Deszczowa niedziela (akt.4+ film)

W niedzielę miały odbyć się 4 spotkania ligowe i jeden mecz sparingowy, ale z powodu zalegającej wody na boisku przy ul. Lokajskiego mecz rocznika 2010 został przełożony na inny termin. Pozostałe spotkania rozegraliśmy zgodnie z planem chociaż warunki atmosferyczne były wyjątkowo nieprzyjemne.

Chłopcy z rocznika 2011 ponownie zagrali w ten weekend na wyjeździe i choć w Łazach punktów nie udało się zdobyć, to gra naszego zespołu (zwłaszcza ofensywna 🙂 ) z pewnością mogła się podobać.

Od początku meczu widać było, że spotkały się zespoły o podobnym potencjale. Obaj bramkarze nie narzekali na brak zajęcia, bo ofensywni zawodnicy nie zamierzali im na nudę pozwolić 🙂 Pierwsi groźnie zaatakowali gospodarze, ale na posterunku czujny pozostawał Marcin Słysz. Po kilku minutach swoje szanse mieli Dominik Lipski oraz Antek Drózd lecz również golkiper Interu nie zamierzał ułatwiać naszym atakującym pokonania go. Mimo licznych ataków w pierwszej kwarcie kibice obejrzeli zaledwie jednego gola i na nasze nieszczęście to rywale mogli cieszyć się z jego zdobycia.

W drugiej części meczu obraz gry nie zmieniał się za bardzo, co wciąż oznaczało sporo pracy dla obu bramkarzy. W naszych szeregach najbliżej zdobycia gola ponownie był Dominik Lipski oraz debiutujący w ligowym meczu Tomek Teofilak. Niestety szczęście nie sprzyjało naszemu zespołowi, który około 20 minuty stracił drugiego gola. Reprezentanci FT chcieli jak najszybciej zdobyć gola kontaktowego, na co z przebiegu meczu z pewnością zasłużyli. Zaangażowaniem oraz przebojowością imponował Antek Szczęśniak, z dobrej strony pokazał się również Wojtek Ciećwierz ale żadnemu z nich nie udawało się skierować piłki do bramki. Na drugą przerwę schodziliśmy więc przegrywając 0-2, jednak mocno wierzyliśmy że losy tego meczu można jeszcze odwrócić.

Trzecia kwarta była znów była wyrównana, czego najlepszym dowodem był brak goli. Oba zespoły do bramki rywala ponownie miały szansę trafić lecz znów czegoś w przy finalizacji akcji brakowało. Spotkanie miało się więc rozstrzygnąć w ostatnim kwadransie…

Tak też się stało, choć z końcowych rozstrzygnięć to gospodarze byli z pewnością bardziej zadowoleni. Niestety zaczęliśmy popełniać zbyt wiele indywidualnych błędów w obronie, które szybcy i nieźle wyszkoleni zawodnicy Interu bez skrupułów wykorzystywali. Ich efektem były dość szybko stracone trzy gole, które zamknęły nam szansę na pozytywny wynik. Nie zamierzaliśmy jednak rezygnować ze zdobycia choćby jednego gola i ta sztuka udała się nam na dwie minuty przed końcem meczu. W pole karne podawał kolejny ligowy debiutant – Maks Łukaszewski, a do bramki piłkę lewą nogą skierował Dominik Lipski. Chwilę później nasi przeciwnicy zdobyli swojego szóstego gola, a tuż po nim sędzia zakończył mecz.

Co prawda spotkanie przegraliśmy dość wysoko, ale nasi zawodnicy mogą być z pewnością z siebie zadowoleni 🙂 Stworzyliśmy dużo szans na pokonanie bramkarza rywali, a często o tym że gola nie było decydował zwyczajnie brak szczęścia. Sporo rzeczy nam się podobało, ale nie brakowało też tych które podobać się nie mogły. Pracy przed nami sporo, a my już nie możemy się jej doczekać! 🙂

Najlepszym zawodnikiem FT w tym meczu był naszym zdaniem Dominiki Lipski, a na wyróżnienie zasłużyło trzech innych – Antek Szcześniak, Wojtek Ciećwierz oraz Tomek Teofilak.

