Dwa mecze, dwa zwycięstwa (akt.1)

W środę 7 października odbyły się dwa zaległe mecze ligowe naszych drużyn. Od 19.30 na Hawajskiej rywalizował z WAP-em rocznik 2010, a od 20.30 rocznik 2007 mierzył się z Irzykiem na Bemowie. Oba spotkania zakończyliśmy zwycięsko i w dobrych nastrojach mogliśmy pójść spać 🙂

W środowy wieczór rocznik 2010 rozegrał zaległe spotkanie ligowe z drużyną WAP. Mecz rozegraliśmy przy ul. Hawajskiej, czyli tam gdzie trenujemy na co dzień. Atut własnego boiska był widoczny już od pierwszych minut spotkania. Zastosowaliśmy grę wysokim pressingiem i już w pierwszej kwarcie udało nam się wyjść na trzy bramkowe prowadzenie. Wszystkie bramki padły po odbiorze piłki na połowie przeciwnika, a więc taktyka się sprawdzała.

Druga kwarta zakończyła się remisem, przeciwnicy mieli kilka sytuacji tak jak i my ale żadnej nie udało się wykorzystać, a więc do przerwy widniał wynik 3:0.

Trzecie 15 minut było co raz cięższe dla naszej drużyny, przeciwnicy napierali ale świetnie dysponowany tego dnia był Michał  Jaroszewicz, który całe spotkanie bronił dostępu do naszej bramki. Strzały z dystansu nie sprawiały mu problemów, a karnego którego wykonywali przeciwnicy Michał wybronił “plecami”. Piłka odbiła się najpierw po strzale przeciwnika od poprzeczki, potem od jego pleców, a futbolówka zatrzymała się w okolicach linii bramkowej, którą nasz goalkeeper bez problemu złapał. W ostatniej minucie trzeciej kwarty Julek Maleszewski oddał strzał z lewej nogi, który znalazł drogę do siatki, 4:0!

Ostatnie 15 minut to była typowa “angielska piłka”, a gra toczyła się od jednego pola karnego do drugiego pola karnego. Michał ponownie kilkukrotnie ratował nas z opresji, a kilka minut przed końcem spotkania zaliczył asystę przy bramce Sebastiana Klotz. Mecz zakończył się wynikem 5:0, dzięki czemu udało nam się wrócić na drugie miejsce w tabeli.

Zawodnikiem meczu zostaje Igor Makowski, który był filarem naszej defensywy. Wyróżniony zostaje Mateusz Gracz i Michał Jaroszewicz, ten pierwszy nie dawał “żyć” obrońcom WAPu, a Michała występ w bramce stał na bardzo wysokim poziomie.

FT reprezentowali:

    1. Mateusz Gracz  – 3 gole i asysta (kapitan)
    2. Michał Jaroszewicz – bramkarz z asystą! 😀
    3. Igor Makowski – 2 asysty
    4. Borys Małecki
    5. Krzysio Komorowski
    6. Julek Maleszewski – gol
    7. Wojciech Fimowicz
    8. Marek Świstak
    9. Bartek Majer
    10. Michał Klonowski
    11. Artur Bieńkowski
    12. Sebastian Klotz – gol


Rocznik 2007 mógł się poczuć niczym profesjonalni, dorośli piłkarze. Mecz w środę o 20.30 to zawsze wyjątkowy termin w piłce nożnej. Na terenie Bemowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji mierzyliśmy się z Irzykiem Warszawa. Po zaciętym i wyrównanym meczu ostatecznie wygraliśmy 2:1.

Początek meczu był bardzo dobry w naszym wykonaniu. Cieszyliśmy się z gry w piłkę, czego w poprzednich meczach nie umieliśmy. Wymienialiśmy podania z wiarą we własne możliwości i umiejętności. Nie przerażał nas wysoki pressing rywala. Wielokrotnie udanie wydostawaliśmy się z własnej strefy obronnej zmuszając rywali by sami się cofnęli do swojej.

Dzięki takiemu nastawieniu mogliśmy się wiele nauczyć, wyciągać wnioski i poprawiać to co się nie udawało. Prawym skrzydłem szalał Mikołaj Warnawin, w środku pola, świetnie  spisywało się trio Łukasz Sadowski, Tomek Pilarek i Igor Wydmański, a po lewej stronie rajdy przeprowadzał Bartek Kowalczyk. To właśnie podanie Bartka i strzał z dystansu lewą nogą naszego najskuteczniejszego zawodnika, Szymona Kazany dał nam prowadzenie w 8 minucie.

Rywale po stracie bramki chcieli wyjść wyżej i szybko odrobić straty, ale przez kilka pierwszych minut udawało nam się odpierać te próby. Jednak z biegiem czasu pod naszym polem karnym robiło się groźniej. Na szczęście silny strzał gospodarzy odbił broniący naszej bramki Igor Kyrcz.

Gdy rywale zaczynali wierzyć w osiągnięcie remisu… wyszliśmy na dwu bramkowe prowadzenie. W 24 minucie gola zdobył, także po strzale z dystansu, Łukasz Sadowski. Przepiękne uderzenie pod poprzeczkę przełamało ręce bramkarza.

Wydawało się, że teraz będzie łatwiej, ale rywal nie zamierzał się poddawać. W ostatnich minutach pierwszej połowy znów kilka razy znalazł się pod naszym polem karnym, a w 33 minucie po rzucie rożnym zdobył kontaktową bramkę.

Z prowadzeniem 2:1 zeszliśmy na przerwę.

Po niej rywale napierali jeszcze mocniej. Między 40-tą a 60 minutą głównie się broniliśmy, z rzadka próbując kontratakować. To jednak nie wychodziło ponieważ źle wyglądaliśmy w elemencie precyzji podania, a i do przyjęcia można było mieć wiele uwag. Na szczęście jednak, tego dnia świetnie spisywaliśmy się w defensywie. Broniliśmy mądrze, wzajemnie się asekurując oraz skutecznie uniemożliwiając rywalom oddawanie strzałów.

Po 60-tej minucie coraz częściej gościliśmy pod bramką Irzyka. Kilka razy wydawało się, że za chwilę piłka po raz trzeci minie linię bramkową gospodarzy, ale albo minimalnie się myliliśmy, albo pewnie interweniował bramkarz rywali, tak jak to było między innymi w przypadku dwóch uderzeń Igora Wydmańskiego. Z kolei tylko szczęścia zabrakło gdy dobijał strzał Szymon Kazana – piłka o centymetry minęła bramkę gospodarzy.

Ostatecznie okazało się, że gole oglądaliśmy tylko w pierwszej połowie, dzięki czemu piąty raz w tym sezonie mogliśmy cieszyć się ze zwycięstwa.

Zwycięstwa, które dedykujemy Bartkowi Świdnickiemu, życząc jednocześnie szybkiego powrotu do zdrowia po załamaniu obojczyka!

W naszej drużynie najlepszym zawodnikiem został wybrany Julek Sveen. Jego postawa zarówno w defensywie jak i podczas konstruowania ataków była wzorowa. Wyróżniony Wojtek Budzyński.

FT reprezentowali:

    1. Igor Kyrcz – bramkarz
    2. Julek Sveen
    3. Wojtek Budzyński
    4. Szymon Kyrcz
    5. Szymon Wolak
    6. Łukasz Sadowski – 1 gol
    7. Tomek Pilarek
    8. Igor Wydmański
    9. Mikołaj Warnawin
    10. Bartek Kowalczyk – 1 asysta
    11. Szymon Kazana – 1 gol
    12. Karol Klimek
    13. Kuba Musialik