwartach 3 gole, a jedna z tych bramek padła z karnego. Oprawą spotkania była ostatnia minuta w naszym wykonaniu. Hubert Jaśkowiak i Antek Drózd zaprezentowali jak się gra po “trójkącie”. Ten pierwszy zdobył dwa gole po podaniach tego drugiego, a my mogliśmy patrzeć na naszych zawodników z uśmiechem na ustach 🙂

Zagraliśmy super mecz i podejmowaliśmy sporo dojrzałych decyzji. Rozegranie piłki przez bramkarza i wymienienie określonej ilości podań nie było dla nas ogromnym problemem. Brawo dla drużyny! 🙂

Zawodnikiem meczu zostaje Maciek Wojtachnio, wyróżniony zostaje Hubert Jaśkowiak, Emil Skolimowski i Mati Ogonowski.

FT reprezentowali:

    1. Antek Drózd – gol i 2 asysty (kapitan)
    2. Emil Skolimowski  – 3 gole i 5 asysty
    3. Hubert Jaśkowiak – 2 gole i asysta
    4. Jasiek Gizowski
    5. Wojtek Wróblewski – bramkarz
    6. Wojtek Ciećwierz
    7. Maks Łukaszewski
    8. Oliwier Serafin – gol
    9. Maciek Wojtachnio – 5 goli i asysta
    10. Mateusz Ogonowski – 2 gole i asysta


W niedzielę rocznik 2011 zagrał po raz pierwszy w “dziewiątkach” z LSS. Po ostatniej porażce 2:5 w lidze w poprzedni weekend liczyliśmy na lepszy występ.

W pierwszych minutach można było zauważyć, że jest to zupełnie inna piłka, którą gramy na co dzień. Słabo się ustawialiśmy względem piłki, przeciwnika i siebie nawzajem. Odległości były za małe co niestety nie pozwalało nam na transportowanie piłki do przodu i zaskoczenie przeciwnika. Małe odległości nas spowalniały, a przeciwnicy byli w stanie się ustawiać. Bramki traciliśmy głównie przez indywidualne błędy i dopuszczanie do strzałów sprzed pola karnego. Mimo, że Marcin Słysz był w świetnej formie tego dnia to i tak przy większości strzałów nie miał nic do powiedzenia. Legioniści nie wykazywali się ogromną przewagą. Mimo kilkubramkowej straty i świadomości o porażce dalej graliśmy swoje. Rozgrywaliśmy piłkę od bramki, nie graliśmy długich piłek, potrafiliśmy kilkukrotnie zmieniać stronę i wymienić sporo podań na swojej połowie. Dobrze to wyglądało jak na pierwszy mecz, brawo! 🙂

Zawodnikiem meczu zostaje Marcin Słysz, który wybronił nam wiele sytuacji. Wyróżniony zostaje Hubert Jaśkowiak, który solidnie zaprezentował się na bokach obrony. Często wyprzedzał przeciwników i “kasował” ataki gospodarzy.

FT reprezentowali:

    1. Oskar Waliszczak
    2. Janek Pyzel
    3. Antek Kubicki – gol
    4. Alan Sentkiewicz
    5. Antek Tokarski
    6. Dominik Lipski
    7. Marcin Słysz – bramkarz
    8. Maciek Wojtachnio
    9. Antek Drózd
    10. Wojtek Ciećwierz
    11. Hubert Jaśkowiak
    12. Mati Ogonowski
    13. Artur – asysta

Zamówienia na sprzęt w bieżącym roku szkolnym

Na zamówienia Joma czekamy do:

  • środy 10 kwietnia
  • poniedziałku 6 maja
  • poniedziałku 3 czerwca (ostatnie zamówienie przed obozem)

Prosimy wysyłać je wyłącznie przez SKLEP FT.

Długi weekend majowy

Dni 1.05-5.05 są dniami wolnymi od treningów. Do zajęć wracamy w poniedziałek 6.05

Przekaż 1,5% podatku dla Football Talents

Nr KRS: 0000270261

Cel szczegółowy: Football Talents Warszawa 17882

Obóz letni

Obóz letni odbędzie się w dniach 15.07 – 27.07.2024r. Oferta dostępna w ProTrainUp

Najbliższe mecze:

Rocznik 2011- liga
20.04.2024 Sobota
g.10:00KS Jeziorka -FT
ul. Ryxa 72, Prażmów


Rocznik 2014- liga
20.04.2024 Sobota
g.10:00 FT – TS Gwardia
ul. Lokajskiego 3, W-wa


Rocznik 2012- liga
20.04.2024 Sobota
g.12:00 SEMP – FT
ul. Koncertowa 4, W-wa


Rocznik 2015/16 – sparing
20.04.2024 Sobota
g.12:30 KS Ursynów – FT
ul. Małcużyńskiego 4, W-wa


Rocznik 2013- liga
20.04.2024 Sobota
g.13:00 AP Green – FT
ul. Źródlana 11, Wólka Kozodowska


Rocznik 2017- sparing
21.04.2024 Niedziela
g.12:00 FA Warszawa- FT
ul. Barcelońska 8, W-wa


Nabór do rocznika 2018/19

Z przyjemnością informujemy, że wraz z początkiem września 2023 otworzymy nową grupę dla dziewczynek i chłopców urodzonych w roku 2018i 2019. Pierwszy trening odbędzie się na samym początku września na boisku przy ul. Szolc – Rogozińskiego 2. Trwają zapisy.

Zapraszamy do kontaktu i na bezpłatny trening próbny!

filip@ftschool.pl , 508.066.744

Zapisy do Football Talents

Zapisy trwają przez cały rok.  Zapraszamy dziewczynki i chłopców urodzonych w latach 2011 – 2019.
filip@ftschool.pl , 508-066-744

Szkolenie sportowe dzieci i młodzieży prowadzone przez Football Talents Warszawa współfinansuje m.st. Warszawa