Bardzo dziękujemy kibicom za doping podczas meczu

FT reprezentowali:

1.  Marcin Słysz (bramkarz w I, II i IV kwarcie)
2.  Antek Kubicki
3.  Antek Tokarski
4.  Antek Szcześniak
5.  Antek Drózd
6.  Emil Skolimowski
7.  Jaś Pyzel
8.  Oskar Waliszczak (kapitan)
9.  Dominik Lipski – 1 gol
10. Tomek Teofilak
11. Tomek Olewniczak
12. Wojtek Ciećwierz
13. Maks Łukaszewski (bramkarz w III kwarcie) – 1 asysta


W deszczową niedzielę po godzinie 13-tej rocznik 2013 rozegrał spotkanie z jednym z najcięższych przeciwników z jakimi miał okazję się mierzyć, a była nim Varsovia.

Spotkanie zaczęło się od ataków przeciwników, mnóstwo razy ratowały nas poprzeczki i słupki, czasem nawet w jednej akcji, a mimo to przez pierwsze 10 minut gola nie straciliśmy. Dopiero po 10 minutach nasza obrona pękła i rozwiązał się worek z bramkami.

Gra przeciwników stała na dużo wyższym poziomie, taktycznie jak i indywidualnie, a więc naszym celem było zdobycie jak największej ilości bramek, a udało nam się strzelić 5 tracąc przy tym… bardzo dużo.

Zawodnikiem meczu zostaje Jaś Włodarski, a na wyróżnienie zasłużył Filip Krogulec i Andrzej Tokarski.

FT reprezentowali:

  1. Kajtek Borkowski – gol
  2. Gucio Czarnecki
  3. Kacper Ereminowicz
  4. Filip Kołomyjski
  5. Jaś Włodarski – gol i asysta
  6. Mikołaj Sobolewski
  7. Andrzej Tokarski – gol
  8. Zosia Fimowicz
  9. Nela Fimowicz
  10. Filip Krogulec – 2 gole


Zawodnicy z grupy 2008/09 bardzo dobrze zaprezentowali się w meczu przeciwko Football Winners, czego efektem było mnóstwo bramkowych okazji oraz komplet ligowych punktów 🙂

Trzeba przyznać, że w tym sezonie nasi zawodnicy słabo rozpoczynają swoje spotkania. Do tej pory zawsze jako pierwsi tracili gola, co nigdy nie jest sytuacją przyjemną i zmusza do zdwojonego wysiłku już na starcie. Niestety nie inaczej było w niedzielę. Co ciekawe, tuż przed gwizdkiem rozpoczynającym tą rywalizację jeden z kibiców FT “zażądał”  gola w pierwszej minucie. Nasi zawodnicy chyba nie do końca zrozumieli, że piłka miała wylądować w bramce gości bo już po kilkunastu sekundach była w naszej… Źle to się zaczęło, ale wiadomo że ważniejsze jest to jak się skończy 🙂 A do końca meczu było bardzo daleko więc nasi zawodnicy od razu zabrali się do atakowania i jak najszybciej chcieli doprowadzić do wyrównania. Okazji nie brakowało, choć chwilami w grze obu zespołów było sporo przypadku spowodowanego trudnymi warunkami atmosferycznymi. Na gola dla FT czekaliśmy 17 minut, bo to właśnie wtedy na uderzenie sprzed pola karnego zdecydował się Tymek Najdzik. Bramkarz Winners nie miał szans na skuteczną interwencję i mogliśmy cieszyć się z remisu. W tej części gry nie udało się wyjść na prowadzenie, a chyba najbliżej gola był Łukasz Gąsiewski który potężnie uderzył z dystansu lecz trafił jedynie w obramowanie bramki gości.

Po dość wyrównanej pierwszej połowie po przerwie to nasz zespół częściej pojawiał się w okolicach pola karnego przeciwnika. Bardzo aktywny był Franek Stańczak i choć brakowało mu szczęścia przy wykończeniu akcji to swoją walecznością sprawiał ogromne problemy defensorom naszego niedzielnego rywala. Po kilku minutach drugiej połowy FT wywalczyło rzut rożny. W tym sezonie jest to ulubiony stały fragment naszego zespołu, bo zawsze stwarza on zagrożenie w polu karnym kolejnych przeciwników. Nie inaczej było tym razem. Piłkę dośrodkował Tymek Najdzik, a w “szesnastce” dopadł do niej Maciek Maciąg który bez problemu wpakował ją do bramki 🙂 Objęcie prowadzenia jeszcze bardziej uskrzydliło nasz zespół i sprawiło, że nasze ataki było coraz bardziej niebezpieczne. Goście kilkukrotnie szukali swojej szansy w grze z kontry, ale nasi obrońcy na czele z Wiktorem Woźniakiem nie dawali się zbyt łatwo ogrywać a jeśli już się to stało to w bramce czujny pozostawał Igor Szwarc. Kolejne minuty mijały, a my nie potrafiliśmy wykorzystywać stwarzanych okazji i zdobyć gola który “zamknąłby” mecz. To ciągle dawało nadzieję na wyrównanie gościom, którzy zdecydowanie nie przestawali w nie wierzyć. Dziesięć minut przed końcem meczu dopięli swego, a chwila nieuwagi przy rzucie rożnym kosztowała nas utratę prowadzenia. Remis nie utrzymywał się jednak zbyt długo. Agresywna próba odbioru piłki pod polem karnym rywala zakończyła się błędem bramkarza i golem Stasia Idzikowskiego. Pozwolił on ponownie odetchnąć zawodnikom FT, a gościom chyba odebrał ostatecznie nadzieję. Niedługo przed zakończeniem meczu czwartego gola dla naszego zespołu zdobył Antek Derda, który strzałem głową wykończył świetne dośrodkowanie Łukasza Gąsiewskiego i ustalił wynik tego spotkania 🙂

Można być zadowolonym z postawy naszego zespołu. Widać, że po zmianach jakie zaszły w tej grupie chłopcy coraz lepiej rozumieją się na boisku i znów zaczynają tworzyć zgrany “team”. Starsi koledzy muszą wspierać i pomagać młodszych, a Ci muszą chcieć z tej pomocy skorzystać bo tylko w taki sposób wszyscy będziemy zmierzać w tym samym kierunku 🙂 Jesteśmy pewni, że wciąż wiele elementów wymaga poprawy ale praca jaką wykonujemy na treningach z pewnością nie idzie na marne a jej efekty są coraz częściej widoczne na boisku 🙂 To przede wszystkim chcemy kontynuować, a jeśli przy okazji wygramy kilka spotkań to będziemy mieli jeszcze większą satysfakcję 🙂

Najlepszym zawodnikiem FT był w tym meczu zdecydowanie Tymek Najdzik, który miał bezpośredni udział przy dwóch golach oraz jak zawsze imponował zaangażowaniem i skutecznością w odbiorze piłki. Na wyróżnienie zasłużyło dodatkowo trzech innych naszych zawodników – Antek Derda, Maciek Maciąg oraz Staś Idzikowski.

Kibicom dziękujemy za doping, choć warunki atmosferyczne mogły do niego niektórych zniechęcić 🙂

FT reprezentowali:

1.  Jaś Siek (bramkarz w I połowie)
2.  Antek Derda – 1 gol
3.  Tymek Najdzki – 1 gol, 1 asysta
4.  Wiktor Woźniak
5.  Franek Wrotecki
6.  Kuba Zdunek
7.  Igor Szwarc (bramkarz w II połowie)
8.  Krzyś Likos
9.  Mateusz Warnawin
10. Staś Idzikowski – 1 gol
11. Staś Leszkowicz
12. Franek Stańczak
13. Maciek Maciąg – 1 gol
14. Rysio Woda
15. Borys Redeł
16. Łukasz Gąsiewski – 1 asysta

Poniżej, pełny emocji, film otrzymany od Taty Tymka, któremu bardzo dziękujemy!


Rocznik 2007 w Milanówku podejmował drużynę Varsovii. Choć w pierwszym meczu to my byliśmy górą, to wiedzieliśmy, że rewanż nie będzie łatwym zadaniem. Tak też było. Dostaliśmy solidną lekcję gry w piłkę wysoko przegrywając. I chociaż naszym zawodnikom nie można odmówić waleczności i ambicji popełniliśmy zbyt dużą ilość błędów, które uniemożliwiają uzyskanie korzystnego wyniku.

Podobnie jak przed tygodniem, fatalnie ułożył się początek spotkania. Już w 4 minucie rzut wolny pośredni w naszym polu karnym rywale zamienili na pierwszego gola. Widać było po Varsovii, że za wszelką cenę chce się nam zrewanżować za porażkę sprzed niespełna miesiąca. Wolą walki i tempem gry utrudniali nam uspokojenie wydarzeń boiskowych. W 7 minucie przegrywaliśmy już 2:0.

Od tego momentu mecz wydawał się zmierzać w dobrą dla nas stronę. Przeprowadziliśmy dwie bardzo groźne akcje, z których przynajmniej jedna powinna zakończyć się kontaktowym golem. Zamiast tego w 19 i 21 minucie dostaliśmy kolejne dwa gole, po naszych niewymuszonych błędach.

Podłamani takim przebiegiem pierwszej połowy w 33 minucie straciliśmy piątą bramkę, również z tych które bardziej strzeliliśmy sobie sami, niż uczynił to przeciwnik.

Na drugą połowę wyszliśmy inni. Przede wszystkim spokojniejsi w głowach, co pozwalało na więcej luzu i swobody w poczynaniach z piłką. Wreszcie mecz toczył się na całym boisku, wreszcie budowaliśmy akcje od własnej bramki wymieniając przy tym kilka podań. Nie baliśmy się samej obecności rywala, tylko korzystaliśmy z własnych umiejętności.

Rywale również nie odpuszczali, dzięki czemu spotkanie oglądało się znacznie przyjemniej niż w pierwszej odsłonie. Niestety w 59 minucie meczu rywale zdobyli szóstego gola. Tym razem jednak potrafiliśmy odpowiedzieć skuteczną akcją. Strzelał przewrotką Szymona Kazana, piłka trafiła w poprzeczkę, a z najbliższej odległości dobijał głową Mikołaj Warnawin.

Po chwili mieliśmy kolejne okazje na bramki, jednak dobrze broniący się goście w ostatniej chwili uniemożliwiali nam oddanie strzałów.

W ostatniej akcji meczu Varsovia zdobyła siódmego gola i ustaliła wynik spotkania na 7:1.

Dwa mecze z rzędu przegraliśmy, lecz graliśmy z dwoma, wydaje się, najlepszymi zespołami naszej grupy. Szkoda, ale teraz trzeba skupić się na kolejnych rywalizacjach, bo w tej lidze na prawdę dużo możemy się jeszcze nauczyć.

Zawodnikiem meczu w barwach FT został wybrany Wojtek Budzyński. Wyróżnieni to Szymon Wolak, Igor Wydmański i Bartek Kowalczyk

FT reprezentowali:

    1. Wojtek Budzyński
    2. Michał Ciechan
    3. Szymon Kazana – 1 asysta
    4. Karol Klimek
    5. Bartek Kowalczyk
    6. Kuba Kusyk
    7. Szymon Kyrcz
    8. Igor Kyrcz
    9. Tomek Pilarek
    10. Łukasz Sadowski
    11. Julek Sveen – kapitan
    12. Bartek Świdnicki
    13. Antek Szymański
    14. Franek Tkaczyk
    15. Mikołaj Warnawin – 1 gol
    16. Szymon Wolak
    17. Igor Wydmański